Newey żałuje, że nie współpracował z Ferrari, Alonso i Hamiltonem

Brytyjczyk ujawnił, że podejście Renault sprawiło, iż był bliski odejścia z Red Bulla w 2014 roku.
28.09.2311:45
Maciej Wróbel
2269wyświetlenia
Embed from Getty Images

Adrian Newey przyznał, że byłoby fantastycznie móc współpracować z Ferrari, Fernando Alonso i Lewisem Hamiltonem, oraz że żałuje, iż nigdy do tego nie doszło.

Słynny brytyjski projektant obecny jest w Formule 1 już od 1988 roku. W swojej karierze współpracował z takimi zespołami jak March/Leyton House, Williams i McLaren. Nieprzerwanie od 2006 Newey pracuje natomiast dla Red Bulla, z którym w minioną niedzielę świętował już swoje dwunaste w karierze mistrzostwo świata konstruktorów.

Z kolei najprawdopodobniej podczas zbliżającego się weekendu w Katarze po raz trzynasty w historii tytuł mistrza świata wywalczy kierowca, który ścigał się zaprojektowanym przez Neweya samochodem.

64-latek w podcaście Beyond the Grid na oficjalnym kanale F1 na YouTube ujawnił, że w przeszłości trzykrotnie odrzucał propozycję dołączenia do Ferrari. Newey podkreśla, że w pewnym stopniu czuje emocjonalny żal z tego powodu, a także dlatego, że nigdy nie było mu dane współpracować z Fernando Alonso czy Lewisem Hamiltonem.

Ferrari pytało mnie podczas mojej pracy w IndyCar, co zapewne się nie powinno liczyć, a potem w 1993 i 2014. Propozycja złożona w 1993 roku była szczególnie kusząca. Jean Todt dopiero zaczynał tam pracę. Pamiętam, jak zastanawiał się nad tym, czy zatrudnić Michaela Schumachera, czy też nie. Uważacie, że był to dobry pomysł?.

Ostatecznie będący wówczas świeżo po ślubie Newey odrzucił propozycję - jego pierwsze małżeństwo rozpadło się właśnie przez jego pracę w Stanach Zjednoczonych. Zapytany przez prowadzącego Toma Clarksona o to, czy zgodziłby się na warunki, na jakie Ferrari pozwoliło Johnowi Barnardowi - któremu pozwolono na pracę w oddzielnej placówce w Guildford - Newey odparł: Nigdy o to nie pytałem i nie wierzę w to. Jeśli zamierzasz to zrobić, Ferrari to włoski zespół.

Nie wydaje mi się, by zaakceptowali pomysł posiadania centrum projektowego, znajdującego się w innym miejscu, niż reszta ekipy. Obecnie mamy siostrzany zespół, który tak działa, ale nie wierzę w taką koncepcję.

Newey przyznał, że gdy Ferrari złożyło mu propozycję w 2014 roku, to on sam był zadowolony ze swojej pracy w Red Bullu, aczkolwiek podejście Renault i jego niezadowalająca na początku ery jednostek hybrydowych forma sprawiała, że rozważał on przejście do Scuderii. Moje rozmowy z Ferrari w 2014 roku wynikały głównie z frustracji - kontynuuje Brytyjczyk.

Naprawdę nie chciałem odchodzić, ale byliśmy w takiej pozycji, że Renault nie miało konkurencyjnej jednostki. To się zdarza w pierwszym sezonie. OK, nowe przepisy, wszyscy popełniamy błędy. My jednak wraz z Christianem Hornerem i Helmutem Marko odbyliśmy spotkanie z Carlosem Ghosnem, aby wywrzeć na nim presję, by zwiększył budżet.

Odpowiedź Ghosna była następująca: «Właściwie to nie interesuje mnie Formuła 1. Jestem tam tylko dlatego, że moi spece od marketingu powiedzieli, że powinniśmy tam być». To było naprawdę dołujące.

Newey nie ukrywa, że w pewnym stopniu czuje żal z powodu braku angażu w Ferrari. Brytyjczyk żałuje również, że nie dane mu było współpracować z dwoma mistrzami świata - Fernando Alonso i Lewisem Hamiltonem. Pod względem emocjonalnym, tak - odparł 64-latek zapytany o to, czy żałuje odrzucenia zalotów stajni z Maranello.

Tak samo jak na przykład możliwości współpracy z Fernando i Lewisem, co byłoby czymś fantastycznym. Nigdy do tego jednak nie doszło. Czasem to tylko zbieg okoliczności, tak to po prostu wygląda - dodał Newey.