Sainz: Nie czuję, aby był to mój najlepszy sezon

Hiszpan pozytywnie ocenia integrację z Ferrari, ale żałuje straconych szans.
10.08.2109:54
Nataniel Piórkowski
635wyświetlenia
Embed from Getty Images

Carlos Sainz sądzi, że jego tegoroczny sezon nie jest najmocniejszym w dotychczasowej karierze w Formule 1.

Sainz dołączył do Scuderii po dwóch latach spędzonych w McLarenie i od samego początku prezentował bardzo konkurencyjną dyspozycję w zupełnie nowym dla siebie bolidzie. Hiszpan dwukrotnie zameldował się na podium a w klasyfikacji generalnej wyprzedza zespołowego kolegę - Charlesa Leclerca.

Chociaż Sainz pozytywnie ocenia proces integracji z ekipą, to jest zdania, że jego wyniki w pierwszej połowie kampanii mogły być jeszcze lepsze.

Zdecydowanie nie czuję, aby był to mój najmocniejszy sezon w Formule 1. Mam wrażenie, że tu i ówdzie jest wiele straconych punktów i okazji. Nie zmaksymalizowałem tego weekendu. Jako kierowca Ferrari nie wykorzystałem wszystkich moich możliwości.

Nie mogę być z tego zadowolony, tym bardziej, że jak dotąd szło mi pod tym względem całkiem dobrze. Musi kryć się za tym jakiś powód. Może chodzi tutaj po prostu o bycie częścią nowego zespołu. Może potrzeba czasu, aby zmaksymalizować weekendy.

Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki integruję się z ekipą, z tego jak poszła nam pierwsza połowa sezonu. Jestem bardzo zadowolony - szczególnie z szybkości, do jakiej doszedłem w moim bolidzie. Od pierwszego weekendu czułem, że wykorzystuję maksimum jego potencjału i jestem w stanie cisnąć nim do granic, utrzymując wysokie tempo niezależnie od charakterystyki toru.

Sainz zajął na Węgrzech trzecie miejsce po dyskwalifikacji Sebastiana Vettela, ale w drodze po swój sukces musiał odrabiać straty po kosztownym błędzie z Q2, przez który zakończył czasówkę na piętnastej pozycji.

Ostatni weekend jest dobrym przykładem. Popełniłem błąd w kwalifikacjach i zapłaciłem za niego cenę w wyścigu. Podczas pit stopu wydarzyła się jedna dziwna rzecz, która nie pozwoliła nam na szybki wyjazd ze stanowiska. Z tego względu straciliśmy szansę na podium [przed DQ Vettela] i nagle cały weekend nie smakuje już tak dobrze. Czuję, że mogliśmy zdobyć jeszcze lepsze punkty.

Ten weekend jest bardzo dobrym przykładem tego, jak czułem się na przestrzeni pierwszych dziesięciu, jedenastu wyścigów. Mieliśmy bardzo dobre tempo ale z jakiegoś powodu coś niekoniecznie szło zgodnie z planem i kończyliśmy walkę tam, gdzie kończyliśmy.