Marko: Trudności Pereza mają podłoże psychologiczne

W sobotę Meksykanin po raz drugi z rzędu odpadł z czasówki na etapie Q1.
09.06.2401:15
Maciej Wróbel
805wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem dra Helmuta Marko, problemy Sergio Pereza, jakich doświadcza on w ostatnich sesjach kwalifikacyjnych mają podłoże psychologiczne.

Meksykanin, który w tym tygodniu przedłużył umowę z zespołem Red Bull Racing, zdecydowanie nie będzie dobrze wspominał czasówki przed tegorocznym Grand Prix Kanady. 34-latek nie zdołał wykręcić na szybko ewoluującym torze wystarczająco dobrego czasu w Q1 i tym samym zakończył sesję na odległym, 16. miejscu.

To już drugi z rzędu tak nieudany występ Pereza w kwalifikacjach - przed dwoma tygodniami taki sam wynik uzyskał on bowiem w Monako. Zdaniem Helmuta Marko za ostatnie problemy Meksykanina odpowiada w przeważającej mierze on sam. To nie wina bolidu, widać to na przykładzie Maksa - stwierdził Austriak w rozmowie z ServusTV.

Było ciasno, a gdy warunki są zmienne, zaczyna mu być nieco ciężej. Jednakże fakt, iż po raz trzeci nie dostaje się do Q3, jest bolesny.

Sam kierowca zwraca z kolei uwagę na niestabilne zachowanie tyłu RB20, co szczególnie sprawia trudności w zmieniających się warunkach. Perez dodał też, iż napotkał problemy z dogrzaniem opon. To bardzo frustrujące. To była sesja, w której pogoda wszystko zresetowała. Po prostu nie byliśmy w stanie wszystkiego zmusić do pracy, zwłaszcza tylnej osi - powiedział kierowca Red Bulla.

To była dla wszystkich bardzo dziwna sesja. Mieliśmy spore trudności z tyłem, więc musimy zrozumieć, co za tym stoi. Gdy tor jest tak zielony, to wszystko się resetuje, ale naprawdę miałem problem, aby odpowiednio zadbać o temperaturę opon i wydaje mi się, że to było naszą największą bolączką.

Jest więc kilka rzeczy, które musimy zrozumieć do jutra. Jesteśmy w stanie zdobyć kilka punktów, co będzie dobrym wynikiem - zakończył Perez.