Dennis nie zamierza rezygnować ze swojej posady

hmm.. niezamierza rezygnowac ale FIA zwolni go juz za mniej niz 24 h :D

Nie zgadzam się.To była porażka Mercedesa za wadliwe silniki i defekty.Strategia na wyścigu zawsze była idealna.

Szkoda że tak pózno zwraca na to uwagę, dominacja Ferrari to również jego zasługa mając za sobą Mercedesa i ogromne doświadczenie w F1 McLarena nie potrafił znaleśc sposobu na zwycięstwo, powinien odejść w 2000 roku teraz niech to ciągnie i da spokój dla Alonso przynajmniej niech mu stworzy dogodne warunki do zwycięstwa, nawet kosztem nowincjusza Hamiltona, przecież to normalne że dzięki niemu wygrywają w tym sezonie. Z drugiej strony widać że Denis jest postacią drugoplanową w tym sporcie, niszczy dwukrotnego mistrza świata pozwala na konflikt w zespole który prowadzi w klasyfikacji, nieustanne plotki o odejściu Alonso żle świadczą o władzy w tym zespole. poprostu Denis nie potrafi wygrywac a jak wygrywa to sami widzicie co się dzieje.

Ja uważam że nie powinien odejść. To jest serce McLarena . Za jego czasów w tym zospole jeździły największe gwiazdy i niezmiernie przez wiele lat dobrze zarządzał tym zespołem. A poztym to jest żywa legenda F1....

Moim zdaniem z jednej strony powininien odejś jest juz stary ale z drugiej nie ppowinnir=en bo to głowa zespołu

co to za pomysł z odejściem? To jak pytanie Schumachera (starszego), czy zamierza wracać do F1. Ciekawsze byłoby dowiedzieć się, kto sugeruje odejście Dennisa - bo chyba sam z siebie na zaprzeczanie temu by nie wpadł. Swoją drogą, cholernie denerwujące musi być czasami odpowiadanie na takie niedorzeczne pomysły - bo niby jak, że odejść? A Frank, też miałby odejść? ...

Zgadzam się z nim a także z McLuke Mclaren nie będzie tym samym Mclarenem i będzie walczył z Toyotom :)

Dennis nie może odejść! To "mózg" zespołu i bez niego stajnia z Woking się chyba posypie... :(

Ikona McLarena , musi zostac .

a co mialby mowic? Ze sie nie nadaje do tej pracy i powinno sie go odsunac? Nie kierowalby takim zespolem przez 30 lat, gdyby nie mial umietnosci i gdyby w nie nie wierzyl, wiec nie spodziewam sie uslyszec od niego "tak powinienem odejsc". Z gory mowie, ze nie interesuje mnie czy powinien odejsc czy nie, bo nie mam ani wiedzy, ani zadnych dowodow w tej sprawie. Ciekawi mnie tylko, czy do takiej wypowiedzi sprowokowala go prasa/media, oddolne naciski w zespole, czy jakis sponsor/ ktos inny "wladny" (swoja droga czy w zespolach F1 jest jakas rada nadzorcza?).

Fajna ma posadę,zazdroszcze mu.