FIA zmienia zasady finansowania sprintów F1

Zespoły otrzymają większe wypłaty, ale stracą bonus za naprawy bolidów po wypadkach.
08.12.2211:24
Nataniel Piórkowski
1103wyświetlenia


FIA ogłosiła podwojenie limitu wydatków dotyczących sprintów w sezonie 2023, rezygnując przy tym z wyjątków związanych z rekompensatami za uszkodzenia.

Od wprowadzenia sprintów w sezonie 2021, zespoły otrzymały od organu zarządzającego pewne swobody w zakresie limitu budżetowego, które mają zrekompensować dodatkowe sesje na torze.

Ekipy miały także możliwość otrzymywania dodatkowych środków w przypadku poważnych incydentów, do jakich mogło dojść podczas sobotnich wyścigów na dystansie 100 kilometrów.

Sprawa od pewnego czasu była tematem dyskusji pomiędzy zespołami a władzami Formuły 1 i FIA. Przy zapowiadanym zwiększeniu liczby weekendów ze sprintami z trzech do sześciu, teamy przez długi czas nie były w stanie uzgodnić kwoty i zasad płatności.

Jedna ze stajni miała domagać się nawet powiększenia limitu budżetowego o 5 milionów dolarów. Warunkowała od tego zatwierdzenie planów właściciela praw komercyjnych.

Ostatnie posiedzenie Światowej Rady Sportu Motorowego przyniosło jednak konsensus w zakresie finansowania sprintów.

Dotychczas każdy zespół otrzymywał za każdy sprint dodatkowe 150 tysięcy dolarów oraz mógł liczyć na bonus 100 tysięcy dolarów, w przypadku uszkodzenia bolidu w wypadku. Kwota ta mogła być jeszcze większa, gdyby okazało się, że koszty naprawy przekraczają 100 tysięcy USD.

Od tego roku każda z ekip otrzyma za sprint dodatkowe 300 tysięcy dolarów, jednak z przepisów finansowych wykreślono bonus za uszkodzenia.

Podczas posiedzenia Rady potwierdzono także wprowadzenie poprawek w konstrukcji pałąków bezpieczeństwa, odpowiadając na skutki incydentu Guanyu Zhou z Grand Prix Wielkiej Brytanii 2022.

Pośród zmian znalazły się nowe zasady testów homologacyjnych a także znaczące zwiększenie wymaganej wytrzymałości pałąków od 2024 roku. Po zmianach obciążenia używane w trakcie testów będą rozkładane bardziej poziomo, co będzie wymagało zastosowania trwalszego mocowania pałąka do konstrukcji podwozia.