Hamilton - dobro zespołu przede wszystkim
"Myślę, że należy polegać tu na swoim instynkcie i zobaczyć co się wydarzy podczas startu"
27.05.0710:34
2129wyświetlenia
Podczas gdy atmosfera wokół Grand Prix Monako robi się coraz bardziej gorąca, 22-letni Lewis Hamilton zapowiedział, że o ile nie cofnie się przed próbą wyprzedzenia swojego partnera Fernando Alonso na starcie wyścigu, to jednak nie uczyni tego za wszelką cenę.
Jak do tej pory w tym sezonie kierowca, który jako pierwszy pokonał pierwszy zakręt na danym torze, kończył wyścig jako pierwszy. Biorąc pod uwagę to jak ciężko wyprzedza się w Monako, Hamilton zamierza spróbować przejąć kontrolę nad wyścigiem już na samym jego początku.
Myślę, że należy polegać tu na swoim instynkcie i zobaczyć co się wydarzy podczas startu.- powiedział Hamilton.
Jeśli wystartuję lepiej i będę mógł wyprzedzić, to prawdopodobnie uczynię to, ale nie zamierzam robić niczego głupiego, co może doprowadzić do wyeliminowania nas obu. To długi, naprawdę długi wyścig, ale myślę, że mamy dobrą strategię, więc możemy zająć dwa pierwsze miejsca. Najważniejszy jest więc zdrowy rozsądek.
Hamilton przyznał też, że szefowie McLarena uprzedzili swoich kierowców, iż interes zespołu stoi na pierwszym miejscu.
Mówiono nam o tym, ale jesteśmy profesjonalistami. Szanujemy się nawzajem, jesteśmy partnerami, chcemy wykonać dobrą robotę dla zespołu, chcemy również wygrać, a w pierwszy zakręt nie wejdziemy tak agresywnie, jak zrobilibyśmy to rywalizując z Ferrari. Mamy konserwatywne podejście i zobaczymy co nas tu czeka. Mamy inną strategię, ale równe tempo. Wszystko co możemy teraz zrobić to czekać i patrzeć co się wydarzy.
Tymczasem Ron Dennis ujawnił, że początkowo trzymał Hamiltona w niepewności odnośnie tego, czy w sezonie 2007 zostanie on kierowcą wyścigowym, czy tylko testowym.
Chciałem, żeby Lewis był w niepewności. Powiedziałem, że dam mu szansę. Celowo nie wyjaśniłem, co to będzie za szansa - testowanie czy cokolwiek innego. Po prostu powiedziałem, że przez kilka miesięcy chcę go widzieć w fabryce dziesięć godzin dziennie.
Przychodził do pracy. Chciałem, żeby znał każdy detal dotyczący działania samochodu, każdą śrubę i nakrętkę. Chciałem, żeby znał przepisy lepiej niż jakikolwiek inny kierowca na torze. Chciałem, żeby był najbardziej sprawnym fizycznie kierowcą. Celem było uczynienie go najlepiej przygotowanym kierowcą wyścigowym w historii Formuły 1 w chwili pojawienia się na starcie w Melbourne. No i był. Jego tegoroczny sukces to nie przypadek.
Źródło: GPUpdate.net
KOMENTARZE