Hamilton: Nie pozostaje nam nic innego, jak odrabianie strat

Kierowca Mercedesa nie jest pewien, czy w niedzielę będzie w stanie powalczyć o podium.
03.07.2117:12
Nataniel Piórkowski
937wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przyznaje, że po nieudanych kwalifikacjach do GP Austrii musi koncentrować się wyłącznie na odrabianiu strat.

Kierowca Mercedesa miał nadzieję, że w trakcie drugiego weekendu na Red Bull Ringu stanie przed szansą powalczenia z Maxem Verstappenem o pole position, ułatwiające rywalizację o zwycięstwo w niedzielnym wyścigu.

Siedmiokrotny czempion F1 musiał jednak zadowolić się dopiero czwartym miejscem, przegrywając walkę w Q3 nie tylko z Verstappenem, ale także Lando Norrisem i Sergio Perezem.

Przed nami jeszcze większe wyzwanie niż tydzień temu. Cały czas brakuje nam tempa. Robiłem wszystko co tylko mogłem, aby wydobyć większy potencjał z naszego bolidu. Niestety - nasza obecna forma jest jaka jest i nic na to nie poradzimy. Musimy naprawdę się spiąć i odzyskać formę w kolejnych wyścigach.

Nie wiem, czy McLaren przywiózł tutaj jakieś poprawki, ale byli dzisiaj magicznie szybcy. Lando wykonał dzisiaj kawał dobrej roboty. W naszym przypadku po prostu musimy spróbować dokonać postępów.

Hamilton dodał, że w porównaniu do okrążenia Verstappena tracił po trochę w każdym fragmencie toru. Dodał także, że w niedzielę nie będzie liczył się w walce o zwycięstwo.

Patrząc na czyste tempo, to nie ma na to szans. Red Bull ma przed nami dwa bolidy i trzy dziesiąte przewagi. Wydaje mi się, że w trakcie tego weekendu znowu poprawili swoją konstrukcję. Powiedziałbym, że Maxa czeka spokojna przejażdżka po najwyższy stopień podium.

Jeśli o nas chodzi, to zobaczymy, czy będziemy w stanie dojechać do mety przynajmniej przed Perezem, ograniczając straty z tego weekendu - podsumował.

Valtteri Bottas, który został sklasyfikowany na piątym miejscu, przyznał, że po treningach spodziewał się, iż Mercedes będzie miał mniejszą stratę do Red Bulla.

Tak było, ale albo to my postawiliśmy krok w tył po ostatnim weekendzie, albo inni zyskali więcej od nas. Brakuje nam jedną, może dwie dziesiąte do poziomu, na którym powinniśmy się znajdować. Nie wiem, czy to ze względu na mieszankę C5, ale nie ulega wątpliwości, że McLarenowi udało się coś znaleźć. Nasze tempo jest takie, jak pokazują to dzisiejsze wyniki.