Budkowski nie spodziewa się protestu w sprawie elastycznych skrzydeł

Szef Alpine pozytywnie ocenia postawę FIA w sporze o kontrowersyjną koncepcję.
05.06.2111:36
Nataniel Piórkowski
1639wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef teamu Alpine - Marcin Budkowski, nie spodziewa się protestu w sprawie elastycznych tylnych skrzydeł podczas Grand Prix Azerbejdżanu.

Za dwa tygodnie we Francji FIA wprowadzi zaostrzone kontrole odkształceń tylnych skrzydeł w bolidach F1. Zdaniem Budkowskiego organ zarządzający dobrze wywiązał się z roli odpowiedzialnego regulatora, dając ekipom wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się zmian.

Przede wszystkim zaprojektowaliśmy nasze tylne skrzydła w zgodzie z przepisami. Nasz obecny projekt jest w stu procentach legalny. FIA ma prawo zarządzać nowe testy tego elementu lub innych części bolidu, więc nie mamy z tym żadnego problemu. To część całego procesu i w pełni to akceptujemy.

Przeprowadziliśmy trochę własnych testów i będziemy musieli wprowadzić pewne zmiany przed kolejnym wyścigiem. Myślę, że na podobne działania będzie musiała zdecydować się większość zespołów w alei serwisowej.

Byłbym jednak bardzo zaskoczony ewentualnym protestem, ponieważ FIA zajęła się problemem, wprowadziła zaostrzone kontrole od Francji i dała ekipom wystarczający czas - minimalny skądinąd - na dostosowanie się do nowych zasad.

Modyfikacje nie są proste. Nie można tak po prostu zastąpić jednego elementu innym. Skrzydła są komponentem o charakterze strukturalnym i mają krytyczne znaczenie dla osiągów, szczególnie na takim obiekcie jak Baku, gdzie mamy długie proste i ściany blisko toru.

Ostatnią rzeczą, której oczekujesz jest majstrowanie przy skrzydłach na ostatnią chwilę, już w garażu. Proces przyjęty przez FIA jest odpowiedni. Dobrze wykonali swoje obowiązki. Od kolejnej rundy będziemy pracować w nowych uwarunkowaniach, które w pełni szanujemy.