Sainz obawia się zagrożenia ze strony Russella
Hiszpan sugeruje, że Mercedes może zaprezentować lepsze tempo wyścigowe.
16.09.2317:09
684wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz uważa, że George Russell może być dla niego poważnym zagrożeniem w wyścigu o GP Singapuru.
Sainz wykorzystał niespodziewany spadek formy Red Bulla i wywalczył pole position w sobotnich kwalifikacjach na torze Marina Bay.
Na drugim miejscu, ze stratą nieprzekraczającą jednej dziesiątej sekundy, czasówkę ukończył Russell. Z trzeciego pola niedzielną rywalizację rozpocznie Charles Leclerc, obok którego swój bolid ustawi Lando Norris.
Russellowi udało się zaoszczędzić w ten weekend jeden komplet pośredniego ogumienia - idealnej mieszanki wyścigowej. Może to zapewnić zawodnikowi Mercedesa strategiczną przewagę, na co zwraca uwagę sam Sainz.
Carlos Sainz uważa, że George Russell może być dla niego poważnym zagrożeniem w wyścigu o GP Singapuru.
Sainz wykorzystał niespodziewany spadek formy Red Bulla i wywalczył pole position w sobotnich kwalifikacjach na torze Marina Bay.
Na drugim miejscu, ze stratą nieprzekraczającą jednej dziesiątej sekundy, czasówkę ukończył Russell. Z trzeciego pola niedzielną rywalizację rozpocznie Charles Leclerc, obok którego swój bolid ustawi Lando Norris.
Russellowi udało się zaoszczędzić w ten weekend jeden komplet pośredniego ogumienia - idealnej mieszanki wyścigowej. Może to zapewnić zawodnikowi Mercedesa strategiczną przewagę, na co zwraca uwagę sam Sainz.
Wciąż towarzyszy nam znak zapytania, bo niewiele możemy powiedzieć po piątkowych treningach a Mercedesy mają zazwyczaj lepsze tempo wyścigowe niż my.
Mają też nieco inną strategię i opony - musimy mieć to pod kontrolą. Jeśli uda mi się zapewnić dobry start a później przejść na twarde ogumienie, to wciąż mamy szansę, aby jutro powalczyć o zwycięstwo.
W tym roku wiele mówiło się o tym, że nasz bolid bardzo dobrze radzi sobie na określonych torach, w określonych warunkach, takich jak pojedyncze okrążenia, krótkie zakręty, szybkie zmiany kierunku jazdy... I rzeczywiście, radzimy sobie z nimi całkiem nieźle.
Wiemy jednak, że naszą piętą achillesową jest tempo wyścigowe. Zawsze płacimy za to wysoką cenę. Z drugiej strony zespół wykonał w ostatnich tygodniach ciężką pracę, aby lepiej zrozumieć nasz bolid i cały pakiet. Dokonujemy postępów.