Toyota otwarta na powrót do Formuły 1 po sezonie 2030

Szef Gazoo Racing dodaje, że najbliższe plany dotyczą zapewnienia posady Ryo Hirakawie.
11.01.2514:48
Mateusz Szymkiewicz
26wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Toyota Gazoo Racing - Masaya Kaji, potwierdza, że koncern jest otwarty na powrót do Formuły 1 z fabrycznym zespołem po sezonie 2030.

Japoński producent rywalizował na torach Grand Prix w latach 2002-2009, jednakże brak jakichkolwiek sukcesów przy ogromnych nakładach finansowych ostatecznie skłonił go do odejścia. Od tamtej pory Toyota z powodzeniem startuje w Długodystansowych Mistrzostwach Świata oraz WRC, wystawiając samochody oparte o technologię hybrydową.

Po odejściu koncernu przez lata spekulowano, iż może on być zainteresowany powrotem do Formuły 1. Pierwsze konkretne sygnały pojawiły się w 2023 roku, kiedy to Ryo Hirakawa z zespołu WEC został kierowcą rezerwowym McLarena. Z kolei protegowany Toyoty - Ritomo Miyata, został umieszczony na poziomie F2.

Finalnie w październiku zeszłego roku dywizja wyścigowa Gazoo Racing nawiązała współpracę z Haasem, udostępniając mu swoje zasoby w Japonii oraz Niemczech, w zamian oczekując pełnego wglądu w wyzwania, jakie stawia współczesna Formuła 1. Mimo to jak podkreślała Toyota, jej partnerstwo ze stajnią z Kannapolis nie powinno być ogłaszane jako powrót na tory Grand Prix.

Po upływie kilku miesięcy Masaya Kaji z Toyota Gazoo Racing zadeklarował jednak, iż koncern jest gotowy przeanalizować ponowną rywalizację w Formule 1 po sezonie 2030. Docelowo Toyota byłaby zainteresowana wejściem do stawki przy następnej rewolucji technicznej.

Oczywiście przyglądamy się obecnie wykorzystywanej technologii oraz zmianom szykowanym na sezon 2026 - powiedział Masaya Kaji. Wydaje mi się, że powoli przesuwamy się w tym kierunku. Nie jesteśmy jednak na etapie, w którym bylibyśmy w stanie przesunąć nasze wszystkie zasoby [na powrót do F1]. To co wydarzy się po 2030 roku pozostaje niewiadomą. Pracujemy nad wieloma nowymi rozwiązaniami, więc to czy nasze wektory pokryją się z kierunkiem obranym przez F1 pozostaje niewiadomą.

Kaji ujawnił, że obecnie Toyota pracuje nad posadą w Formule 1 dla dwukrotnego mistrza WEC oraz zwycięzcy Le Mans z 2022 roku - Ryo Hirakawy. Japończyk podejmie w tym roku współpracę z Alpine, które zadeklarowało mu organizację licznych prywatnych testów oraz występ w pierwszym treningu do Grand Prix Japonii.

Gdybyśmy mieli własny zespół, moglibyśmy decydować kto zasiądzie w naszych samochodach - dodał szef Toyota Gazoo Racing. W tym sensie musiałbym nas przybliżyć do Formuły 1, byśmy mogli tam umieszczać zawodników. Realistycznie mówiąc, musielibyśmy najpierw ocenić ile kosztowałby taki program i jak wiele osób musielibyśmy w niego zaangażować, by w ogóle mogło się to wydarzyć. To nie jest etap, w którym mogę powiedzieć: «Stwórzmy zespół natychmiast». W tej chwili budujemy współprace jak z Haasem, a także sprawdzamy możliwości z innymi zespołami. To dla nas ważne. Nie jesteśmy w momencie, w którym możemy przeskoczyć te etapy. Musimy pozostać skupieni na tym co teraz robimy.

Odnośnie Hirakawy otrzymaliśmy propozycję bezpośrednio od Alpine. Współpracowaliśmy już w przeszłości z McLarenem oraz Haasem. Mimo to postawiliśmy na tę ofertę, by zmaksymalizować jego szanse. Takie też było jego życzenie. Ma marzenie, by rywalizować jako kierowca i dąży do pełnej posady. Zdecydowaliśmy się go wspierać na tej ścieżce.