Vasseur krytykuje FIA za stanowisko wobec elastycznych skrzydeł

Szef Alfy Romeo zaznacza, że zespoły poniosą duże wydatki na nowe projekty.
22.05.2110:58
Nataniel Piórkowski
772wyświetlenia
Embed from Getty Images

Nowe testy wprowadzone przez FIA w celu ograniczenia stosowania przez zespoły elastycznych tylnych skrzydeł doprowadzą do znaczącego wzrostu kosztów - uważa Fred Vasseur z Alfy Romeo.

Po GP Azerbejdżanu FIA zacznie przeprowadzać zaostrzone kontrole sztywności tylnego skrzydła, po tym jak na nagraniach z kamer pokładowych zaobserwowano wyginanie się ich konstrukcji pod wpływem wysokich prędkości.

Szef teamu Alfy Romeo przyznaje, że jest niezadowolony z decyzji organu zarządzającego, ponieważ skutkuje ona koniecznością zaprojektowania zupełnie nowego tylnego skrzydła.

Wprowadzenie nowego testu to jedna sprawa, ale zmiana jego wytycznych nie jest ani trochę fair. W Formule 1 inżynierowie i projektanci tworzą części na limicie przepisów. Jeśli w trakcie sezonu regulacje są zmieniane, to automatycznie trzeba projektować nowe części. Jeśli jakieś zespoły przekonują, że w ogóle to na nie nie wpłynie, to jest to jakiś nieśmieszny żart.

Wszyscy walczymy o to, aby oszczędzać pieniądze. Rozmawiamy o tym, aby załoga na torze liczyła o jedną osobę mniej a z drugiej strony pojawiają się tego typu nagłe zmiany. To po prostu żart.

Przedstawiciele części konkurencyjnych zespołów, które nie stosują kontrowersyjnego rozwiązania, twierdzą, że opóźnienie wprowadzenia zaostrzenia testów tylnych skrzydeł postawi ich w niekorzystnej sytuacji względem rywali.

Ta zmiana będzie miała wpływ na wszystkich. Mamy regulamin i nawet jeśli niektóre zespoły nie chcą ujawniać tajników własnej gry, to w tym właśnie regulaminie jest określona maksymalna deformacja i obciążenie. Myślę, że w tym zakresie nie jesteśmy mądrzejsi od innych. Wszyscy trzymali się limitów a FIA i tak postanowiła je zmienić. To trochę zaskakujące, że zmienili wartości obciążenia i odkształcenia w trakcie sezonu.

Nie chodzi mi wprowadzenie nowego testu czy metody jego przeprowadzenia. Cała sprawa obraca się wokół tego, że zmienili wartości. Chyba pierwszy raz jestem świadkiem czegoś takiego. Jeśli trzymasz się limitu, jeśli wykonałeś dobrą robotę, to musisz zaprojektować nowe skrzydło. Mamy na to czas, ale będzie to kosztować fortunę.

Vasseur wątpi, że zmiana wpłynie znacząco na osiągi bolidów. Przyniesie to marginalny efekt. Kilka razy przeprowadzaliśmy testy porównawcze, jeden po drugim i różnica nie była duża.