Hamilton 'zszokowany' zwycięstwem w kwalifikacjach do sprintu
40-latek nie spodziewał się, że tak szybko będzie w stanie nawiązać do tempa McLarena.
21.03.2518:54
809wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton przyznał, że jest
Hamilton przybył do Szanghaju po trudnym wyścigu zarówno dla siebie, jak i dla Ferrari w Australii, gdzie z powodu braku tempa i błędnej strategii zajął dopiero 10. miejsce.
40-latek zdołał jednak pokazać się ze świetnej strony w piątek w Chinach, zdobywając pole position do sprintu z nowym rekordem toru w Szanghaju, osiągając zarazem pierwszy sukces z nowym zespołem. Brytyjczyk o zaledwie 0,018 sekundy pokonał aktualnego mistrza świata, Maxa Verstappena.
Rozwijając temat swoich kwalifikacji w rozmowie z Sky Sports, Hamilton przyznał, że nie był pewien, kiedy Ferrari będzie w stanie walczyć z czołówką, biorąc pod uwagę dominację McLarena z inauguracji sezonu. 40-latek podkreśla, że jest
Hamilton przyznaje jednocześnie, że wciąż nie ma pełnej wiedzy o zachowaniu SF-25 w warunkach wyścigowych na suchym torze, więc sobotni sprint będzie dla niego nowym doświadczeniem.
Lewis Hamilton przyznał, że jest
trochę w szokupo tym, jak wywalczył pierwsze pole startowe do sobotniego sprintu w Chinach.
Hamilton przybył do Szanghaju po trudnym wyścigu zarówno dla siebie, jak i dla Ferrari w Australii, gdzie z powodu braku tempa i błędnej strategii zajął dopiero 10. miejsce.
40-latek zdołał jednak pokazać się ze świetnej strony w piątek w Chinach, zdobywając pole position do sprintu z nowym rekordem toru w Szanghaju, osiągając zarazem pierwszy sukces z nowym zespołem. Brytyjczyk o zaledwie 0,018 sekundy pokonał aktualnego mistrza świata, Maxa Verstappena.
Nie spodziewałem się takiego wyniku, ale jestem szczęśliwy i dumny- powiedział Hamilton.
Oczywiście ostatni wyścig był dla nas katastrofą i wiedzieliśmy, że samochód ma większy potencjał, ale nie byliśmy w stanie go wykorzystać. Tutaj od pierwszego okrążenia samochód naprawdę ożył. Wprowadziliśmy kilka świetnych zmian. Zespół wykonał fantastyczną pracę w przerwie, aby przygotować bolid.
Jestem trochę w szoku. Nie mogę uwierzyć, że faktycznie zdobyliśmy pole position do sprintu. To nie jest główny wyścig, więc jeszcze mamy nad czym pracować, ale to świetna pozycja wyjściowa. Niesamowite uczucie widzieć numer jeden i być w czerwonym bolidzie Ferrari. To naprawdę niesamowite
Rozwijając temat swoich kwalifikacji w rozmowie z Sky Sports, Hamilton przyznał, że nie był pewien, kiedy Ferrari będzie w stanie walczyć z czołówką, biorąc pod uwagę dominację McLarena z inauguracji sezonu. 40-latek podkreśla, że jest
zszokowanyfaktem, iż już teraz jest w stanie rywalizować z nimi na czele stawki.
Jestem po prostu zszokowany. Trochę mnie to przytłacza- powiedział.
Nie wiedziałem, kiedy uda nam się dojść do tej pozycji i po ostatnim weekendzie było nam trochę trudno.
Przyjechaliśmy tutaj z agresywnym nastawieniem, chcąc od razu dobrze ustawić samochód. Od samego początku czułem się w nim lepiej i nie mogę uwierzyć, że jesteśmy na czele, przed McLarenem, który był tak szybki podczas zimowych testów, ostatniego wyścigu i nawet dzisiaj
Jestem naprawdę wdzięczny, że mogę walczyć z tymi świetnymi kierowcami i że jesteśmy tak blisko innych czołowych zespołów.
Hamilton przyznaje jednocześnie, że wciąż nie ma pełnej wiedzy o zachowaniu SF-25 w warunkach wyścigowych na suchym torze, więc sobotni sprint będzie dla niego nowym doświadczeniem.
Nie miałem okazji przeprowadzić symulacji wyścigu w Bahrajnie. Oczywiście, w zeszłym tygodniu ścigaliśmy się w deszczu, ale jutro będzie tak naprawdę mój pierwszy prawdziwy wyścigowy przejazd, a niedziela będzie moim pierwszym pełnym wyścigiem na suchej nawierzchni tym samochodem.
Czeka mnie więc nauka. Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać tę pozycję, ale wiem, że McLareny są bardzo, bardzo szybkie, tak samo jak Max. Jesteśmy jednak w dobrej pozycji. Pozostajemy pozytywnie nastawieni.