Leclerc: Mieliśmy olbrzymie problemy z degradacją opon

Ferrari spróbuje określić ich źródło przed GP Styrii, gdzie też pojawią się mieszanki C2, C3 i C4.
20.06.2119:10
Nataniel Piórkowski
1220wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc nie potrafi zrozumieć olbrzymich problemów z degradacją, jakie zrujnowały występ Ferrari w wyścigu o Grand Prix Francji.

Monakijczyk dojechał do mety na szesnastym miejscu. Drugi z reprezentantów Scuderii - Carlos Sainz, otarł się o czołową dziesiątkę, kończąc zawody na jedenastej lokacie.

Obaj kierowcy wystartowali do wyścigu na pośredniej mieszance, by następnie otrzymać twarde ogumienie. Pod koniec Leclerc zjechał jeszcze na dodatkowy pit stop, podczas którego powrócił na "żółte" Pirelli PZero.

Carlos i ja mieliśmy dzisiaj olbrzymie problemy z degradacją - na obu mieszankach. Było bardzo źle.

Pod koniec spróbowaliśmy założyć pośrednie opony, aby zobaczyć, czy było coś, co mogliśmy zrobić lepiej. Sytuacja była jednak taka sama jak podczas pierwszego stintu. Pierwsze trzy czy cztery okrążenia były całkiem w porządku ale później ogumienie zaczynało zużywać się w szaleńczym tempie.

Brakuje mi teraz słów. Ciężko mi o jakiekolwiek wyjaśnienia. Musimy zrozumieć, co się stało i mocno nad tym popracować. To duża słabość.

Podczas nadchodzącego GP Styrii zespoły otrzymają do dyspozycji takie same opony, jak na torze Paul Ricard - będą to mieszanki C2,C3 i C4.

Leclerc podkreśla, że jego zespół musi postarać się zidentyfikować źródło problemów przed kolejną eliminacją. Jeśli coś znajdziemy, spodziewam się pewnych zmian. Najpierw jednak musimy ustalić w czym tkwi problem. Zobaczymy, czy uda nam się wpaść na jakiś trop przed następnym wyścigiem.