Verstappen: Zwycięstwo jest poza naszym zasięgiem
Lider mistrzostw odpadł z kwalifikacji po Q2 i może stracić 11. pozycję na starcie.
16.09.2317:58
1866wyświetlenia
Embed from Getty Images
Ma Verstappen zdecydowanie wykluczył możliwość włączenia się do walki o zwycięstwo w wyścigu o GP Singapuru.
Zarówno Verstappen jak i jego kolega z Red Bulla nie zdołali awansować do finałowego bloku czasówki. Dodatkowo w sprawie Holendra toczą się trzy dochodzenia sędziowskie.
W najlepszym wypadku lider klasyfikacji generalnej wystartuje do niedzielnych zawodów z jedenastego pola. Wiele wskazuje jednak na to, że będzie to niższa pozycja.
Verstappen zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się po czasówce i przyznaje, że nie ma większych szans na przedłużenie rekordowej serii zwycięstw.
Odnosząc się do podejrzeń o spowolnienie innych kierowców, dwukrotny mistrz świata powiedział:
Ma Verstappen zdecydowanie wykluczył możliwość włączenia się do walki o zwycięstwo w wyścigu o GP Singapuru.
Zarówno Verstappen jak i jego kolega z Red Bulla nie zdołali awansować do finałowego bloku czasówki. Dodatkowo w sprawie Holendra toczą się trzy dochodzenia sędziowskie.
W najlepszym wypadku lider klasyfikacji generalnej wystartuje do niedzielnych zawodów z jedenastego pola. Wiele wskazuje jednak na to, że będzie to niższa pozycja.
Verstappen zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się po czasówce i przyznaje, że nie ma większych szans na przedłużenie rekordowej serii zwycięstw.
Co do zasady nasz bolid radzi sobie lepiej z degradacją opon - lepiej od naszych bezpośrednich rywali. Nie wydaje mi się jednak, aby tutaj miało to jakiekolwiek znaczenie. Na tym torze wyprzedzanie jest bardzo trudne.
Musisz być szybszy o półtorej, dwie może nawet trzy sekundy… Nie mamy takiej przewagi, patrząc na osiągi naszego bolidu i jego balans. Czeka nas bardzo trudny i długi wieczór.
Myślę, że trzeci trening poszedł nam lepiej niż kwalifikacje. Postawiliśmy wyraźny krok naprzód. Oczywiście wciąż byliśmy daleko od ideału, ale był to pierwszy pozytywny sygnał tego weekendu. Na fali tego optymizmu wprowadziliśmy jeszcze kilka zmian, które jak sądziliśmy pomogą naszemu bolidowi.
Rozpoczęliśmy czasówkę i pierwszym poważnym problemem, z jakim się spotkałem, było to, że nie mogłem hamować odpowiednio mocno i późno, bo pedał dobijał do podłogi. Jazda z takimi hamulcami to prosta droga do zniszczenia przednich opon.
Na torach ulicznych najważniejsza jest pewność przy hamowaniu i atakowaniu zakrętów. Dzisiaj jej nie czułem. Odrębną kwestią są wolne zakręty, z którymi nie radzimy sobie od początku tego weekendu.
Odnosząc się do podejrzeń o spowolnienie innych kierowców, dwukrotny mistrz świata powiedział:
Porozmawiamy z sędziami. Szczerze mówiąc na tym etapie mamy już taki bałagan, że nie ma dla mnie różnicy, czy wystartuję z jedenastego pola, piętnastego, czy ostatniego.
Teraz liczy się dla mnie tylko to, abyśmy zrozumieli, dlaczego idzie nam tutaj aż tak źle. To będzie miało znacznie większą wartość niż próby zdobycia kilku punktów.