Norris: McLaren nie powtórzy prędko osiągów z Silverstone
Zdaniem Anglika, w kalendarzu jest jeszcze kilka torów, które zupełnie nie sprzyjają MCL60.
21.07.2309:49
610wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem Lando Norrisa, McLaren nie będzie w stanie zaprezentować osiągów z Silverstone w większości pozostałych Grand Prix sezonu 2023.
Przed dwoma tygodniami stajnia z Woking zaliczyła na Silverstone jeden z najlepszych występów ostatnich miesięcy - Lando Norris i Oscar Piastri byli bliscy wywalczenia pole position w sobotnich kwalifikacjach, a następnie ukończyli niedzielny wyścig odpowiednio na drugim i czwartym miejscu, z niewielką stratą do zwycięzcy - Maksa Verstappena.
McLaren zdobył zatem w swoim domowym Grand Prix aż 30 punktów, które pozwoliły mu awansować na piąte miejsce w mistrzostwach konstruktorów kosztem Alpine.
Zespół nie popadł jednak w huraoptymizm i - jak choćby podkreślał szef McLarena, Andrea Stella - nie spodziewa się, by zdołał w najbliższym czasie zaprezentować formę podobną do tej z Silverstone. Przed weekendem na Hungaroringu nastroje tonuje także Lando Norris.
Norris podkreśla, że składający się głównie z wolnych zakrętów tor Hungaroring nie będzie sprzyjał bolidowi McLarena.
Podobnie do weekendu na Węgrzech podchodzi zespołowy partner Brytyjczyka, Oscar Piastri. Zdaniem 22-latka, MCL60 ma lepsze osiągi niż przedtem, ale wciąż prowadzi się podobnie.
Zdaniem Lando Norrisa, McLaren nie będzie w stanie zaprezentować osiągów z Silverstone w większości pozostałych Grand Prix sezonu 2023.
Przed dwoma tygodniami stajnia z Woking zaliczyła na Silverstone jeden z najlepszych występów ostatnich miesięcy - Lando Norris i Oscar Piastri byli bliscy wywalczenia pole position w sobotnich kwalifikacjach, a następnie ukończyli niedzielny wyścig odpowiednio na drugim i czwartym miejscu, z niewielką stratą do zwycięzcy - Maksa Verstappena.
McLaren zdobył zatem w swoim domowym Grand Prix aż 30 punktów, które pozwoliły mu awansować na piąte miejsce w mistrzostwach konstruktorów kosztem Alpine.
Zespół nie popadł jednak w huraoptymizm i - jak choćby podkreślał szef McLarena, Andrea Stella - nie spodziewa się, by zdołał w najbliższym czasie zaprezentować formę podobną do tej z Silverstone. Przed weekendem na Hungaroringu nastroje tonuje także Lando Norris.
Z całą pewnością cieszyliśmy się tym momentem- powiedział Brytyjczyk.
Wiemy jednak, że nie uczestniczymy w walce o zwycięstwa, a nawet o podia - nie byliśmy tego blisko zbyt często. Sprzyjało nam wiele czynników, nawet jeśli powinniśmy byli ukończyć tamten wyścig na drugim i trzecim miejscu.
Uważam, że ta pewność siebie wzięła się z tej wiedzy, że postawiliśmy krok w dobrym kierunku oraz że byliśmy w stanie poprawić samochód w pewnych obszarach. Nie sądzę jednak, by ktokolwiek z nas stał się przesadnie pewny siebie. Mam nadzieję, że tak nie jest.
Norris podkreśla, że składający się głównie z wolnych zakrętów tor Hungaroring nie będzie sprzyjał bolidowi McLarena.
Nieważne, jakie są perspektywy - nie jesteśmy zbyt dobrzy przy niskich prędkościach- kontynuuje 23-latek.
Myślę, że nie jest jednak aż tak źle - jeśli skupisz się w pełni na niskich prędkościach, to nie wyglądamy aż tak źle. Jeśli przyjrzymy się naszym osiągom w Monako, to zwykle wypadamy tam całkiem nieźle. Gdy zaczynamy iść na kompromisy, to zyskujesz znacznie więcej przy wysokich prędkościach, zamiast gdyby skupiać się całkowicie na niskich.
Wydaje mi się więc, że nie będzie aż tak źle. W zeszłym roku mieliśmy tu całkiem dobry weekend z samochodem, z którym bardzo męczyliśmy się na początku sezonu. Ciągle mam więc nadzieję na dobry występ, ale wątpię, by udało się pojechać tak jak na Silverstone, ze względu na niższe prędkości.
Nie sądzę mimo wszystko, by Hungaroring miał być dla nas prawdziwym sprawdzianem. Ciągle przed nami są inne tory, które nam nie będą sprzyjały. Zakręty tutaj są całkiem długie. Powiedziałbym, że one też nie są naszą mocną stroną, ale mimo że nie są one zbyt szybkie, to nie są one też jakoś bardzo wolne.
Ciągle będzie to jednak wartościowy test, ponieważ nie ma tu wysokich prędkości - może poza zakrętami numer cztery i jedenaście. Nie sądzę jednak, by miały się tu pojawić zbyt duże różnice pomiędzy samochodami ponieważ to bardziej średnio-szybkie zakręty aniżeli bardzo szybkie. Będziemy jednak lepiej wiedzieć, gdzie tak naprawdę się znajdujemy. Ostatnie dwa tory sprawiły, że wyglądaliśmy trochę lepiej, niż w innych weekendach w tym sezonie- zakończył Norris.
Podobnie do weekendu na Węgrzech podchodzi zespołowy partner Brytyjczyka, Oscar Piastri. Zdaniem 22-latka, MCL60 ma lepsze osiągi niż przedtem, ale wciąż prowadzi się podobnie.
Samochód jest oczywiście szybszy niż na początku sezonu- stwierdził Australijczyk.
Ciągle ma całkiem podobne mocne i słabsze strony, nad którymi zaczęliśmy pracować, ale przed nami jeszcze długa droga. Samochód nie wydaje się więc zupełnie inny - to nie jest tak, że mamy do czynienia z całkowicie odmienioną maszyną.
Jeszcze znajdą się tory, na których będziemy mocni. Silverstone z tymi wszystkimi szybkimi zakrętami bardzo nam sprzyjało. Oczywiście tutaj mamy tor, który jest znacznie wolniejszy, więc zobaczymy, jak nam pójdzie. Spróbujemy zachować optymizm, że możemy utrzymać się bliżej czołówki, ale nie sądzę, byśmy byli w stanie zawalczyć znowu o podium- dodał Piastri.