Hulkenberg: Zamierzam powalczyć o powrót do F1 w 2022 roku
Niemiec potwierdził, że jest bliski funkcji trzeciego kierowcy Astona Martina.
19.02.2109:53
880wyświetlenia
Embed from Getty Images
Nico Hulkenberg potwierdził, że jego celem jest powrót do startów w Formule 1 od sezonu 2022.
Niemiec z końcem 2019 roku pożegnał się z posadą w Renault, wypadając ze stawki F1. Mimo to w poprzednich mistrzostwach kierowca trzykrotnie wystąpił w barwach Racing Point, zastępując niedysponowanych Sergio Pereza oraz Lance'a Strolla. Osiągi 33-latka wzbudziły duży podziw w padoku, przez co łączono go z miejscami w Red Bullu i Haasie.
Finalnie Hulkenberg drugi rok z rzędu nie zdołał zabezpieczyć kokpitu i teraz ma być bliski funkcji rezerwowego zawodnika Astona Martina. Niemiec potwierdził, że chce w ten sposób pozostać w orbicie zainteresowań zespołów przed sezonem 2022.
33-latek dodał jednak, że nie będzie zainteresowanymi ofertami od zespołów z końca stawki.
Nico Hulkenberg potwierdził, że jego celem jest powrót do startów w Formule 1 od sezonu 2022.
Niemiec z końcem 2019 roku pożegnał się z posadą w Renault, wypadając ze stawki F1. Mimo to w poprzednich mistrzostwach kierowca trzykrotnie wystąpił w barwach Racing Point, zastępując niedysponowanych Sergio Pereza oraz Lance'a Strolla. Osiągi 33-latka wzbudziły duży podziw w padoku, przez co łączono go z miejscami w Red Bullu i Haasie.
Finalnie Hulkenberg drugi rok z rzędu nie zdołał zabezpieczyć kokpitu i teraz ma być bliski funkcji rezerwowego zawodnika Astona Martina. Niemiec potwierdził, że chce w ten sposób pozostać w orbicie zainteresowań zespołów przed sezonem 2022.
Sebastian [Vettel] ma już partnera, więc fakt jest taki, że nie wskoczę bezpośrednio do samochodu- powiedział Nico Hulkenberg dla magazynu GQ.
Tak czy inaczej, chcę pozostać w Formule 1 i spróbować znaleźć stałe miejsce na 2022 rok. Kto wie co wydarzy się w tym roku. Po prostu poczekam na rozwój wydarzeń, tak jak to było w sezonie 2020.
33-latek dodał jednak, że nie będzie zainteresowanymi ofertami od zespołów z końca stawki.
To prawda, nie miałem jeszcze żadnej poważnej oferty. Były pewne rozmowy, ale niektórych rzeczy po prostu nie udało się ze sobą sparować. Powiedziałem sobie: «Nie wracaj za wszelką cenę, odpuść sobie ten rok, nawet ryzykując całkowite opuszczenie stawki». Mam za sobą udane dziesięć lat w Formule 1, a ja nie jestem typem osoby, która cały czas musi być za kierownicą. Szczególnie nie na tyłach stawki. Nie interesuje mnie sama obecność. Celowo odmawiałem i doszedłem do punktu, w którym z przyjemnością powitałem przerwę od startów.