Hulkenberg: To była głupia, zupełnie niepotrzebna kolizja

Niemiec sądzi, że zabrakło mu około 0,2 sekundy, aby uniknąć kontaktu.
26.05.2417:43
Maciej Wróbel
758wyświetlenia
Embed from Getty Images

Nico Hulkenberg nie kryje rozczarowania z powodu odpadnięcia z wyścigu po kolizji z Sergio Perezem i Kevinem Magnussenem, którą określił jako głupią i niepotrzebną.

Na pierwszym okrążeniu wyścigu o Grand Prix Monako doszło w zakręcie Massenet do groźnie wyglądającej kolizji Magnussena z Perezem. Bliski uniknięcia tego zajścia był Nico Hulkenberg, który jednak został uderzony w tył swojego bolidu i wraz z wspomnianymi Duńczykiem i Meksykaninem zakończył swój udział w wyścigu.

W rozmowie z niemiecką redakcją Sky Hulkenberg nie krył rozgoryczenia. To zdecydowanie głupie ze strony Kevina i Checo. Nie wiem, czy Checo widział Kevina, ale mógł zostawić więcej miejsca. Z drugiej strony, myślę, że Kevin zachował się zbyt optymistycznie zostając w tamtym miejscu, gdzie robi się coraz ciaśniej, a na dojeździe do trzeciego zakrętu jest jeszcze kilka małych łuków.

Można było tego łatwo uniknąć. Oczywiście dla mnie, jako że nie byłem w to bezpośrednio zamieszany, jest to najbardziej gó*niana sytuacja. Brakło mi może jakichś dwóch dziesiątych sekundy, żeby tego uniknąć. Jestem załamany i rozczarowany, ponieważ każdy w zespole wkłada mnóstwo czasu i energii, a to było po prostu frustrujące.

Zapytany przez Autosport o to, czy rozumie taką próbę ataku Magnussena, na torze, na którym wyprzedzanie jest ekstremalnie trudne, Hulkenberg odparł: Tak, oczywiście, ale nikt nie wygrał Grand Prix Monako na pierwszym okrążeniu. Musisz podejmować skalkulowane ryzyko i ryzyko, które ma sens....