Zhou wygrywa trzeci wyścig F2 w Bahrajnie

Embed from Getty Images

Guanyu Zhou zwyciężył w trzecim wyścigu F2 w Bahrajnie dzięki wykorzystaniu miękkich opon, na których jechał w drugiej połowie zawodów. Obaj kierowcy Premy, Oscar Piastri oraz Robert Szwarcman, uwikłali się w różne incydenty, przez co ten pierwszy ostatecznie nie dojechał do mety mimo bardzo dobrego występu.

Po zgaśnięciu świateł lepszym refleksem wykazał się Christian Lundgaard, który już na prostej startowej wyprzedził Guanyu Zhou ruszającego z pole position. Chiński kierowca wkrótce stracił kolejną pozycję, kiedy Felipe Drugovich zaatakował go w czwartym zakręcie.

Za ich plecami Robert Szwarcman dokonał małego zamieszania i po raz kolejny w ten weekend był sprawcą kolizji. Na dojeździe do czwartego zakrętu wjechał w tył bolidu Roy'a Nissany'ego, który zatrzymał się na torze kończąc swoją jazdę. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a Rosjanin później dostał karę przejazdu przez boksy.

W momencie neutralizacji na prowadzeniu był Lundgaard z Drugovichem i Zhou za plecami, a kolejne pozycje zajmowali Richard Verschoor, Dan Ticktum, Oscar Piastri, Liam Lawson, Marcus Armstrong, Jehan Daruvala i David Beckmann.

Zjazd samochodu bezpieczeństwa na czwartym okrążeniu świetnie wykorzystał Piastri, który najpierw wskoczył na czwarte miejsce, a potem zaatakował Zhou lądując w pierwszej trójce. Trzy okrążenia później zaatakował Drugovicha, ponownie odnosząc sukces i zyskując drugą lokatę.

Kierowca Premy nie zakończył na tym swojej świetnej jazdy i na trzynastym kółku podjął się ataku na prowadzącego Lundgaarda i został nowym liderem zawodów. Na następnym okrążeniu Duńczyk zjechał do boksu zmienić swoje miękkie opony na twardą mieszankę. Kółko później opony zmienił także Drugovich, a na kolejnym zrobił to Zhou, tylko że on założył miękkie opony.

Na siedemnastym okrążeniu pech złapał Gianlucę Petecofa. W samochodzie Brazylijczyka wybuchła gaśnica, przez co kierowca nie mógł kontynuować jazdy i zatrzymał bolid przy pierwszym zakręcie. Na początku postanowiono rozpocząć wirtualną neutralizację, lecz wkrótce ostatecznie na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Tę sytuację bardzo dobrze wykorzystał Piastri, który zjechał do boksów i zmienił swoje opony, dzięki czemu wrócił na tor bezproblemowo przed Lundgaardem i Drugovichem.

Neutralizacja namieszała w stawce, ponieważ dużo innych kierowców zjechało wtedy na zmianę opon i tym sposobem nagle na prowadzeniu pojawił się Marcus Armstrong, za którym był Piastri, potem Verschoor i dopiero Lundgaard z Drugovichem oraz Zhou.

Podczas restartu Armstrong szybko spadł na trzecie miejsce, po tym, jak wyprzedzili go Piastri i Armstrong. Za ich plecami jadący na miękkich oponach Zhou też zaczynał piąć się w górę. Na drugim okrążeniu po restarcie zobaczyliśmy kolejną zmianę lidera, kiedy Verschoor minął Piastriego.

Sędziowie rozdali kolejne kary, tym razem pięciosekundowe, za wykroczenia podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa. Jednymi z ukaranych byli walczący do tej pory w czołówce Lundgaard i Drugovich.

Na dwudziestym drugim kółku Zhou kontynuował zdobywanie kolejnych pozycji i awansował na drugie miejsce wyprzedzając Piastriego, by potem zacząć gonić Verschoora. Udało mu się to dopiero sześć okrążeń później i zawodnik UNI-Virtuosi został nowym liderem wyścigu.

Swojego szczęścia spróbował też Dan Ticktum, który był kolejnym kierowcą korzystającym z miękkiego ogumienia. Na trzydziestym okrążeniu zaatakował Piastriego w walce o trzecie miejsce, ale kierowcy zderzyli się kołami w pierwszym zakręcie. Australijczyk w efekcie obrócił swoje auto i odpadł z wyścigu, co wywołało kolejny już wirtualny samochód bezpieczeństwa.

Kiedy neutralizacja się zakończyła, jadący na drugim miejscu Verschoor najpierw stracił pozycję na rzecz Ticktuma, a potem Liama Lawsona, wypadając poza podium.

Pierwszy na metę przyjechał Zhou odnosząc debiutanckie zwycięstwo w tym sezonie. Podium dopełnili Ticktum z Lawsonem. Kolejne pozycje zajęli Verschoor, Armstrong, Daruvala, Szwarcman, Pourchaire, Drugovich i Nannini.