Brown: Nie ma mowy o sprzedaży teamu McLarena
Dyrektor firmy definitywnie wykluczył możliwość przejęcia stajni z Woking przez Audi.
07.05.2211:35
1041wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dyrektor generalny McLarena - Zak Brown, definitywnie wykluczył możliwość, aby jego zespół został przejęty przez Audi.
Amerykanin potwierdził, że niemiecki koncern prowadził rozmowy ze stajnią z Woking, opracowując plan zaangażowania się w Formułę 1 od sezonu 2026. Brown zapewnił jednak, że nie zamierza zgadzać się na sprzedaż lub zmianę nazwy zespołu, który po raz pierwszy wystartował w Grand Prix ponad 50 lat temu.
Brown nie wykluczył jednak, że w przyszłości McLaren może nawiązać z Audi współpracę w zakresie dostaw jednostek napędowych. Obecnie ekipa korzysta z silników Mercedesa.
Przełomowym okresem dla McLarena był rok 2020. Wtedy, ze względu na pandemię Covid-19, firma została zmuszona do zwolnienia części pracowników i drastycznych cięć wydatków. Później grupie udało się jednak przyciągnąć nowego inwestora - MSP Sports Capital.
Dyrektor generalny McLarena - Zak Brown, definitywnie wykluczył możliwość, aby jego zespół został przejęty przez Audi.
Amerykanin potwierdził, że niemiecki koncern prowadził rozmowy ze stajnią z Woking, opracowując plan zaangażowania się w Formułę 1 od sezonu 2026. Brown zapewnił jednak, że nie zamierza zgadzać się na sprzedaż lub zmianę nazwy zespołu, który po raz pierwszy wystartował w Grand Prix ponad 50 lat temu.
Nasi udziałowcy są bardzo przywiązani do McLarena. Prowadziliśmy rozmowy z Audi, ale nie jesteśmy na sprzedaż. Jesteśmy mocno zaangażowani w plany na przyszłość. Radzimy sobie całkiem dobrze na torze. Nasi partnerzy poczynili znaczące inwestycje, aby zapewnić naszej stajni zasoby niezbędne do powrotu na szczyt.
Radzimy sobie także całkiem nieźle na płaszczyźnie komercyjnej. Nasze morale jest naprawdę wysokie. Nie jesteśmy zainteresowani sprzedażą naszego teamu.
Brown nie wykluczył jednak, że w przyszłości McLaren może nawiązać z Audi współpracę w zakresie dostaw jednostek napędowych. Obecnie ekipa korzysta z silników Mercedesa.
Nie rozważamy scenariusza wykupienia McLarena przez inny podmiot. W gestii Andreasa [Seidla, szefa teamu] pozostaje decyzja o tym, jaki układ napędowy chce mieć z tyłu swych bolidów. Wszelkie rozmowy w sprawie ewentualnego przejęcia McLarena nie mogą mieć jednak miejsca.
Przełomowym okresem dla McLarena był rok 2020. Wtedy, ze względu na pandemię Covid-19, firma została zmuszona do zwolnienia części pracowników i drastycznych cięć wydatków. Później grupie udało się jednak przyciągnąć nowego inwestora - MSP Sports Capital.
W porównaniu do tego, gdzie znajdowaliśmy się osiemnaście miesięcy temu, jesteśmy w naprawdę stabilnej sytuacji. Pozyskaliśmy inwestycje MSP. Wszyscy wiecie, jak trudna była nasza pozycja półtora roku temu. Teraz można odnieść wrażenie, że wszystko to miało miejsce bardzo dawno temu, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecny stan gry.
Nasze warunki dla każdego potencjalnego partnerstwa są bardzo klarowne. Zachowujemy prawo do posiadania zespołu wyścigowego. Jeśli ktoś ma inne plany, to nie ma miejsca na tego typu rozmowy.