Marko: Przegrana z Leclerkiem na Red Bull Ringu jest zaskoczeniem

Monakijczyk zwraca z kolei uwagę, że Verstappen był szybszy od Ferrari tylko w Miami.
11.07.2211:00
Mateusz Szymkiewicz
5426wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko przyznał, że przegrana z Charlesem Leclerkiem na Red Bull Ringu jest dla niego sporym zaskoczeniem.

Niemalże cały weekend w Austrii był pod dyktando Maksa Verstappena, jednakże w wyścigu Holender musiał uznać wyższość Ferrari. Mistrz świata borykał się z wysoką degradacją ogumienia, natomiast na torze nie miał argumentów w walce z Leclerkiem oraz Sainzem.

Finalnie po defekcie w samochodzie Hiszpana kierowca Red Bulla finiszował drugi, ograniczając starty w mistrzostwach po wygranej Leclerca. Spodziewałem się, że będą mocni, ale nie spodziewałem się, że aż tak - dodał Verstappen.

Konsultant Red Bull Racing - Helmut Marko, przyznał, że przegrana z Ferrari na domowym torze była dla niego zaskoczeniem. Borykaliśmy się z poziomem degradacji, którego nie potrafimy wytłumaczyć. Tym bardziej nasze tempo oraz zużycie na ostatnim przejeździe było zdumiewające. Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski. Przynajmniej ograniczyliśmy straty. Przez cały rok jesteśmy z Ferrari na zbliżonym poziomie. Na koniec o wszystkim decydują szczegóły. Nie martwimy się, to nie jest tak, że przegraliśmy tutaj mistrzostwa.

Charles Leclerc, który awansował na pozycję wicelidera mistrzostw i ograniczył straty do 38 punktów, dodał, iż w ostatnich wyścigach Verstappen był szybszy jedynie w Miami. Ostatnich pięć wyścigów było mocne w naszym wykonaniu, jeżeli porównujemy się do Red Bulla. Po prostu nie potrafiliśmy złożyć wszystkiego w całość. Świetnie, że wreszcie po swojej stronie zaliczyłem normalne zawody - uważa Monakijczyk.

Przed pozostałą częścią sezonu sporym zmartwieniem Ferrari pozostaje wysoka zawodność bolidu. Po spektakularnej awarii silnika odpadł Carlos Sainz, u którego podejrzewany jest ten sam problem, jaki napotkał Leclerc w Azerbejdżanie. To bardzo prawdopodobne i oczywiście martwimy się. Pracujemy z pełną mocą nad rozwiązaniami. Mam nadzieję, że już wkrótce będą one dostępne na torze - powiedział Mattia Binotto.