Russell: Czułem, że byłem bliski odpadnięcia

Zdobywca pole position przyznał, że czuł olbrzymią presję podczas kwalifikacji.
06.07.2418:41
Maciej Wróbel
468wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell przyznał po kwalifikacjach na Silverstone, że czuł w wymagających Q1 i Q2 presję większą niż kiedykolwiek.

Zespół Mercedesa zaliczył znakomite kwalifikacje przed Grand Prix Wielkiej Brytanii, zgarniając cały pierwszy rząd na starcie do wyścigu. Szybszym kierowcą z duetu Srebrnych Strzał okazał się George Russell, który zdobył tym sposobem swoje drugie pole position w sezonie 2024 i czwarte w karierze.

Po zakończeniu sesji Brytyjczyk zdradził jednak, że sukces ten nie przyszedł mu łatwo. Kierowca Mercedesa stwierdził, że w Q1 i Q2 czuł, że był bliski odpadnięcia z czasówki. To zdecydowanie jedno z najlepszych uczuć, jakie kiedykolwiek towarzyszyły mi w sobotnie popołudnie - powiedział Russell.

Samochód był po prostu niesamowity, gdy wyjechaliśmy w Q3 - po prostu ożył. To było jedno z najlepszych uczuć, jakie poczułem kiedykolwiek na tym torze, gdy przekroczyłem linię mety z moim nazwiskiem przy numerze jeden.

Oprócz tego, obaj znaleźliśmy się w pierwszym rzędzie, o czym nawet nie marzyliśmy po pierwszych trzech czy czterech wyścigach. W Q3 naprawdę odpaliliśmy, ponieważ Q1 i Q2 były bardzo wymagające. Czułem w pewnych momentach, że zaraz mogę odpaść. Tor ewoluował z każdym kolejnym kółkiem.

Wchodząc do Q3 czułem chyba największą presję, jaką kiedykolwiek odczuwałem w kwalifikacjach ze względu na to, co działo się w Q1 i Q2. Naprawdę nie czułem się zbytnio pewny siebie, ale gdy tylko pokonałem pierwsze dwa zakręty w Q3, poczułem się dobrze i udało mi się złożyć dobre okrążenia.

Od zakrętu 6. do 9. naprawdę dużo zyskałem. Zakręty 6. i 7. były mega. Wiało tam mocno od przodu, więc hamowałem naprawdę późno i po prostu utrzymywałem prędkość w zakrętach, ale samochód prowadził się jak po szynach. Czułem się bardzo pewny siebie.

Byliśmy realistami i spodziewaliśmy się straty na poziomie dwóch dziesiątych do Lando i Maksa, ale myślę, że stoczyliśmy dobrą walkę. Pogoda odegra dużą rolę w tym wszystkim. Na przemian padało i robiło się sucho przez ostatnich kilka dni.

Prognoza na jutro mówi o deszczu i pewnie czeka nas kolejny wyścig w stylu tego w Montrealu - dodał Russell.