Binotto: Jestem świadomy wsparcia szefostwa koncernu
Gerhard Berger przyznał, że problemy Ferrari przypominają mu start ery Todt-Schumacher.
11.09.2210:15
468wyświetlenia
Embed from Getty Images
Mattia Binotto przyznał, że mimo publicznych deklaracji jest świadomy wsparcia szefostwa koncernu Fiat-Chrysler.
W trakcie weekendu na Monzy wypowiedzi dla La Gazzetta dello Sport udzielił John Elkann, który wezwał Scuderię do zdecydowanej poprawy. Mimo to prezes Fiat-Chrysler udzielił jednocześnie wotum zaufania dla szefa zespołu oraz pozostałych pracowników.
Były kierowca Ferrari - Gerhard Berger, stwierdził, że aktualne problemy zespołu przypominają mu początek współpracy Jeana Todta z Michaelem Schumacherem.
Mattia Binotto przyznał, że mimo publicznych deklaracji jest świadomy wsparcia szefostwa koncernu Fiat-Chrysler.
W trakcie weekendu na Monzy wypowiedzi dla La Gazzetta dello Sport udzielił John Elkann, który wezwał Scuderię do zdecydowanej poprawy. Mimo to prezes Fiat-Chrysler udzielił jednocześnie wotum zaufania dla szefa zespołu oraz pozostałych pracowników.
Wiemy, że posiadamy wsparcie naszego prezesa- powiedział Mattia Binotto dla Sky Italia.
Nie potrzebujemy artykułów lub wywiadów, by mieć tego świadomość. Bardziej to była zewnętrzna ocena sytuacji. Powiedział, że spodziewa się tytułu do 2026 roku, aniżeli w 2026. Możemy wygrać dużo wcześniej. Pracujemy nad tym. Jestem przekonany, że przy aktualnym tempie rozwoju nie będziemy potrzebowali dużo czasu.
Były kierowca Ferrari - Gerhard Berger, stwierdził, że aktualne problemy zespołu przypominają mu początek współpracy Jeana Todta z Michaelem Schumacherem.
Obwinianie za wszystko jednej osoby nie jest właściwe, a w Ferrari zdarza się to bardzo często. Z drugiej strony musimy podkreślić, że w zeszłym roku rywalizowali w środku stawki. Teraz przynajmniej na początku roku mieli najszybszy samochód i Binotto był w stanie do tego doprowadzić.
Nie jestem przekonany, czy w Ferrari jest wystarczająco duża cierpliwość, ale podobnie było na początku współpracy Jeana Todta z Michaelem Schumacherem. Michael musiał wstawić się za nim i powiedzieć, że jeżeli go zwolnią, to on odejdzie razem z nim. W ten sposób byli w stanie stworzyć jeden z najbardziej utytułowanych zespołów- zakończył Austriak.