Posada Albersa zagrożona w Spykerze?
Władze zespołu zaczynają być coraz bardziej niezadowolone ze słabej postawy Holendra
23.04.0714:46
941wyświetlenia
Jak donosi niemiecka gazeta Sport Bild, władze zespołu Spyker zaczynają być coraz bardziej niezadowolone ze słabej postawy Christijana Albersa, który w trzech pierwszych wyścigach sezonu 2007 miał trudności z dorównaniem szybkością debiutującemu w F1 partnerowi zespołowemu Adrianowi Sutilowi.
Albers wnosi co prawda znaczne wsparcie finansowe do holenderskiej stajni od swoich sponsorów, jednak nie zmienia to faktu, że władze Spykera oczekują od niego znacznie lepszej postawy i są gotowe umieścić w jego bolidzie kierowcę rezerwowego Markusa Winkelhocka, jeśli sytuacja nie ulegnie szybko poprawie.
Szef zespołu Colin Kolles potwierdził:
Markus jest naszym rezerwowym kierowcą i wystartuje w wyścigu, jeśli któryś z naszych głównych kierowców nie będzie mógł pojechać, z jakiego nie byłoby to powodu. Mamy pełne zaufanie co do jego umiejętności i wiemy na co go stać.
Z plotek wynika, że Albers już w Malezji zaczął obawiać się o swoją posadę i dlatego ukrył przed władzami zespołu infekcję żołądka, aby tylko Winkelhock nie otrzymał możliwości zaprezentowania swoich umiejętności w wyścigu. Zwiększyło to tylko frustrację Kollesa, który podobno postawił już Holendrowi warunek, że jeśli nie poprawi się w Grand Prix Hiszpanii, jego miejsce zajmie dawny rywal Roberta Kubicy.
Oficjalnie Kolles nie chciał potwierdzić, że posada Albersa jest zagrożona. Przyznał jednak, że Winkelhock ma wkrótce poprowadzić bolid F8-VII podczas testów na torze Paul Ricard ma południu Francji.
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE