Vettel ukarany cofnięciem o 3 pozycje za spowolnienie Alonso

Sędziowie nie zdecydowali się podejmować działań wobec Bottasa i Sainza.
03.07.2119:28
Nataniel Piórkowski
2120wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel został ukarany cofnięciem o trzy pozycje na starcie wyścigu o Grand Prix Austrii za spowolnienie Fernando Alonso w drugim bloku kwalifikacji.

Do incydentu doszło pod koniec Q2. Ze względu na krótką pętlę Red Bull Ringu w dwóch ostatnich zakrętach toru utworzył się korek z kierowców, przygotowujących się do rozpoczęcia pomiarowego okrążenia.

Alonso, który kończył swoje kółko walcząc o wejście do pierwszej dziesiątki, natrafił w ostatnim zakręcie na znajdującego się na końcu grupy Vettela. Dwukrotny mistrz świata został zmuszony do znacznego zredukowania tempa, przez co stracił szansę na awans do Q3.

W komunikacie możemy przeczytać: Sędziowie wysłuchali stanowiska kierowcy bolidu numer pięć, kierowcy bolidu numer czternaście, reprezentantów zespołów a także zapoznali się z materiałami wideo.

Alonso znajdował się na szybkim okrążeniu przed zakończeniem Q2. Gdy dojeżdżał do dwóch ostatnich zakrętów do startu pomiarowych okrążeń nadal przygotowywało się trzech kierowców. Vettel był ostatnim w kolejce i w efekcie spowolnił Alonso, przez co ten musiał porzucić swoją próbę.

Na Vettela nałożona została kara cofnięcia o trzy pozycje na stracie niedzielnego wyścigu. W efekcie zawodnik Astona Martina ustawi swój bolid nie na ósmym a jedenastym polu startowym. Skorzystają na tym Russell, Stroll i Sainz.

Bottas i Sainz bez kary


W przypadku Valtteriego Bottasa, który był podejrzewany o zbyt wolną jazdę w dwóch ostatnich zakrętach toru, sędziowie postanowili nie podejmować dalszych działań. Taka sama decyzja w bliźniaczej sprawie została podjęta także wobec Carlosa Sainza.

W wyjaśnieniu dotyczącym Bottasa czytamy: Pod koniec Q2 Bottas zredukował tempo na wejściu w dziewiąty zakręt, aby przygotować sobie miejsce na swoje ostatnie okrążenie. Zachowanie to stało w sprzeczności z zapisem 24.2a znajdującym się w notatkach dyrektora wyścigowego. Jednakże biorąc pod uwagę sytuację, w której wielu kierowców znajdowało się w kolejce w tej części toru, sędziowie uznali, że do sytuacji przyczyniło się zbyt wielu zawodników a Bottas nie jest jej w pełni winny.