Główny projektant McLarena zawieszony

Coughlan oskarżony o wykorzystanie technicznej dokumentacji otrzymanej od Stepneya
03.07.0721:54
Marek Roczniak
6687wyświetlenia

Wiadomo już co było powodem wszczęcia postępowania przez Ferrari przeciwko Nigelowi Stepneyowi, który dzisiaj został zwolniony z pracy. Okazuje się, że Brytyjczyk przekazał dokumentację techniczną wykradzioną z włoskiej stajni głównemu projektantowi McLarena. Jest nim Mike Coughlan, który został już zawieszony w swoich obowiązkach, a w jego mieszkaniu znaleziono dowody świadczące o winie.

McLaren znalazł się więc dosyć nieoczekiwanie w centrum dużego skandalu i to tuż przed swoim domowym wyścigiem o Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Oba zespoły potwierdziły już oficjalnie, że rzecz dotyczy przywłaszczenia technicznych informacji, a McLaren zadeklarował, że będzie w pełni współpracował z wymiarem sprawiedliwości podczas drobiazgowego dochodzenia.


Oto treść oficjalnego oświadczenia wydanego dziś wieczorem przez Ferrari: Ferrari ogłasza, że wniosło sprawę do sądu w Modenie przeciwko Nigelowi Stepneyowi i inżynierowi z zespołu Vodafone McLaren Mercedes dotyczącą wykradzenia informacji technicznych. Ponadto rozpoczęte zostało postępowanie w Anglii i wydany został nakaz rewizji. Przyniosła ona pozytywny wynik. Ferrari rezerwuje sobie prawo do rozważenia wszelkich implikacji z tym związanych, niezależnie od tego czy będą one natury kryminalnej, cywilnej lub dowolnej innej.

Dalszy rozwój wydarzeń będzie także z uwagą śledzony przez ciało zarządzające Formułą 1 - Międzynarodową Federację Samochodową.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

61
Nkh
04.07.2007 10:14
Aha, to tak wygląda 'brudna kampania Ferrari' przeciwko pana osobie, panie Stepney... Wygląda mi to raczej na 'brudną kampanię pana Stepneya przeciw Ferrari'...
GTC
04.07.2007 06:41
Do Maraz, skąd ta pewność, że żaden szef poważnej organizacji nie wykorzystałby ważnych danych wykradzionych konkurencji??? Uwierz mi że nie ma takiej firmy na świecie, która by tego nie wykorzystała, w mniejszym lub większym stopniu, w bardziej lub mniej wyrafinowany sposób. Jeżeli im to było nie potrzebne, to po co te dane były na biurku tak ważnej osoby w Mclarenie? Przecież nikt z Ferrari nie wcisnął im tego na siłę :) Pozatym Mclaren nie musiał tego stosować a i tak ma przewagę bo wie o konkurencji o wiele więcej, a wiedza o krokach przeciwników to bezcenna wiedza.
Bebalf
04.07.2007 01:53
@sower To już bardziej humorystyczne podejście do tematu. I pomyśleć, że jeszcze wczoraj broniłem Nigela, ale jeżeli rzeczywiście są takie mocne dowody, to nic tylko posypać głowę popiołem ;((((((((( Ciekawe, w którym kierunku nastapi rozwój McLarena, bo Ferrari może zarządać wycofania "ewentualnych zapożyczeń" i wystapić do FiA o szczegółowe sprawdzanie bolidów przed każdym startem. (wiem bolidy są do siebie niepodobne, niemniej jednak ... :) Jeżeli tak się stanie, to Ron będzie chyba szczęśliwy, że ma Alonso w zepole. Jego dział techniczny straci chęć do szybkiego rozwoju, a ich głowy będzie zaprzątało pytanie: kiedy po mnie przyjdą? - bo chyba nie jeden człowiek był w to zamieszany.
sower
04.07.2007 01:32
Doleje oliwy bo przygasa ... A moze to Ferrari ten ... jak to sie mowi ... sfingowalo cala sprawe i chce pograzyc McLarena :). Moze przekupili Coughlan'a i kazali mu podozucic te cale tajne dokumenty w swojej chacie, zeby teraz powiedziec "o... patrzcie, niedobry McLaren podprowadnil nam nasze najtajniejsze dokumenty ... zabrac im punkciory". Coby wiarygodniej wygladalo przydzielili Stepney'owi role czarnej owcy (sorki owca) :)
reamoon
04.07.2007 12:16
Awaria tunelu aero miała napewno negatywny wpływ na tempo Ferrari...była jdną z kilku przyczyn tego, że przez kilka wyścigów byli gorsi od McLarena
mkpol
04.07.2007 12:08
I oczywiście nie ma znaczenia że samo ferrari przyznało, że jego problemy z tempem wynikały z awarii tunelu aero.
majron
04.07.2007 11:55
jeszcze byla jakas mowa o lipnym paliwie na Monako w bakach Ferrari, wiadomo cos wiecej na ten temat?
reamoon
04.07.2007 11:49
Ron Dennis jako arogancki, gburowaty typek od razu wyśmiałby wszelkie zarzuty kierowane pod adresem swej stajni gdyby czuł i wiedział, że cała sprawa nie ma znaczenia. On natomiast przyjął wyraźnie defensywną postawę i myślę, że najbardziej chodzi tu o ratowanie twarzy, honoru i pewnie najbardziej sponsorów...choć dla mnie ten facet honoru nie ma od dawna. Jakie poprawki McLaren zrobił w swoim bolidzie nie wiem, nie wie tego również nkt na tym forum a zapewne również nikt w Polsce i większości świata. Przecież proces udoskonalania bolidu, zwłaszcza tak bliskiego perfekcji jak auta McLarena czy Ferrari to nie jakieś spektakularne, milowe osiągnięcia tylko małe drobne, często niewidoczne udoskonalenia, poprawki, które sumując sie po pewnym czasie dają przewagę ułamków sekund. My możemy wiedzieć tylko o tym, że Red Bull wprowadza nowy rodzaj skrzyni biegów - bo jest to zmiana gigantyczna. Nie wiemy natomiast nic o mrówczej, codziennej pracy inżynierów i techników w wyniku której wprowadza sie niustanne modyfikacje map silnika, skrzyń biegów, nastawów zawieszenia, katów pochylenia płatów, pracy hamulców, układu chłodzenia itd. co naprawdę czyni bolid szybszym. I w takich aspektach dane które prawdopodobnie przepłynęły z Ferrari mogły pomóc McLarenowi w osiągnięciu np: przewagi 0,2 s. na okrążeniu w niektórych wyścigach. O czasoprzestrzeni się nie wypowiadam, tutaj najwięcej do powiedzenia miał chyba Einstein a z żyjących to pewnie Howking....podałem tylko za innymi publikatorami jedną dość nieścisłą datę :)
pasior
04.07.2007 11:18
Stwierdzenie "dane techniczne" jest zbyt ogólne. na razie ferrari nie sprecyzowało o jakie dane techniczne chodzi więc poczekajmy.
mkpol
04.07.2007 11:10
reamoon Ron zadeklarował współpracę z wymiarem sprawiedliwości a nie z ferrari to po pierwsze, a po drugie to nie ma żadnych potwierdzonych informacji o dacie przekazania danych więc nie opowiadaj proszę głupot o czasoprzestrzeni. Ewentualnie prosiłbym cię o wskazanie zmian jakie McLaren poczynił w ciągu tygodnia w swoim bolidzie, będę zobowiązany szczerze.
Hitokiri
04.07.2007 11:06
Nie sądzę, żeby McLaren cały swój tegoroczny sukces zawdzięczał tym danym z Ferrari, jak to niektórzy chcą udowodnić, natomiast NAPEWNO z nich korzystał, nie ma co do tego nawet cienia wątpliwości. bardzo prosimy o szczegóły
reamoon
04.07.2007 10:57
Logika, logika, logika:) Wiem tylko tyle: po otrzymaniu wykradzionych informacji z Ferrari McLarenowi rosnie nagle forma. Gdy sprawa wychodzi na jaw i mozliwe staje się śledztwo McLaren porzuca ukradzione udoskonalenia i tak nagle jak jego forma zwyżkowała tak nagle obniża się. McLaren mógł zbagatelizować sprawę....ale tylko w przypadku poczucia niewinności, ewentualnie możliwości zrobienia kozła ofiarnego z jednego człowieka....tymczasaem zarozumiały, butny, arogancki i donoszący na wszystkich Ron Dennis potulnie jak baranek idzie na współpracę z Ferrari...to znak, że wiele jeszcze nie wiemy ale na pewno zasięg tej afery jest dość poważny, i....co nie ukrywam, cieszy mnie trochę, w nieprzychylnym świetle stawia zespół McLarena. Rodzaju przekazanych danych nie można bagatelizować. To nie był deal między dwoma "lizakowymi" a między głównymi inżynierami, a to chyba ma swój ciężar gatunkowy!!!!!
West#
04.07.2007 10:52
Szczerze to nikt z nas się nie dowie jak to naprwde było... czy to prawde też się nie dowiemy czy ktoś po prostu chce zrobić zamieszanie tego nikt się już nie dowie Ferrari i Mclaren nie darzą się sympatią wiemy to nie od dziś… A co konstrukcji bolidów to Mclaren to zupełnie inna budowa coś o budowie bolidu co prawda MP4-21 ale tak naprwace MP4-22 to zmodernizowana,ulepszona 21 źrudło: http://www.f1ultra.pl/news-Analiza-techniczna--McLaren-MP421,105825,7.html
slawek_s
04.07.2007 10:10
ludzie cokolwiek bylo w tych dokumentach na pewno pomoglo Mclarenowi. Twierdzenie, ze gdyby skorzystali z tych danych byliby co najwyzej tak szybcy jak ferrari jest smieszne. Znajac konstrukcje rywali i wiedzac o kierunkach porzuconych w trakcie opracowywania projektu mogli odpuszczac sobie nieoptrzebne proby poswieccajac czas na co innego. Mnie jakos nie dziwi, ze Ron tak chce teraz wyjasnienia. Sprawa sie rypla i teraz trzeba wyjsc z resztka honoru. Dowody sa mocne i udawanie, ze sie nic nie stalo popsuloby znacznie reputacje zespolu i spowodowslo odejscie sponsorow. Dzial PR bedzie sie teraz dwoil i troil, zeby przekonac opinie publiczna, ze nic nie zyskali, ze nie skorzystali, ze to byl prywatny pomysl szefa konstruktorow itd. Kary ze strony FIA osobiscie sie nie spodziewam, ale wystarczajaca kara byloby wycofanie sie chocby vodafone-a ze sponsorowania teamu, czego im zycze.
[Sebek]F1
04.07.2007 10:07
Faktem jest , że McLaren miał te dane i w jakiś aspektach napewno z nich kożystali czy to się komuś podoba czy nie zwłaszcza "fanom" McLarena.Zgadzam sie tu z zgf1.Nie bede się więcej rozpisywał , bo niby po co i tak juz tu dużo napisaliście.
Czechoslowak
04.07.2007 09:40
http://f1.gpupdate.net/en/news/2007/07/04/mclaren_suspends_senior_member/ stoi jak wół: "McLaren furthermore revealed that it has learnt that their employee had personally received a package of technical information from a Ferrari employee at the end of April." jeżeli uważasz że dopiero pod koniec kwietnia McLaren przystosował się do nowych opon to gratuluję poczucia humoru. co do nienawiści do Ferrari: generalnie do spraw takich jak sport podchodzę z dystansem i naprawdę daleko mi do takich stanów emocjonalnych jak nienawiść. Ale przyznam że nie darzę Ferrari sympatią, tak samo jak Ty, widzę, nie darzysz sympatią McLarena. Z tym że ja w tym nie dostrzegam nic dziwnego a tym bardziej niestosownego. reamoon- dosyć pokrętne wnioski. gdyby McLaren zbagatelizował sprawę to wszyscy uważaliby że coś "mataczą" zresztą powiedz mi z którego udoskonalenia wycofał się McLaren we Francji? tylko konkrety proszę I bardzo pięknie. Od tej pory proszę o merytoryczną dyskusję, wszelkie osobiste wycieczki proszę załatwiać na PW, w przeciwnym wypadku będę usuwał całe posty. Pozdrawiam/MDK
reamoon
04.07.2007 09:39
A mnie się wydaję, że McLaren coś zbyt skwapliwie chce pomagać Ferrari w śledztwie, czyli trochę czują się nieswojo. Gdyby to był drobiazg jak mówi "obiektywny" Czechosłowak to bagatelizowaliby sprawę! POnadto jakoś dziwnie pasują do siebie terminy. Anglojęzyczne portale podają, że przkazanie danych nastąpiło w końcu kwietnia. Po niedługim czasie, niezbędnym do wprowadzenia poprawek, Mc Laren zalicza zwyżkę formy!!!! Natomiast gdy sprawa Stepneya zaczyna międzynarodowo "śmierdzieć" McLaren po cichy wycofuje się z pewnych udoskonaleń i nagle we Francji nie może dotrzymać kroku Ferrari....cóż tylko zbiegi okoliczności?!?. Niech tylko na Silverstone znów Ferrari będzie lepsze to sprawa będzie chyba dość oczywista.....
zgf1
04.07.2007 09:04
Mylisz sie mogly posluzyc za baze do swoich rozwiazan, zwroc uwage, ze w tym roku zmienily sie opony i dostosowanie zawieszenia do nich to byla bardzo wazna sprawa, McLarenowi z teamow na Michellinach chyba najlepiej sie to udalo... Wlasnie Ty bajdurzysz, mowisz, ze Wlosi nie umieja przegrywac, tylko tutaj maja dowody, co mieli sie zamknac i puscuc plazem wszystko? Widac, ze nienawidzisz Ferrari, ciekawe co byloby gdyby to Ferrari wykradlo takie dane od McLarena, znowu byloby larmo jakie to Ferrari jest be, ale jak McLaren cos kradnie to tylko bajdurzenie, no coz gratuluje racjonalnego myslenia i "obiektywizmu" ktorego wiekszosci fanow McLarena nigdy nie brakowalo ;) ^^
Czechoslowak
04.07.2007 08:47
ale bzdury tu wypisujecie: "muszą być szybsi od Ferrari bo mają 2x więcej danych technicznych"- a jakbyś dostał dokumentację techniczną golfa i corolli to nagle byś stworzył z nich porsche?? trochę pojęcia o technice- nie możesz w samochodzie zastosować gaźnika i wtrysku jednocześnie: albo to albo tamto!!! zastanówcie się- te dane z Ferrari mogły służyć McLarenowi jedynie jako źródło informacji nad czym obecnie pracują Włosi. kolejna sprawa: "zabrać McLarenowi punkty" ale za co? przecież to że są szybsi od Ferrari świadczy o tym że nawet jeśli (w co nie wierzę) skorzystali z jakiś pomysłów Ferrari (nie bardzo wiem jakich, ale cóż, może mnie tutejsi spece od techniki F1 oświecą) to je twórczo rozwinęli, kto zakazał Włochom zrobić to samo? "McLareny stały sie bezawaryjne" no tu to już mam ubaw po pachy, być może niektórzy "fani" F1 tego nie pamiętają (co mnie specjalnie nie dziwi:P), ale awarie McLarena był zazwyczaj awariami silnika, a te skończyły sie już w poprzednim sezonie wraz z całkowitym przejęciem Ilmora przez Mercedesa. nie wiem jak te superdane od Ferrari miały wpłynąć na niezawodność niezawodnego już silnika, w szczególności gdy w tym sezonie obowiązuje zakaz rozwoju jednostek napędowych. Ogólnie bajdurzenie, bajdurzenie, bajdurzenie- gdyby ktoś się nie znał na F1 to pomyślałby że to naprawdę afera na skalę Rosenbergów. A to po prostu potwierdzenie faktu że Włosi nie potrafią przegrywać (obojętnie czy chodzi o F1, futbol czy cokolwiek innego)
zgf1
04.07.2007 07:54
Nie wiem moze chec zemsty za to, ze nie dostal spodziewanego stanowiska?
Jakuzo
04.07.2007 07:50
To tylko takie powiedzenie. Z drugiej strony o co moglo chodzic Stepneyowi? O karton fajek?
zgf1
04.07.2007 07:43
Mowicie, ze chodzi o pieniadze, hmm taki Stephney chyba nie narzekal na ich brak gdy pracowal w Ferrari...
Jakuzo
04.07.2007 07:38
lori.en - Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze.
lori.en
04.07.2007 07:30
W tym wszystkim najbardziej współczuję kierowcom. I nie rozumiem... Czy Stepney nie ma sumienia? Ja bym nawet nie miała odwagi wziąć tych danych. A co dopiero przekazać innemu zespołowi....
zgf1
04.07.2007 06:57
@deZZember Nic nie rozumiesz, zespol zbiera rozne dane, McLaren po wykradzeniu ich mial 2x wiecej, mial dane Ferrari dotyczace zawieszenia i opon, prawdopodobnie mial dostep do wszystkich informacji. Polaczenie swoich i ich danych moglo zaowocowac lepsza forma zespolu! dane wykradł Nigel Stepney - pracownik Ferrari, naucz się czytać tekst ze zrozumieniem Ron zadeklarowal pelna wspolprace, ale on jest falszywy, co widac chocby po ostatnich jego wypowiedziach, ze to nie Ferrari jest takie szybkie, tylko oni zwolnili, hmm a moze wiedzac o sprawie wycofali poprawki z bolidu nalezace do Ferrari? Zlodzieje i tyle, zawsze cos krecili, a teraz macie dowod...
mkpol
04.07.2007 06:50
Jak suka daje to pies bierze. Ja bym się nie zdziwił jakby to Stepney przyszedł do Coughlana z propozycją a nie odwrotnie. Denisa można na chwilę obecną oskarżyć tylko o to, że zatrudnia idiotów, albo o to, że wywiea zbyt duża presję na pracownikow i oczekuje wyników ponad ich umiejętnści. Bo taka sytuacja mogła skłonic Coughlana do popełnienia idiotyzmu. Co do gorących głów, które już natychmiast domagają się ścięcia głowy McLarenowi, to proszęm mi powiedzieć skąd wiedza, że dokumentacja została przekazana PRZED SEZONEM? I skoro elastyczna podłoga dawała aż taką przewagę dlaczego Maki takowej nie miały (skoro miało ją np BMW)? Cała sprawa jest nieprzyjemna i z pewnością położy się cieniem na całej F1 a na McLarenie w szczególności, ale ja bym narazie nie ferował wyroków, zwłaszcza, że Ron sam zadeklarował pełną współpracę z wymiarem sprawiedliwości. W każdym razie jeśli McLaren po latach posuchy zdobędzie w tym roku tytuł to z pewnością przez jednego idiotę nie będzie miał powodów do świętowania. Jeśli natomiast okaże się, że szefostwo zespołu wiedziało o kradzieży i nie zareagowało to bez względu czy wykorzystali te dane czy nie powinni dostać bardzo dotkliwe kary, ale to szefostwo personalnie nie zespół, który mógł nie wiedzieć o całym zdarzeniu.
zgf1
04.07.2007 06:43
No i juz wiadomo dlaczego McLaren taka zwyzke formy zanotowal i gdzie Ci co zawsze o oszustwa posadzali Ferrari, a wyswiecali McLarena? Jak dla mnie powinien McLaren byc odsuniety od reszty sezonu.
marcinp
04.07.2007 06:29
Ale drogi kolego Dezzember nas kompletnie nie interesuje co McLaren zrobił z tymi danymi ich wartość porównawacza wobec własnych konstrukcji była bezcenna. Za obraze sportu powinni dostac po łapkach i tyle !!!!
deZZember
04.07.2007 06:22
Ale wy ***oły gadacie, zero analitycznego myślenia :). Gdyby McLaren bazował na danych Ferrari, to byłby co najwyżej tak samo wolny jak Scuderia, a jest szybszy :D o czym świadczy jego pozycja w tabeli mistrzostw świata.
zoon
04.07.2007 06:13
Powinni zdyskwalifikować Mclarena. Jest bardzo prawdopodobne, że ta akcja ma istotny wpływ na przebieg mistrzostw świata. Mamy oglądać oszustwo?
zoolwik
04.07.2007 06:13
zapominacie ze nie tylko ksztalt jest wazny, ale przede wszystkim material: jakich stopow uzyto do produkcji, co moze miec kolosalne znaczenie przy awaryjnosci na przyklad.
emmil
04.07.2007 05:34
No właśnie. Z zewnątrz nie podobne ale co w tym sezonie zdarzyło się takiego istotnego? Ano zmiana gum, czyli większe znaczenie ma w tym momencie np. chociażby zawieszenie... Mistrzowie świata do tej pory borykają się z problemami z dostosowaniem zawieszenia do opon Bridgestone. I pominąwszy fakt, że MacLareny były bardzo awaryjne do ubiegłego sezonu to ich aż tak wielka zwyżka formy w tym sezonie jak już wszyscy zauważyli jest czymś co niektórzy nawet nazywają CUDOWNYM. Refleksje nasuwają się same. Pozdrawiam.
pjcarp
04.07.2007 01:48
bedzie sie cos w koncu dzialo, nie dobry ten Denis-czwany lis.
majron
04.07.2007 12:09
jak im nie odbiora pkt z tabeli konstruktorow to chyba dzieki kolejnym pieniadzom Denisa...
kamilka
03.07.2007 10:52
Rany! To jakaś plaga? Najpierw Toyota a teraz McLareny? Jeszcze Toyotę to rozumiem ale ich? W poprzednim sezonie nawet nieźle im szło oprócz tych wiecznych awarii. W sumie od razu nasuwa się stwierdzenie "teraz wiem dlaczego oni sa tacy szybcy". Nieładnie, bardzo nieładnie. Ale w ten sport jest w końcu wkładana masa kasy... Kazdy chce być liderem. Stracą w oczach wszystkich jak nic. Chociaz nie sądzę żeby Denis o tym wiedział. Informacje z Ferrari pewnie w dużym stopniu wpłynęły na rozwój samochodu. Ale jak napisał Sajmon podobieństwa z zewnątrz żadnego. Kara będzie ale ciekawe kto za to przypłaci głową???
marcinp
03.07.2007 10:49
Drogi Sajmonie nie są przesadzone wzrost McLarena musi mieć konkretną przyczynę nad którą głowiły się wszystkie zespoły.... jeżeli potwierdzi sie że dokumentacja pomogła w w dotychczas rozegranych GP to McLaren powinien stracić punkty w klasyfikacji konstruktorów które nielegalnie uzyskał kradzież danych pozostaje kradzieżą Nie mam nic do Hamiltona i Alonso nawet lubię ich odmienne style jazdy :P Tyle że jeżeli przed sądem sprawa zostanie udowodniona to płacić trzeba za swoje czyny i tyle
leon
03.07.2007 10:10
Fajnie dzisiaj brzmi wypowiedz ludzi McLarena z przed paru tygodni ,ostrzegających Ferrari, że mają w zanadrzu jeszcze sporo ulepszen itd.. Ach to Ferrari , taką krzywdę zrobiło makusiowi a przecież to Ferrari miało być zawsze " be "
rejmont
03.07.2007 10:06
Moim zdaniem istotne jest ustalenie czy informacje były wykradzione na zlecenie szefów maca czy to była prywatna intencja konstruktora (ów). Istotne jest czy szefowie maca wiedzieli, że informację pochodzą z ferrari, czy myśleli, że maja tak świetnego konstruktora. Wydaje mi się, że ustalenie czy to miało wpływ na tak dobrą formę maca będzie niemożliwe i nie będzie odebrania punktów. Jest to kolejna nauczka dla szefów FiA i kolejny dylemat do rozwikłania na przyszłość.
Sajmon
03.07.2007 10:02
Acha mysle ze ten tekst w stylu to wiem czemu Mki były takie szybkie i ze przez te info wspieły sie ne szczyt sa przesadzone i to dosc mocno.
Zykmaster
03.07.2007 09:58
Kompromitacja Mclarena....;/;/;/ Widac teraz jak dobrym zespołem jest Ferrari.....:):):) Mclarena powinni ukarac bo na tym napewno zyskał bo na darmo to nie byłby robione te kradzieze informacji.....;/;/;/ Wstydu nie maja..... A Dennis napewno tez maczał w tym palce....;/;/..... Chcieli powrócic za wszelka cene do chwały ale kosztem innych....;/;/;/ Masakra....;/;/ Niech Ferrari pokaze gdzie jest miejsce Mclarenów w tym sezoniee.....!!!!!!!!!!!!!!!!
Sajmon
03.07.2007 09:58
Nie wiem co mam powiedziać z tego co widze patrząc na MP4-22 i F 2007 nie widze zadnych podobnych elementów jestem ciekaw jak sie to skończy mam nadzieje ze McLaren nie poniese konsekwencji. I ze władze McLaren nic o tym nie wiedziały.
andy
03.07.2007 09:29
skoro ta dokumentacja techniczna była tak cudowna że Mclaren tak świetnie się ostatnio spisywał to czemu Ferrari było takie cienkie? czyżby nie korzystali ze swojej dokumentacji? szukanie dziury w całym
wartek
03.07.2007 09:26
to ze mac wykradl od ferrari to nie znaczy ze moze byc maksymalnie, tak samo szybki, moze i powinien byc szybszy, bo maja 2x wiecej danych, testow roznych podzespolow. ich ludzie wymyslaja swoje rzeczy i dodatkowo maja mysli techniczne z ferrari, wiec musza byc od nich szybsi. a z ta podloga, moze ron mial dowody ze ferrari ma nielegalna :)
Mariusz
03.07.2007 09:21
implikacje, koniguacje etc ;-)
Konfederat1970
03.07.2007 09:14
Prawdziwa wojna szpiegów w F1. Ale trzeba to tępić. Zasady tu powinny być na 1 miejscu, jak F1 jest na 1 miejscu wsród sportów motorowych:)
grissley
03.07.2007 09:11
Ale bigos. Jakby nie było, to w kontekście ostatniej formy Maca i (tylko...) viceliderowania Ferki, cała sprawa wygląda dość mocno śmierdząco...
Sławek56
03.07.2007 09:10
Totalny szok! Zdawałem sobie sprawę z tego, że jedni drugich podglądają starając się w ten sposób zdobyć informacje. Jakieś zdjęcia, podglądanie prywatnych testów. Ale nie przypuszczałem, że którykolwiek z zespołów - zwłaszcza czołówki- posunie się do kradzieży myśli technicznej. W związku z tą sytuacją zarzuty Rona o zbyt elastyczną podłogę w Ferrari i BMW pachną HIPOKRYZJĄ. Jeśli dochodzenie potwierdzi, że wykradziona dokumentacja przyczyniła się do sukcesów Maca w tym sezonie to FIA powinna odebrać wszystkie punkty Macowi w klasyfikacji konstruktorów. Kiedyś już coś takiego było ale w klasyfikacji kierowców (ma się rozumieć za inny rodzaj przewinienia). A jakie jest Wasze zdanie? Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Rebel
03.07.2007 09:07
Teraz dopiero będzie sie działo(Grand Prix Wielkiej Brytanii), ciekawe jak to wpłynie na formę obu zespołów. Jak Mclaren skorzystał na tych danych to mogą sie ''posypać'' kary, ale nie ja jestem od wymierzania kar ;))
zoon
03.07.2007 09:03
A co by mógł Coughlan zyskać na tym? Nic. Zeskał McLaren. A McLaren to Dennis.
rafaello85
03.07.2007 09:02
no no no.... niezle! Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
jarux
03.07.2007 08:57
To teraz wiadomo skąd wzieła się tak wysoka forma McLarena. Według mnie zespół nie poniesie żadnych konsekwencji oprócz plamy na honorze.
Czechoslowak
03.07.2007 08:57
chyba wszyscy zanadto rozdmuchują tą sprawę- gdyby faktycznie McLaren dysponował jakimiś supertajnymi danymi z Ferrari, to nawet przy założeniu że wykorzystałby je przy konstrukcji swojego bolidu byłby co najwyżej tak szybki jak Ferrari, podczas gdy w ostatnich wyścigach to Ferrari wyraźnie ustępowało McLarenowi. poza tym: wiem że w F1 decydują detale, ale akurat te dwa bolidy (Mak i Ferrari) z zewnątrz, od strony aero, są do siebie całkowicie niepodobne, silniki są w tym sezonie zamrożone, wiec co? pozostaje zawieszenie i układ przeniesienia napędu, ale te komponenty silą rzeczy (poprzez wymogi regulaminowe FIA) są do siebie dosyć podobne we wszystkich bolidach w stawce. naprawdę uważałbym z ferowaniem wyroków, a szczególnie z upatrywaniem w tej całej "aferze" źródła tegorocznych sukcesów McLarena.
Baart Racing
03.07.2007 08:55
ha, wiedzialem, ze cos jest nie tak z naglym powrotem mclarena do formy. 2 sezony z rzedu zmagali sie z usterkami, a teraz sa na czele baz rzednych problemow technicznych, jak dla mnie to strasznie dziwne, bylem zaskoczony juz od poczatku sezonu
Maraz
03.07.2007 08:50
Przypominam, że Toyota nie straciła ani jednego punktu, mimo że udowodniono jej pracownikom wykorzystanie danych z Ferrari. Mało tego, bolid Toyoty był wtedy wizualnie podobny do Ferrari. Wszystko stało się po fakcie co prawda, już po zakończeniu sezonu, jednak tak czy inaczej zespół Toyoty nie poniósł żadnych konsekwencji. Zarzuty postawiono konkretnym pracownikom i oni ponieśli/poniosą konsekwencje.
marcinp
03.07.2007 08:36
Ron Dennis mógł niewiedzieć ale fakty pozostają faktami wielka forma McLarena to nie tylko badania i testy.... Lider defacto znalazł się na łasce wicelidera jeżeli potwierdzi się fakt wykorzystania tych danych w bolidach Federacja może być bezlitosna F1 to gigantyczne pieniądze uzyskiwane z reklamy sponsoringu organizacji GP transmisji telewizyjnych to po prostu najdroższa arena świata tu nie może być podejrzeń rodem z kiepskiego thrillera .....takie informacje moga powodować odchodzenie sponsorów i kibiców nikt sobie na to nie może pozwolić
Maraz
03.07.2007 08:28
Dennis na pewno nie, podobnie było w Toyocie - władze nic nie wiedziały. Żaden szef tak poważnej organizacji przy zdrowych zmysłach nie wykorzystałby świadomie informacji wykradzionych od konkurencji.
dejacek
03.07.2007 08:14
niestety kasa okazała się ważniejsza niż zasady. Nie ma to nic wspólnego ze sportem :(
GTC
03.07.2007 08:14
Ciekawe co na to Ron Dennis. Bo po GP Francj bełkotał coś dziennikarzom, że potraktowali ulgowo ten wyścig i że to nie Ferrari jest takie szybkie tylko Mclaren zwolnił i pozwolił odjechać scuderii. Myślałem że Ron jest poważniejszym facetem, a nie taką "babą klepą"
Darth ZajceV
03.07.2007 08:12
ciekawe czy Ron maczał w tym palce... i na jakiej podstawie Ferrari do tego doszło.
marcinp
03.07.2007 08:06
uuuuu no to mamy niezły bigos... a więc to jest źródło sukcesów McLarena AD 2007 ???!!! Wyrzucić z F1 po sprawdzeniu czy wiedza została wykorzystana w jeżdżących obecnie bolidach !!!
patgaw
03.07.2007 08:03
zdyskwalifokowac obu i bmw bedzie pierwszym teamem w stawce, a robert mistrzem ;]