Max Verstappen bardzo pewnie wygrywa sprint w Austrii
Zmienne warunki zapewniły jednak emocjonującą walkę o kolejne pozycje.
01.07.2317:10
853wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen zdominował sobotni wyścig sprinterski na torze Red Bull Ring. Za Holendrem ze stratą ponad dwudziestu sekund finiszowali Sergio Perez i Carlos Sainz.
Popołudniowy sprint rozpoczął się na mokrym torze - niemal wszyscy kierowcy, z wyjątkiem Valtteriego Bottasa - zaczęli wyścig na przejściowych oponach. Warunki jednak były zbyt trudne i Fin już po okrążeniu formującym zjechał do mechaników po intery i przystąpił do rywalizacji z alei serwisowej.
Z animuszem do sobotnich zmagań wyruszył Sergio Perez, który rzucił wyzwanie Maksowi Verstappenowi, wyprzedzając Holendra na dojeździe do pierwszego zakrętu. Mistrz świata zaliczył jednak lepsze wyjście z jedynki i zrównał się z zespołowym partnerem, który nie zamierzał zostawiać mu miejsca i zmusił do wyjazdu prawymi kołami poza tor. Verstappen ostatecznie odebrał prowadzenie Perezowi w trzecim zakręcie.
Na bratobójczej walce kierowców Red Bulla najwięcej zyskał Nico Hulkenberg, który najpierw rozprawił się z Lando Norrisem, by w czwartym zakręcie wyprzedzić Pereza i awansować na drugie miejsce! Norris natomiast zaliczył bardzo nieudane pierwsze kółko, na którym spadł aż na dziesiąte miejsce, za Sainza, Strolla, Alonso, Albona, Ocona i Leclerca.
Po widowiskowych pierwszych kółkach sytuacja szybko się uspokoiła. Verstappen konsekwentnie budował przewagę nad Hulkenbergiem i na 10. okrążeniu wynosiła ona już ponad sześć sekund. Perez trzymał się w granicach jednej sekundy za Niemcem, a za kierowcą Red Bulla podążali Sainz, Stroll, Alonso, Albon i Ocon. Tuż za punktowaną strefą plasowali się Leclerc i Norris.
Za plecami kierowcy McLarena emocjonujący pojedynek z duetem Mercedesa stoczył Kevin Magnussen. Duńczyk dzielnie się bronił, lecz po 11. okrążeniu musiał uznać wyższość zarówno George'a Russella, jak i Lewisa Hamiltona. Na półmetku rywalizacji Sergio Perez zdołał wreszcie odebrać drugą lokatę Hulkenbergowi, wyprzedzając go w szóstym zakręcie. Okrążenie później z kierowcą Haasa uporał się także Carlos Sainz, odbierając Niemcowi szansę na upragnione podium.
Na 16. kółku George Russell stwierdził, iż warunki na torze pozwalają już na jazdę na slickach i wkrótce potem zameldował się u mechaników, by założyć świeży komplet miękkich opon. Brytyjczyk szybko zaczął osiągać rekordowe czasy, co nie umknęło uwadze innych zespołów - przykład z Russella wzięli Piastri, Hulkenberg, Sargeant, a po chwili także i Lewis Hamilton. Na 20. kółku na oponach przejściowych jazdę kontynuowali już tylko prowadzący Verstappen, Perez, Sainz, Stroll, Alonso, Ocon, Norris i Gasly.
Zmiana opon okazała się być dobrym pomysłem - wkrótce Hulkenberg, Russell i Hamilton zdołali wyprzedzić ostatniego z grupy kierowców bez postoju Pierre'a Gasly'ego. Były to już jednak ostatnie dwa okrążenia sprintu i na dogonienie czołówki było dla kierowców na slickach zdecydowanie za późno. Do końca zmagań jedynie Nico Hulkenberg zdołał wyprzedzić Norrisa i Ocona, podczas gdy George Russell uporał się z Lando Norrisem. Były to ostatnie roszady wewnątrz punktowanej ósemki.
Max Verstappen sięgnął więc po bardzo pewne zwycięstwo, mijając linię mety z przewagą aż 21 sekund nad Sergio Perezem. Najniższy stopień podium dowiózł Carlos Sainz, a za Hiszpanem finiszowali Stroll, Alonso, Hulkenberg, Ocon i Russell. Tuż za punktowaną ósemką znaleźli się Norris, Hamilton i Piastri, natomiast Charles Leclerc zdołał wywalczyć zaledwie dwunaste miejsce.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 20,4°C
Temperatura powietrza: 16,4°C
Prędkość wiatru: 0,58 m/s
Wilgotność powietrza: 84%
Mokro
Max Verstappen zdominował sobotni wyścig sprinterski na torze Red Bull Ring. Za Holendrem ze stratą ponad dwudziestu sekund finiszowali Sergio Perez i Carlos Sainz.
Popołudniowy sprint rozpoczął się na mokrym torze - niemal wszyscy kierowcy, z wyjątkiem Valtteriego Bottasa - zaczęli wyścig na przejściowych oponach. Warunki jednak były zbyt trudne i Fin już po okrążeniu formującym zjechał do mechaników po intery i przystąpił do rywalizacji z alei serwisowej.
Z animuszem do sobotnich zmagań wyruszył Sergio Perez, który rzucił wyzwanie Maksowi Verstappenowi, wyprzedzając Holendra na dojeździe do pierwszego zakrętu. Mistrz świata zaliczył jednak lepsze wyjście z jedynki i zrównał się z zespołowym partnerem, który nie zamierzał zostawiać mu miejsca i zmusił do wyjazdu prawymi kołami poza tor. Verstappen ostatecznie odebrał prowadzenie Perezowi w trzecim zakręcie.
Na bratobójczej walce kierowców Red Bulla najwięcej zyskał Nico Hulkenberg, który najpierw rozprawił się z Lando Norrisem, by w czwartym zakręcie wyprzedzić Pereza i awansować na drugie miejsce! Norris natomiast zaliczył bardzo nieudane pierwsze kółko, na którym spadł aż na dziesiąte miejsce, za Sainza, Strolla, Alonso, Albona, Ocona i Leclerca.
Po widowiskowych pierwszych kółkach sytuacja szybko się uspokoiła. Verstappen konsekwentnie budował przewagę nad Hulkenbergiem i na 10. okrążeniu wynosiła ona już ponad sześć sekund. Perez trzymał się w granicach jednej sekundy za Niemcem, a za kierowcą Red Bulla podążali Sainz, Stroll, Alonso, Albon i Ocon. Tuż za punktowaną strefą plasowali się Leclerc i Norris.
Za plecami kierowcy McLarena emocjonujący pojedynek z duetem Mercedesa stoczył Kevin Magnussen. Duńczyk dzielnie się bronił, lecz po 11. okrążeniu musiał uznać wyższość zarówno George'a Russella, jak i Lewisa Hamiltona. Na półmetku rywalizacji Sergio Perez zdołał wreszcie odebrać drugą lokatę Hulkenbergowi, wyprzedzając go w szóstym zakręcie. Okrążenie później z kierowcą Haasa uporał się także Carlos Sainz, odbierając Niemcowi szansę na upragnione podium.
Na 16. kółku George Russell stwierdził, iż warunki na torze pozwalają już na jazdę na slickach i wkrótce potem zameldował się u mechaników, by założyć świeży komplet miękkich opon. Brytyjczyk szybko zaczął osiągać rekordowe czasy, co nie umknęło uwadze innych zespołów - przykład z Russella wzięli Piastri, Hulkenberg, Sargeant, a po chwili także i Lewis Hamilton. Na 20. kółku na oponach przejściowych jazdę kontynuowali już tylko prowadzący Verstappen, Perez, Sainz, Stroll, Alonso, Ocon, Norris i Gasly.
Zmiana opon okazała się być dobrym pomysłem - wkrótce Hulkenberg, Russell i Hamilton zdołali wyprzedzić ostatniego z grupy kierowców bez postoju Pierre'a Gasly'ego. Były to już jednak ostatnie dwa okrążenia sprintu i na dogonienie czołówki było dla kierowców na slickach zdecydowanie za późno. Do końca zmagań jedynie Nico Hulkenberg zdołał wyprzedzić Norrisa i Ocona, podczas gdy George Russell uporał się z Lando Norrisem. Były to ostatnie roszady wewnątrz punktowanej ósemki.
Max Verstappen sięgnął więc po bardzo pewne zwycięstwo, mijając linię mety z przewagą aż 21 sekund nad Sergio Perezem. Najniższy stopień podium dowiózł Carlos Sainz, a za Hiszpanem finiszowali Stroll, Alonso, Hulkenberg, Ocon i Russell. Tuż za punktowaną ósemką znaleźli się Norris, Hamilton i Piastri, natomiast Charles Leclerc zdołał wywalczyć zaledwie dwunaste miejsce.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 20,4°C
Temperatura powietrza: 16,4°C
Prędkość wiatru: 0,58 m/s
Wilgotność powietrza: 84%
Mokro