GP2: Pantano odniósł pewne zwycięstwo we Włoszech

Giorgio Pantano (Campos) wygrał sobotni wyścig serii GP2 na swoim domowym torze Monza, w którym samochód bezpieczeństwa pojawiał się kilka razy, a do mety dojechało zaledwie 15 z 26 kierowców. Dla Włocha jest to drugie zwycięstw w tym sezonie - pierwsze odniósł także w sobotnim wyścigu na torze Magny-Cours. Drugie miejsce zajął Luca Filippi (Super Nova), a na najniższym stopniu podium stanął lider klasyfikacji generalnej kierowców - Timo Glock (iSport).

Tymczasem startujący z drugiej pozycji główny rywal Glocka w walce o mistrzostwo - Lucas di Grassi (ART Grand Prix), który jeszcze na dwa okrążenia przed metą zajmował drugą pozycję, ze względu na problemy z bolidem musiał zjechać na trawę i chociaż po chwili udało mu się ruszyć, to jednak w tym czasie wyprzedzili go niemal wszyscy kierowcy i Brazylijczyk zajął przedostatnie miejsce. W tej sytuacji z dwóch punktów straty do Glocka zrobiło się osiem i co gorsza, di Grassi do jutrzejszego wyścigu będzie musiał wystartować z 14 pozycji. Mimo to nie traci jeszcze nadziei na zdobycie mistrzostwa.

Glock także nie uniknął dzisiaj problemów, jako że po starciu z Adrianem Zauggiem (Arden) w pierwszym zakręcie na pierwszym okrążeniu spadł na 19 pozycję. Incydent ten spowodował pierwszą z trzech wizyt samochodu bezpieczeństwa na torze w tym wyścigu. Po wznowieniu, jadący od startu na prowadzeniu Pantano zaczął szybko uciekać do przodu i tak już zostało do końca - Włoch nawet na chwilę nie stracił pierwszego miejsca, mając po swoim obowiązkowym postoju w boksach bezpieczną przewagę nad drugim kierowcą. Po tym zwycięstwie strata Pantano do Glocka zmalała do 23 punktów na pięć wyścigów przed końcem sezonu.

Druga wizyta na torze samochodu bezpieczeństwa była następstwem kolizji pomiędzy Roldanem Rodriguezem (Minardi Piquet) i Andreasem Zuberem (iSport) w drugiej szykanie. Zuber nie odpadł od razu z wyścigu, jednak szczęście ewidentnie nie było dzisiaj po jego stronie. Po wznowieniu wyścigu jadący na wyższej pozycji Andy Soucek (DPR) wypadł na chwilę z toru w zakręcie Parabolica, a podczas próby powrotu na tor wjechał prosto w pędzącego z dużą prędkością Zubera, powodując bardzo groźny wypadek. Na szczęście obydwu kierowcom nic się nie stało, a na torze po raz trzeci pojawił się samochód bezpieczeństwa.

W tym momencie czwarte miejsce za Pantano, di Grassim i Filippim zajmował Kazuki Nakajima (DAMS), jednak Japończyk wpadł w poślizg w trakcie neutralizacji i znalazł się na końcu stawki. Wcześniej miejsce w czołówce stracił także Witalij Pietrow (Campos) ze względu na problemy podczas pit-stopu. Ostatecznie obaj kierowcy wyścig ukończyli kolejno na miejscach 12 i 13. Tymczasem Glock przez cały wyścig odrabiał straty i gdy di Grassi przestał się liczyć w walce o punkty, wskoczył na trzecią pozycję. Czwarte miejsce zajął Bruno Senna (Arden), który po serii nieudanych wyścigów zanotował wreszcie przyzwoity rezultat.

Na pozostałych miejscach punktowanych finiszowali Karun Chandhok (Durango), Javier Villa (Racing Engineering), Sebastien Buemi (ART) i Ricardo Risatti (Trident), dla którego jest to pierwszy punkt zdobyty w serii GP2. W dodatku Argentyńczyk wystartuje jutro z pole position. Udany występ zanotował dzisiaj także inny kierowca startujący od niedawna w GP2 - Markus Niemela (BCN), którego od ósmej pozycji dzieliło na mecie zaledwie pół sekundy. Tymczasem Olivier Pla (DPR) ze swojego pierwszego wyścigu GP2 po dłuższej przerwie odpadł już na pierwszym okrążeniu.

Jutrzejszy, krótszy wyścig bez obowiązkowego postoju w boksach rozpocznie się jak zwykle o godzinie 10:00. Bezpośrednią relację z niego będzie można obejrzeć na głównym kanale Eurosport.

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu GP2 można znaleźć tutaj.

Źródło: GP2Series.com, Autosport.com