Sainz: Utrata miejsca w Ferrari jest dla mnie bolesna
Hiszpan deklaruje, że poznamy jego nowy zespół "już wkrótce".
18.06.2418:06
1308wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz przyznaje, że trudno jest mu się pogodzić z utratą miejsca w Ferrari po sezonie 2024.
Hiszpan z końcem roku ustąpi miejsca Lewisowi Hamiltonowi, który sensacyjnie związał się ze Scuderią długoterminową umową. Sainz już od czterech miesięcy pracuje nad nową posadą i coraz więcej wskazuje na to, że kierowca jest bliski ogłoszenia kolejnego zespołu.
Po upadku rozmów z Mercedesem oraz Red Bullem, Sainz miał na finiszu wybierać między projektem Audi a Williamsem. Według Sky Deutschland, jeszcze przed weekendem w Barcelonie zostanie ogłoszona umowa kierowcy ze stajnią z Grove.
29-latek dodał, że nie przyjął jednak ze spokojem decyzji Ferrari o rozstaniu z końcem roku.
Carlos Sainz przyznaje, że trudno jest mu się pogodzić z utratą miejsca w Ferrari po sezonie 2024.
Hiszpan z końcem roku ustąpi miejsca Lewisowi Hamiltonowi, który sensacyjnie związał się ze Scuderią długoterminową umową. Sainz już od czterech miesięcy pracuje nad nową posadą i coraz więcej wskazuje na to, że kierowca jest bliski ogłoszenia kolejnego zespołu.
Po upadku rozmów z Mercedesem oraz Red Bullem, Sainz miał na finiszu wybierać między projektem Audi a Williamsem. Według Sky Deutschland, jeszcze przed weekendem w Barcelonie zostanie ogłoszona umowa kierowcy ze stajnią z Grove.
Moje dostępne opcje są cały czas na stole, jestem gotowy na podjęcie decyzji i stanie się to już wkrótce, ponieważ chcę skupić się na pozostałej części sezonu z Ferrari- powiedział Carlos Sainz dla Antena 3.
Wszystkie zespoły, które posiadają wolne miejsca, oferują mi kontrakty i mogę je podpisać nawet jutro. Mimo to podchodzę do tego ze spokojem, nawet jeżeli chcę dokonać wyboru już wkrótce.
29-latek dodał, że nie przyjął jednak ze spokojem decyzji Ferrari o rozstaniu z końcem roku.
Oczywiście nie znosisz tego najlepiej. Nie każdy chce być odstawiany, prawda? Miałem za sobą bardzo dobre sezony z Ferrari, ten rok rozpoczęliśmy naprawdę dobrze, jednakże siedmiokrotny mistrz świata był chętny dołączyć i należało zrobić mu miejsce. Traktuję to jednak jako szansę na przyszłość, ponieważ wciąż chcę zostać mistrzem świata.