Herta uważa, że jest wystarczająco szybki do F1

Amerykanin zaliczył dwudniowe testy z McLarenem.
14.07.2208:20
Łukasz Godula
1254wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zawodnik IndyCar, Colton Herta uważa, że byłby wystarczająco szybki w Formule 1 po tym, jak ukończył dwudniowy test z McLarenem w Portimao.

Herta, który ma na koncie siedem zwycięstw i osiem pol poistion od czasu dołączenia do IndyCar w 2019 roku, testował zeszłoroczną konstrukcją MCL35M w ramach testów poprzednich samochodów. Przejechał 162 okrążenia toru w Algarve w ciągu dwóch dni. Pomimo faktu, że McLaren posiada dane na temat tego obiektu, gdyż był częścią kalendarza w 2020 i 2021 roku, Herta uważa, że porównywanie czasów z Lando Norris i Danielem Ricciardo byłoby trudne.

To tor, który bardzo trudno zrozumieć z powodu wiatru i wielu innych czynników - powiedział. Jest dziś też nieco zimniej od tego, co mieliśmy w czasie weekendu wyścigowego. Byłem zadowolony z czasu okrążenia, jednak jeździliśmy na nieco innych oponach. Jeśli popatrzymy na wypowiedzi z poprzednich lat to zobaczymy, jak wiele osób podkreślało wietrzne warunki na tym obiekcie. Tak więc w kwestii czasu okrążenia ciężko coś powiedzieć. Myślę, że inżynierowie będą wiedzieli na podstawie swoich danych, czy było się szybkim, czy nie.

Gdy zapytano Hertę o to, czy byłby konkurencyjny w F1, odpowiedział: Tak. Nie można na takie pytanie odpowiedzieć nie, bo wtedy nie jest się profesjonalnym kierowcą. Tak więc myślę, że byłbym wystarczająco szybki. Czy oni się z tym zgodzą - czas pokaże. mam nadzieję, że dostanę więcej szans, by to udowodnić. Amerykański kierowca dodał, że chciałby zaliczyć występ w treningu F1 w dalszej części sezonu, ale przyznał, że byłoby to mniej pomocne w kwestii czasu spędzonego na torze.

Piątkowe treningi to coś na co jestem otwarty - powiedział 22-latek. W testach poprzednich samochodów dostajesz jednak cały dzień i cały tor dla siebie. W pierwszym treningu mamy jedynie 60 minut.

Mimo to fajnie by było poczuć tegoroczne samochody i jak się spisują w porównaniu do poprzednich. Pierwsze co poczułem po wyłączeniu ograniczenia prędkości za pitlane to moment obrotowy. Jest niewiarygodny - przyznał. Nawet na niskich obrotach ciągle jest mocny. To było największe zaskoczenie, prędkość na prostych, przyśpieszenie i hamowanie. Oczywiście prędkości w zakrętach były wyższe od tych w IndyCar, jednak nie imponowało to tak, jak przyśpieszenie i jak szybko ma się dostępną całą moc.

W kwestii zakrętów Herta przyznał: To kompletnie inne odczucie. To co czujemy w IndyCar jest zdecydowanie inne, ponieważ nie mamy wspomagania kierownicy, dlatego to co włoży się w skręcanie nie do końca odzwierciedla się na kołach.

Herta dodał, że wejście do F1 jest jego celem od pewnego czasu i musi się to wydarzyć w ciągu dwóch, trzech lat, a nie w przeciągu dziesięciu.

Z pewnością jeśli będę czekał tak długo to się to nie wydarzy - przyznał. W dzisiejszych czasach Formuła 1 jest zdecydowanie czymś dla młodych kierowców. Na szczęście mam nieco czasu jeśli pojawią się możliwości, jednak nie martwię się o to obecnie. Będę starał się jeździć najszybciej jak potrafię i dzięki temu otworzyć sobie możliwości.

Andreas Seidl zapytany, czy Herta jest poważnym kandydatem do fotela w McLarenie w 2024 roku, odpowiedział: Celem tego testu było danie Coltonowi szansy na doświadczenie samochodu F1 i poznanie jego osiągów. Na tym się skupialiśmy, a następnie pójdziemy krok po kroku. Mamy na to czas. Muszę przyznać, że zespół jest pod wrażeniem tego, jak Colton poradził sobie z wyzwaniami i tym, jak profesjonalne podejście prezentuje. Świetnie było też zobaczyć jego fizyczne przygotowanie, które pozwoliło mu na przejście tych dwóch dni, wiedząc jak ciężko prowadzi się samochód F1 na takim torze jak Portimao.