Grand Prix Indii już w 2009 roku?

Zasugerował to Vijay Mallya z indyjskich lini lotniczych Kingfisher - nowego sponsora Toyoty
13.01.0715:54
Marek Roczniak
1179wyświetlenia

W połowie listopada ubiegłego roku informowaliśmy, że Indie liczą na zorganizowanie wyścigu Formuły 1 w 2010 roku. Tymczasem przy okazji wczorajszej prezentacji Toyoty człowiek stojący za indyjskimi liniami lotniczymi Kingfisher, które są nowym sponsorem japońskiej stajni - Vijay Mallya powiedział, że Grand Prix Indii mogłaby się odbyć już za dwa lata.

Moim marzeniem zawsze było sprowadzenie Formuły Jeden do Indii. - powiedział Mallya dziennikarzom w Kolonii. Rząd Delhi bardzo chce, aby w Indiach była obecna Formuła Jeden i jestem optymistycznie nastawiony co do tego, że może uda nam się zorganizować pierwszy wyścig już w 2009 roku.

Reprezentowane w F1 przez Naraina Karthikeyana (kierowca testowy zespołu Williams) Indie ze swoją szybko rozwijającą się gospodarką i ponad 500 milionami mieszkańców poniżej 20 roku życia stanowią bardzo atrakcyjny rynek. Zarówno Berniemu Ecclestone'owi, jak i koncernom samochodowym zaangażowanym w F1 zależy na tym, aby jak najszybciej sprowadzić tam królową sportów motorowych.

KOMENTARZE

13
Marcin17
15.01.2007 06:30
ja tez, ja bym chciał w polsce
Mariusz
15.01.2007 12:03
Jestem za Indiami!
marrcus
13.01.2007 09:27
TobaccoBoy, 13.01.2007 18:47 A według badań AMD w Europie prócz Włoch i Wielkiej Brytanii oglądalność f1 spada. Bo w Wielkiej Brytanii już wcześniej gwałtownie spadła (97), więc raczej może tylko rosnać. lol rafaello85, 13.01.2007 21:29 Sepang jest do dupy. Ale Stambuł i i ten jak mu tam w Chinach są fajne. Napewno lepsze niź Catalonia, Nurburg i nowy Hocken. Silverstone też taki bez wyrazu.
rafaello85
13.01.2007 08:29
Mam tylko dwa warunki: 1- żeby nie wywalili żadnego europejskiego wyścigu na rzecz GP Indii; 2 - niech Herman Tilke nie waży się nawet wziąć ołówka kreślarskiego do ręki...
jaguar666
13.01.2007 06:53
TobaccoBoy, pisząc o egzotycznej Portugalii miałem na myśli południe kraju, które stoi gorzej niż niektóre miejsca polskiej ścianie wschodsiej Phaedra, policz sobie, to tak mniej więcje w połowie będzie między Bahrajnem a Malezją, czyli jakaś 8 rano, może 9.
Adriannn
13.01.2007 06:46
McLuke--> Polska i F1?? Buahahaha..;D jak polacy nawet czegoś takiego jak porządna gala boksu nie potrafią zorganizować. A taka gala jest łatwiejsza do zorganizowania niż F1!
Phaedra
13.01.2007 06:14
To o ktorej bede musial wstawac na wyscig ?
TobaccoBoy
13.01.2007 05:47
"dotyczące Meksyku...Portugalii....ze sportowego punktu widzenia pożytek żaden, a z finansowego - zysk netto w mniej egzotycznych miejscach byłby taki sam." - polemizowałbym. W Meksyku już wyścigi sie odbywały i to nie mało, tak samo w Portugalii ( tak, tak, Estoril) i nazywanie ich EGZOTYCZNYMI mija się z prawdą. W Polsce F1 zaczyna być popularna, bo Robert jeździ. Jak nie bedzie Polaka to znowu zostanie garstka fanów i dla nich ma robić GP Bernie? Indie są największą demokracją na świecie,gospodarką szybko rozwijającą się nie sterowaną centralnie, więc dla F1 i koncernów jest wymarzony rynek. A według badań AMD w Europie prócz Włoch i Wielkiej Brytanii oglądalność f1 spada.Bernie więc wyczuwając nastroje zmienia pole działania by F1 była popularna, co nie jest synonimem taka jaką byśmy chcieli.
jaguar666
13.01.2007 05:20
McLuke Chiny ciągną dosłownie indyjską gospodarkę (mają podpisane odpowiednie porozumienia), więc obraz Indii trochę się zmieni, a i pieniądze się znajdą (podobno mająbyć jeszcze lepsi od Chin). Zastanawia mnie tylko, jaki jest tego sens? Chiny, Indie, Korea, plany dotyczące Meksyku, Grecji, południowej Portugalii, ze sportowego punktu widzenia pożytek żaden, a z finansowego - zysk netto w mniej egoztycznych miejscach byłby taki sam.
Metalpablo
13.01.2007 05:01
Słyszałem,że indyjska populacja osiągneła lub jest bardzo bliska poziomowi chińskiej.To juz samo za siebie mówi.Berni widzi tutaj wielką kase i wsumie ma podstawy do takiego rozumowania.Moim zdaniem to jest dość realny termin,jeżeli rząd Indi weżmie się za to w sposób poważny to bardzo możliwe,że w 2009 będziem miec nowy GP.
Falarek
13.01.2007 04:45
McLuke masz po części racje w tym że Polska jest bardziej cywilizowanym krajem a poziom życia przeciętnego Polaka jest lepszy niż Hindusa ale to nie zmienia faktu że Indie to jedna z najdynamiczniej rozwijających się gospodarek świata i po Chinach drugi najludniejszy kraj czyli ogromny rynek i nic dziwnego ze Bernie chce tam mieć F1. Polska dla Formuły1 to nadal mało atrakcyjny kraj .
DarkArt
13.01.2007 03:42
McLuke: ale milosciwie nam panujacy Bernie i jego giermek Mosley chca aby bylo wiecej GPpoza Europa, wiec w PL nie bedzie raczej wyscigow. Sa w Niemczech, na Wegrzech, teraz cos Rosja sie szykuje do organizacji GP wiec z punktu widzenia FIA nie ma sensu robic kolejnego GP w centralnej Europie. Teraz pomyslalem, ze Grand Prix Finlandii lub Norwegii byloby ciekawe (a niechby byl jeden wyscig na zimowkach :D)
McLuke
13.01.2007 03:32
„Moim marzeniem zawsze było sprowadzenie Formuły Jeden do Indii.” Tak, a moim będzie sprowadzenie F1 do Polski. buahaha :D:D A tak na poważnie to jak to się dzieje, że w takim kraju jak Indie - który zapewne kojarzy się z wielka bieda, 3-cim światem, chorobami i totalnym brakiem cywilizacji - mają odbywać się zawody Formuły 1, która jak każdy wie, kosztuje nie mało:/ (zwłaszcza u Bernie'go :D) . To ja się pytam czemu nie w Polsce??!! Polska jest raczej krajem bardziej ucywilizowanym niż Indie... (nie żebym miał coś do Hindusów) dlatego zupełnie tego nie rozumiem.