Newey negatywnie ocenia nowy regulamin techniczny F1
Brytyjski inżynier deklaruje także lojalność wobec Red Bulla.
08.02.2109:46
1668wyświetlenia
Embed from Getty Images
Adrian Newey nie wystawia pozytywnej oceny nowym przepisom technicznym Formuły 1, które mają wejść w życie od sezonu 2022.
Chociaż władze sportu przekonują, że nowa generacja bolidów umożliwi bliższe i bardziej wyrównane ściganie, techniczny guru Red Bulla uważa przyszłoroczną zmianę regulacji za straconą szansę.
Brytyjczyk podkreśla, że nie chce, aby media i fani traktowali go jako przeciwnika zmian i postępu.
Zapytany o to, czy Formuła 1 nadal interesuje go jako sport, Newey odrzekł:
Przez pewien czas Newey był łączony z przejściem do teamu Astona Martina, gdzie mógłby odnowić współpracę z Sebastianem Vettelem. Doświadczony inżynier deklaruje jednak lojalność wobec Red Bulla.
Adrian Newey nie wystawia pozytywnej oceny nowym przepisom technicznym Formuły 1, które mają wejść w życie od sezonu 2022.
Chociaż władze sportu przekonują, że nowa generacja bolidów umożliwi bliższe i bardziej wyrównane ściganie, techniczny guru Red Bulla uważa przyszłoroczną zmianę regulacji za straconą szansę.
Szkoda, po prostu szkoda- powiedział w rozmowie z duńskim magazynem Formule 1.
Jestem zdania, że jeśli już przygotowujemy zupełnie nowe przepisy, to powinniśmy zagwarantować, że będą one krokiem we właściwym kierunku. Te przepisy nie są.
Brytyjczyk podkreśla, że nie chce, aby media i fani traktowali go jako przeciwnika zmian i postępu.
Po prostu nie uważam, że te konkretne regulacje są dobre.
Zapytany o to, czy Formuła 1 nadal interesuje go jako sport, Newey odrzekł:
Tak, ale przyznaję, że wciąż muszę poszukiwać czegoś, co sprawiłoby, że te przepisy byłyby czymś ekscytującym z osobistego punktu widzenia.
Przez pewien czas Newey był łączony z przejściem do teamu Astona Martina, gdzie mógłby odnowić współpracę z Sebastianem Vettelem. Doświadczony inżynier deklaruje jednak lojalność wobec Red Bulla.
Williams i McLaren to wspaniałe zespoły, ale chociaż czułem się tam ceniony, to jednak czułem się także pracownikiem. W Red Bullu spoczywa na mnie duża większa odpowiedzialność. Prawdę mówiąc czuję nawet swego rodzaju ojcowską więź z ekipą.