Horner: Czekamy na propozycje Liberty ws. jedenastego zespołu

Szef Red Bulla zwraca uwagę przede wszystkim na kwestie komercyjne i operacyjne.
07.10.2313:49
Maciej Wróbel
419wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Red Bull Racing, Christian Horner, stwierdził, że Liberty Media musi wyjść z konkretną propozycją dla obecnie startujących zespołów na wypadek wejścia Andrettiego do stawki.

Zgłoszenie zespołu Michaela Andrettiego zostało ostatecznie zaakceptowane przez FIA na początku października, co - zgodnie z przewidywaniami - spotkało się z chłodnym przyjęciem ze strony obecnie startujących ekip oraz Liberty Media.

Jednym z głównych przeciwników powiększenia stawki od miesięcy jest Christian Horner. Brytyjczyk uważa, że Andretti powinien pójść za przykładem Audi, które zdecydowało się na kupno istniejącego zespołu, a Cadillac powinien przystąpić do rywalizacji F1 jako producent jednostek, zamiast wyłącznie użyczać swojej nazwy klienckim silnikom Renault.

Patrzę na to przede wszystkim jako problem pomiędzy FIA i Liberty - powiedział Horner w rozmowie ze Sky Sports F1. FIA sprawuje nadzór, a Liberty jest promotorem i w związku z tym zarządza finansami w tym sporcie.

Oczywiście mamy wejście nowego zespołu, ale w jaki sposób będzie to sfinansowane? Myślę, że ci goście muszą się ze sobą spotkać i przyjść do nas z konkretną propozycją tego, jak mają zamiar to zrobić. Przede wszystkim cieszy wejście GM do F1, to naprawdę pozytywna rzecz. W 2026 roku wraca Ford, a ich pojedynek z GM byłby fantastyczny.

Uważam jednak, że powinni zbudować własny silnik. Jeśli spojrzycie na Audi, które zakupiło istniejący zespół, istniejącą franczyzę, to czy inni powinni postępować inaczej? Dlatego właśnie Liberty i FIA powinni się spotkać i przyjść do nas z konkretnym stanowiskiem.

Nie można stosować jednej zasady wobec jednego, a innej wobec pozostałych.

Horner podkreśla jednak, że najbardziej palącym problemem pozostaje kwestia nagród finansowych. Oczywiście to pieniądze sprawiają, że ten świat się kręci. Każdy zespół będzie wyczulony w tej kwestii, a wartość franczyzy zostanie rozwodniona. Nagle robi się jedenaście zamiast dziesięciu.

Oczywiście udziałowcy każdego z zespołów są tym przejęci.

Około sześć lat temu aż cztery zespoły były o krok od odejścia. Myślę, że ten sport się zmienił, odkrył się na nowo, jest we wspaniałej formie i ma ogromną moc. Oczywiście te 10 zespołów stało się teraz franczyzami i mają wartość.

Ich udziałowcom zależy na zachowaniu wartości tej inwestycji. W zespoły zainwestowano miliardy dolarów czy funtów. Wydaje mi się, że zespoły będą chciały zobaczyć, jak krajobraz będzie wyglądał. Zarówno pod kątem komercyjnym, jak i operacyjnym.

Brytyjczyk ponownie zasugerował też, że niektóre tory mogą być za ciasne na ugoszczenie jedenastej ekipy. Powiedzmy sobie szczerze, gdzie umieścilibyśmy ich na przykład w Zandvoort? Pojawiają się zatem również problemy natury operacyjnej. Czekamy więc na propozycję FIA i Liberty, którą moglibyśmy wszyscy rozważyć.