Bottas: Straciłem czas czekając na usunięcie usterki Lewisa

"Wtedy zaprzepaściliśmy szansę na dwa okrążenia. Sporo nas to kosztowało".
25.09.2118:25
Nataniel Piórkowski
1000wyświetlenia
Embed from Getty Images

Valtteri Bottas uważa, że stracił możliwość przejechania dwóch okrążeń na slickach przez oczekiwanie w alei serwisowej na usunięcie usterki w bolidzie zespołowego kolegi - Lewisa Hamiltona.

Mercedes dość późno postanowił wezwać swych kierowców po miękkie ogumienie. Fin zjechał do boksów za Hamiltonem. Brytyjczyk popełnił jednak błąd na śliskiej nawierzchni, w wyniku którego urwał część przedniego skrzydła.

Po chwili oczekiwania na stanowisku serwisowym mechanicy przepchnęli bolid Brytyjczyka, aby dokonać wymiany opon w konstrukcji Bottasa. Pomimo tego, Fin nie był w stanie przejechać dwóch okrążeń na optymalnie dogrzanych Pirelli PZero.

Muszę to przeanalizować, ale wydaje mi się, że trochę za późno zjechaliśmy na wymianę opon. Niektórzy z naszych rywali wcześniej założyli do swych bolidów miękkie ogumienie a my w dodatku mieliśmy problem na stanowisku serwisowym związany z uszkodzeniem u Lewisa - powiedział Fin, który musiał zadowolić się siódmą pozycją.

Straciliśmy szansę przejechania dwóch okrążeń. Jedno to za mało, potrzeba było dwóch, aby opony zaczęły pracować jak należy. Myślę, że to drugie kółko zapewniłoby znaczący progres. Chyba właśnie to było dziś kluczowe. Niestety, za nami rozczarowująca sobota.

Kierowca z Nastoli przekonywał, że pod koniec jego jedynego szybkiego okrążenia w Q3, opony zaczynały wchodzić w odpowiedni zakres operacyjny.

Ogumienie sprawiało wrażenie bardzo opryskliwego. Nie miało odpowiedniej temperatury i to właśnie stanowiło duży problem. Najzwyczajniej w świecie nie miałem oparcia w oponach. Czułem, że pod koniec okrążenia zaczynały pracować coraz lepiej, ale później zobaczyłem już tylko flagę w szachownicę.

Bottas wezwał też Mercedesa do ustalenia przyczyn, które wpłynęły na wybór nietrafionej strategii na czasówkę. Kiedy wyjechaliśmy na tor, zacząłem myśleć, że w sumie można byłoby spróbować slicków. Później zespół zapytał mnie o to, a ja się zgodziłem i powiedziałem, aby przygotowali pit stop.

Musimy się temu przyjrzeć. Dyskusja na temat opon powinna odbyć się wcześniej - takie było moje odczucie. Ale myślę, że dużym problemem było oczekiwanie w alei serwisowej. Wtedy straciliśmy szansę na dwa okrążenia. Sporo nas to kosztowało.