Marko: Perez zdał sobie sprawę, że nie da rady odzyskać formy
Z kolei Horner deklaruje, że Meksykanin pozostanie częścią Red Bulla jako ambasador.
28.12.2411:06
376wyświetlenia
Embed from Getty Images
Helmut Marko przyznał, że Sergio Perez sam sobie zdał sprawę, iż
Stajnia z Milton Keynes po zakończeniu tegorocznych mistrzostw ogłosiła rozwiązanie kontraktu z Meksykaninem, który miał obowiązywać w kolejnych dwóch latach. Decyzja o odsunięciu kierowcy była następstwem fatalnych osiągów, które kosztowały Red Bulla siódme mistrzostwo wśród konstruktorów.
Konsultant austriackiej ekipy - Helmut Marko, zapytany przez Sport.de o kulisy rozstania z Sergio Perezem, odpowiedział:
Z kolei szef Red Bulla - Christian Horner, deklaruje, że Perez pozostanie w nadchodzącym roku częścią zespołu jako ambasador.
Helmut Marko przyznał, że Sergio Perez sam sobie zdał sprawę, iż
nie da rady odzyskać formy, co doprowadziło do rozstania z Red Bullem.
Stajnia z Milton Keynes po zakończeniu tegorocznych mistrzostw ogłosiła rozwiązanie kontraktu z Meksykaninem, który miał obowiązywać w kolejnych dwóch latach. Decyzja o odsunięciu kierowcy była następstwem fatalnych osiągów, które kosztowały Red Bulla siódme mistrzostwo wśród konstruktorów.
Konsultant austriackiej ekipy - Helmut Marko, zapytany przez Sport.de o kulisy rozstania z Sergio Perezem, odpowiedział:
Cały czas miał nadzieję, że odnajdzie sposób, dzięki któremu wróci do dawnego poziomu osiągów. To się niestety nie stało. Później sam sobie zdał sprawę, że nie da rady odzyskać formy w naszym środowisku i rozstanie będzie najlepszym wyjściem.
Z kolei szef Red Bulla - Christian Horner, deklaruje, że Perez pozostanie w nadchodzącym roku częścią zespołu jako ambasador.
Po tak trudnym roku po prostu usiedliśmy do rozmowy i uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem dla niego będzie postawienie kroku do tyłu, opuszczenie samochodu oraz spędzenie trochę czasu z rodziną. Będzie mógł robić to na co ma ochotę. Nadal pozostanie zaangażowany w zespół. Wykona dla nas w trakcie roku kilka pokazowych przejazdów. To była dobra decyzja z jego strony, biorąc pod uwagę jak wielka krytyka oraz presja ciążyła na nim- dodał Brytyjczyk w rozmowie z talkSPORT.