Analiza techniczna modelu Toyota TF107

Głębokie zmiany wewnętrzne, ale stosunkowo niewielkie w nadwoziu
13.01.0711:04
deZZember
1352wyświetlenia

Toyota TF107 jest pierwszym bolidem na sezon 2007, który został zaprezentowany mediom. Z tego powodu trudno go oceniać. Porównując z zeszłorocznym modelem zmiany nie są na pierwszy rzut oka zauważalne.

Pakiet aerodynamiczny (skrzydła i pokrywy chłodnic) i tak będzie zmieniony przed pierwszym wyścigiem w Australii, lecz zasadnicze zmiany w strukturze bolidu są ewidentne.

Po pierwsze: wydłużenie skrzyni biegów i przesunięcie silnika do przodu spowodowało przesunięcie także do przodu środka ciężkości (co lepiej odpowiada oponom Bridgestone), oraz modyfikację tylnej części nadwozia, co z kolei powinno wpłynąć na poprawę przepływu powietrza do tylnego skrzydła i dyfuzora.


Fotografia © 2007 Toyota Motorsport GmbH

Ze względu na powyższe zmiany nowy monocoque musi być krótszy, by rozstaw osi został zachowany. Ponadto sekcja nosowa jest wyższa niż poprzednio: przednia część monocoque (przed deską rozdzielczą) unosi się lekko do góry, przechodząc w część nosową, by przy końcu łagodnie opaść w dół.

To z kolei wymusiło zamocowanie wahaczy przedniego zawieszenia wyżej, pod jeszcze bardziej ostrym kątem. W przednim zawieszeniu zastosowane zostało oczywiście rozwiązanie typu zero keel (czyli kil zerowy, inaczej zwany no keel). Powodem, dla którego podniesiono nos, jest aerodynamika, a dokładnie efektywniejsze działanie przedniego skrzydła i poprawa opływu powietrza wokół bolidu i pod nim.


Fotografia © 2007 Toyota Motorsport GmbH


Zarówno zmiany poczynione w tylnej części, jak i przedniej, wymusiły nowe upakowanie zawieszenia. To kluczowa umiejętność Pascala Vasselona, który jest główną osobą odpowiedzialną w Toyocie za podwozie (senior General Manager - Chassis).

Były pracownik Michelin przeprojektował tylne zawieszenie, które teraz posiada umieszczone pod agresywnym kątem popychacze i wahacze zamocowane wyłącznie do skrzyni biegów, a nie jak we wcześniejszym modelu do silnika.

Z kolei opadające od nosa ku kołom przednie zawieszenie współgra wizualnie z zakrzywionymi owiewkami znajdującymi się nad górnymi wahaczami. Vasselon zamierza w czasie trwania sezonu wprowadzać dalsze modyfikacje zawieszania, by jak najlepiej dostosować je do opon Bridgestone.

Nowe przepisy wymagały dość złożonej nowej konstrukcji zarówno dla monocoque, jak i dla tylnej strefy zgniotu, co zaowocowało bardziej złożonym aerodynamicznie kształtem. Jeżeli reszta pakietu aerodynamicznego będzie rozwinięta adekwatnie do zmian konstrukcyjnych modelu, rezultat tego może być bardzo interesujący.

Zobacz także:


Źródło: Autosport.com (Autor oryginalnego opracowania: Craig Scarborough)

KOMENTARZE

6
Metalpablo
13.01.2007 04:53
W tej chwili każdy kombinuje w aero,także moim zdaniem minusem to nie jest.Toyota zrobiła nową skrzynke z ciągłym przeniesieniem napędu i troche w środku pogrzebała,może właśnie to sprawi że będą lepsze wyniki.Trzeba poczekać do testów,wtedy dowiemy się troszke więcej:).pozdro
jaguar666
13.01.2007 03:02
Wygląda fajnie, ale efektowność nie znaczy efektywność. Szkoda, że nie ma chociaż jednego zdjęcia z tunelu (wiem, to tajemnica zespołu), bo wydaje się, ze przekombinowali trochę. Trzeba poczekać na pierwsze testy, ale mam dziwne wrażenie, że znowu będzie to sezon pełen rozczarowań dla Toyoty, obym się mylił.
damian19901
13.01.2007 12:49
No troszke za dużo kombinacji, nie daj bóg jak coś nie wytrzyma.
Pussik
13.01.2007 12:24
Toyota ma przekombinowane aero.
Falarek
13.01.2007 11:57
W zasadzie nic nie wiemy wszytko wyjaśni się na torze.
owca
13.01.2007 11:46
no i nowej Toyocie wszystko juz wiemy ;) teraz czekamy na Ferrari :)