David Schumacher sensacyjnym zwycięzcą drugiego wyścigu F3
Dla syna Ralfa Schumachera to również pierwsze w karierze punkty w Formule 3.
03.07.2119:03
2194wyświetlenia
Embed from Getty Images
David Schumacher odniósł w drugim sprincie na Red Bull Ringu bardzo pewne, pierwsze w karierze zwycięstwo w Formule 3. Niemiec skrzętnie wykorzystał start z pole position i ani na moment nie oddał prowadzenia. Za jego plecami rozegrało się jednak mnóstwo pojedynków, z których zwycięsko ostatecznie wyszli uzupełniający podium Frederik Vesti oraz Dennis Hauger.
W wyniku nałożenia olbrzymiej ilości kar za nierespektowanie limitów toru, z pole position do drugiego sprintu ruszał nie Jonny Edgar, a David Schumacher. Obok kierowcy Tridenta, z pierwszej linii, ustawił się Roman Stanek. Obaj kierowcy dobrze wystartowali, utrzymując swoje pozycje, podobnie jak ruszający z trzeciego pola Juan Manuel Correa. Tego ostatniego jednak jeszcze na pierwszym okrążeniu zdołał wyprzedzić Jak Crawford.
Pierwsze okrążenie było bardzo spokojne i, pomijając delikatne kontakty pomiędzy kierowcami z dalszych pozycji, obyło się bez incydentów. Już na drugim okrążeniu potrzebny był jednak wyjazd samochodu bezpieczeństwa - sprawcami zamieszania byli Tijmen van der Helm i Logan Sargeant. Amerykanin wyprzedził Holendra w pierwszym zakręcie i był już wyraźnie przed nim, lecz van der Helm niespodziewanie uderzył w tył bolidu Sargeanta i obaj kierowcy znaleźli się na bandzie.
Bolidy uprzątnięto tuż przed startem piątego kółka i wtedy też zawodnicy powrócili do rywalizacji. David Schumacher prowadził, a za nim podążali kolejno: Stanek, Crawford, Correa, Frederick, Edgar, Vesti, Fittipaldi, Martins i Doohan. Bardzo szybko doszło do pierwszych manewrów wyprzedzania - Vesti uporał się z Edgarem, a Martins wyprzedził Fittipaldiego. David Schumacher powoli zaczynał oddalać się od Stanka, po którego piętach deptał Crawford.
Na siódmym kółku Schumacher uciekł na ponad sekundę od drugiego Stanka i był to początek 'obrony Częstochowy' w wykonaniu czeskiego kierowcy Hitecha. Najpierw Stanka próbowali atakować Crawford i Correa. Czech świetnie jednak zdołał się wybronić przed dwójką Amerykanów na ósmym kółku. Okrążenie później, wobec kolejnego ataku Crawforda był już bezradny, lecz Junior Red Bulla i tak nie nacieszył się drugim miejscem zbyt długo - na dziesiątym okrążeniu Crawford wyraźnie zwolnił i zatrzymał swój bolid na poboczu ostatniego zakrętu, odpadając z rywalizacji.
Na czas spychania bolidu Crawforda z toru konieczna była wirtualna neutralizacja, która zakończyła się na dwunastym okrążeniu. David Schumacher był już na dwusekundowym prowadzeniu przed Stankiem, który wstrzymywał za sobą cały pociąg kierowców - Martinsa, Edgara, Vestiego, Fittipaldiego i Doohana. Wkrótce Vesti wyprzedził po raz kolejny Jonny'ego Edgara, a Victor Martins podjął próbę ataku na Stanka, ale Czech ponownie świetnie się broni. Z walki o podium w międzyczasie wypadli Frederick i Correa, którzy zderzyli się ze sobą w drugim zakręcie i spadli na koniec stawki.
Martins udanie zaatakował Stanka na piętnastym okrążeniu po bardzo ryzykownym manewrze w trzecim zakręcie - Francuz zahaczył prawymi kołami o pobocze i z największym trudem utrzymał panowanie nad bolidem. Do desperacko broniącego się Czecha zaczął wkrótce dobierać się także Vesti, lecz Stanek mógł wreszcie skorzystać z systemu DRS - będący na drugim miejscu Martins nagle stracił tempo i nie był w stanie oddalić się od kierowcy Hitecha. Schumacher powiększył natomiast przewagę nad juniorem Alpine do prawie czterech sekund.
Tempo Martinsa i Stanka było prawdziwą wodą na młyn dla Schumachera - w dziesięciu sekundach za Martinsem mieściło się aż szesnastu kierowców! Na osiemnastym okrążeniu Vesti i Hauger wreszcie zdołali uporać się ze Stankiem, spychając go na piąte miejsce. Za ich plecami nieprawdopodobną szarżą popisywał się natomiast Arthur Leclerc. Monakijczyk, który startował z 27. pola, na dwudziestym okrążeniu w ciągu dwóch zakrętów zyskał trzy pozycje, wyprzedzając kolejno Caldwella, Colleta i Fittipaldiego, awansując na ósme miejsce. Dodatkowo Leclerc wykręcił również najlepszy czas pojedynczego kółka, którego nie oddał już do mety i zdobył cenny punkt.
Nie był to wciąż koniec emocji w drugim sprincie na Red Bull Ringu. Wydawało się, że Martins wreszcie złapał odpowiedni rytm (zdołał zniwelować stratę do Schumachera do dwóch sekund), jednak na przedostatnim okrążeniu spotkał go ten sam los, co wcześniej Jaka Crawforda. Francuz wyraźnie zwolnił na prostej startowej i stracił szansę na wywalczenie kolejnego podium. Na drugie miejsce awansował zatem Vesti, a na podium wskoczył Hauger, który ruszał dopiero z 12. miejsca. Spoczywać na laurach nie zamierzał z kolei Leclerc, który na finałowym okrążeniu wyprzedził jeszcze Jacka Doohana i był szósty. Kierowca Premy zyskał łącznie zatem aż 21 pozycji!
Po odpadnięciu Martinsa, zupełnie niezagrożony Schumacher dojechał do mety z przewagą dwóch sekund nad drugim Vestim. Podium uzupełnił Hauger, umacniając się tym samym na pozycji lidera mistrzostw. Na czwartym miejscu finiszował jeden z bohaterów wyścigu, Roman Stanek, który zdołał utrzymać za sobą Jonny'ego Edgara. Kolejne punktowane pozycje zajęli: Leclerc, Doohan, Fittipaldi, Caldwell i Hoggard.
David Schumacher odniósł w drugim sprincie na Red Bull Ringu bardzo pewne, pierwsze w karierze zwycięstwo w Formule 3. Niemiec skrzętnie wykorzystał start z pole position i ani na moment nie oddał prowadzenia. Za jego plecami rozegrało się jednak mnóstwo pojedynków, z których zwycięsko ostatecznie wyszli uzupełniający podium Frederik Vesti oraz Dennis Hauger.
W wyniku nałożenia olbrzymiej ilości kar za nierespektowanie limitów toru, z pole position do drugiego sprintu ruszał nie Jonny Edgar, a David Schumacher. Obok kierowcy Tridenta, z pierwszej linii, ustawił się Roman Stanek. Obaj kierowcy dobrze wystartowali, utrzymując swoje pozycje, podobnie jak ruszający z trzeciego pola Juan Manuel Correa. Tego ostatniego jednak jeszcze na pierwszym okrążeniu zdołał wyprzedzić Jak Crawford.
Pierwsze okrążenie było bardzo spokojne i, pomijając delikatne kontakty pomiędzy kierowcami z dalszych pozycji, obyło się bez incydentów. Już na drugim okrążeniu potrzebny był jednak wyjazd samochodu bezpieczeństwa - sprawcami zamieszania byli Tijmen van der Helm i Logan Sargeant. Amerykanin wyprzedził Holendra w pierwszym zakręcie i był już wyraźnie przed nim, lecz van der Helm niespodziewanie uderzył w tył bolidu Sargeanta i obaj kierowcy znaleźli się na bandzie.
Bolidy uprzątnięto tuż przed startem piątego kółka i wtedy też zawodnicy powrócili do rywalizacji. David Schumacher prowadził, a za nim podążali kolejno: Stanek, Crawford, Correa, Frederick, Edgar, Vesti, Fittipaldi, Martins i Doohan. Bardzo szybko doszło do pierwszych manewrów wyprzedzania - Vesti uporał się z Edgarem, a Martins wyprzedził Fittipaldiego. David Schumacher powoli zaczynał oddalać się od Stanka, po którego piętach deptał Crawford.
Na siódmym kółku Schumacher uciekł na ponad sekundę od drugiego Stanka i był to początek 'obrony Częstochowy' w wykonaniu czeskiego kierowcy Hitecha. Najpierw Stanka próbowali atakować Crawford i Correa. Czech świetnie jednak zdołał się wybronić przed dwójką Amerykanów na ósmym kółku. Okrążenie później, wobec kolejnego ataku Crawforda był już bezradny, lecz Junior Red Bulla i tak nie nacieszył się drugim miejscem zbyt długo - na dziesiątym okrążeniu Crawford wyraźnie zwolnił i zatrzymał swój bolid na poboczu ostatniego zakrętu, odpadając z rywalizacji.
Na czas spychania bolidu Crawforda z toru konieczna była wirtualna neutralizacja, która zakończyła się na dwunastym okrążeniu. David Schumacher był już na dwusekundowym prowadzeniu przed Stankiem, który wstrzymywał za sobą cały pociąg kierowców - Martinsa, Edgara, Vestiego, Fittipaldiego i Doohana. Wkrótce Vesti wyprzedził po raz kolejny Jonny'ego Edgara, a Victor Martins podjął próbę ataku na Stanka, ale Czech ponownie świetnie się broni. Z walki o podium w międzyczasie wypadli Frederick i Correa, którzy zderzyli się ze sobą w drugim zakręcie i spadli na koniec stawki.
Martins udanie zaatakował Stanka na piętnastym okrążeniu po bardzo ryzykownym manewrze w trzecim zakręcie - Francuz zahaczył prawymi kołami o pobocze i z największym trudem utrzymał panowanie nad bolidem. Do desperacko broniącego się Czecha zaczął wkrótce dobierać się także Vesti, lecz Stanek mógł wreszcie skorzystać z systemu DRS - będący na drugim miejscu Martins nagle stracił tempo i nie był w stanie oddalić się od kierowcy Hitecha. Schumacher powiększył natomiast przewagę nad juniorem Alpine do prawie czterech sekund.
Tempo Martinsa i Stanka było prawdziwą wodą na młyn dla Schumachera - w dziesięciu sekundach za Martinsem mieściło się aż szesnastu kierowców! Na osiemnastym okrążeniu Vesti i Hauger wreszcie zdołali uporać się ze Stankiem, spychając go na piąte miejsce. Za ich plecami nieprawdopodobną szarżą popisywał się natomiast Arthur Leclerc. Monakijczyk, który startował z 27. pola, na dwudziestym okrążeniu w ciągu dwóch zakrętów zyskał trzy pozycje, wyprzedzając kolejno Caldwella, Colleta i Fittipaldiego, awansując na ósme miejsce. Dodatkowo Leclerc wykręcił również najlepszy czas pojedynczego kółka, którego nie oddał już do mety i zdobył cenny punkt.
Nie był to wciąż koniec emocji w drugim sprincie na Red Bull Ringu. Wydawało się, że Martins wreszcie złapał odpowiedni rytm (zdołał zniwelować stratę do Schumachera do dwóch sekund), jednak na przedostatnim okrążeniu spotkał go ten sam los, co wcześniej Jaka Crawforda. Francuz wyraźnie zwolnił na prostej startowej i stracił szansę na wywalczenie kolejnego podium. Na drugie miejsce awansował zatem Vesti, a na podium wskoczył Hauger, który ruszał dopiero z 12. miejsca. Spoczywać na laurach nie zamierzał z kolei Leclerc, który na finałowym okrążeniu wyprzedził jeszcze Jacka Doohana i był szósty. Kierowca Premy zyskał łącznie zatem aż 21 pozycji!
Po odpadnięciu Martinsa, zupełnie niezagrożony Schumacher dojechał do mety z przewagą dwóch sekund nad drugim Vestim. Podium uzupełnił Hauger, umacniając się tym samym na pozycji lidera mistrzostw. Na czwartym miejscu finiszował jeden z bohaterów wyścigu, Roman Stanek, który zdołał utrzymać za sobą Jonny'ego Edgara. Kolejne punktowane pozycje zajęli: Leclerc, Doohan, Fittipaldi, Caldwell i Hoggard.