GP Japonii: szczegółowy opis przebiegu wyścigu
Lewis Hamilton odniósł czwarte zwycięstwo w karierze podczas chaotycznego wyścigu w Japonii
01.10.0722:11
8474wyświetlenia
Lewis Hamilton odniósł czwarte zwycięstwo w karierze podczas chaotycznego wyścigu o Grand Prix Japonii na torze Fuji, który ze względu na trudne warunki pogodowe rozpoczął się za samochodem bezpieczeństwa. Po tym wyścigu Hamilton ma już niemal zapewnione mistrzostwo, jako że jego partner z McLarena i zarazem główny rywal - Fernando Alonso rozbił swój bolid i traci już do niego 12 punktów na zaledwie dwie rundy przed końcem sezonu.
Drugie miejsce zajął Heikki Kovalainen (Renault), po raz pierwszy w karierze stając na podium Formuły 1. Tuż za Finem linię mety przekroczył Kimi Raikkonen (Ferrari), który na ostatnim okrążeniu stoczył emocjonującą walkę ze swoim rodakiem, jednak ostatecznie musiał zadowolić się najniższym stopniem podium. Szanse Raikkonena na mistrzostwo są już w zasadzie zerowe, ale mimo to kierowca Ferrari zapowiada walkę do końca. Tymczasem Robert Kubica (BMW Sauber) po otrzymaniu kary za kolizję z Hamiltonem finiszował dopiero na siódmej pozycji, tracąc jedno miejsce na ostatnim okrążeniu po zaciętej walce z Felipe Massą (Ferrari). Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowym opisem tego niezwykłego wyścigu.
Liczący na suchy tor podczas wyścigu Vitantonio Liuzzi, którego samochód był ustawiony na takie właśnie warunki musiał zmienić swoje plany, jako że tuż przed startem warunki panujące na torze były znacznie gorsze od tych w trakcie kwalifikacji: było bardzo mokro, cały czas padał deszcz i widoczność była dosyć słaba. Kierowca Scuderii Toro Rosso musiał więc przesiąść się do zapasowego bolidu ustawionego pod mokry tor, co oznaczało jednak utratę szansy na rozpoczęcie wyścigu z 14 pozycji, jaką Włoch zapewnił sobie podczas sobotnich kwalifikacji. W czasie gdy włoska stajnia przygotowywała w pośpiechu T-cara, dyrektor wyścigu nakazał wszystkim zespołom (za pośrednictwem e-maili) start na oponach przeznaczonych na ekstremalne warunki pogodowe. Jednocześnie zapadła decyzja o starcie za samochodem bezpieczeństwa, gdyż póki co widoczność była zbyt słaba.
Wyścig rozpoczął się zgodnie z planem o godzinie 13:30 (6:30 naszego czasu) i wkrótce stało się jasne, że kierowcy Ferrari nie jadą na tzw. ekstremalnych oponach, tylko na zwykłych deszczowych (pośrednich). Wywołało to oczywiście sporą konsternację, jako że instrukcje dyrektora wyścigu w tej kwestii były jednoznaczne. W końcu okazało się, że wysłany godzinę wcześniej e-mail nie dotarł na czas do kierownictwa stajni z Maranello, które nie mając zbyt wiele do stracenia ze względu na sytuację w mistrzostwach postanowiło zaryzykować start na zwykłych oponach deszczowych. Spóźnione nadejście e-maila nie mogło jednak stanowić taryfy ulgowej, zwłaszcza że informacja ta została wysłana ze sporym wyprzedzeniem (o 12:35) do wszystkich zespołów i tylko Ferrari odebrało ją już po starcie wyścigu. W tej sytuacji Massa (P4) i Raikkonen (P3) musieli zjechać do boksów po ekstremalne opony, gdyż w przeciwnym przypadku czekało ich wykluczenie z wyścigu.
Massa w pit-lane pojawił się pod koniec drugiego okrążenia, wcześniej zaliczając piruet pomimo jazdy z wolną prędkością za samochodem bezpieczeństwa, co świadczyło o tym, że zwykłe opony deszczowe nie nadawały się do panujących w tym momencie warunków na torze. Co ciekawe, Brazylijczyk w trakcie poślizgu stracił miejsce na rzecz Nicka Heidfelda, ale po chwili wyprzedził kierowcę BMW, choć było to zabronione. Raikkonen zmianę opon zaliczył okrążenie później i obaj kierowcy znaleźli się na końców stawki, choć przed Liuzzim, który z boksów w zapasowym bolidzie wyjechał dopiero na drugim okrążeniu, a więc miał okrążenie straty do lidera. Przed Massą na 19 pozycji jechał tymczasem Alex Wurz (Williams), podobnie jak Brazylijczyk zaliczając poślizg na drugim okrążeniu, choć w przeciwieństwie do niego jechał na ekstremalnych oponach. Przygoda ta kosztowała Austriaka utratę czterech miejsc. Tymczasem za kierowcami McLarena na pozycjach od drugiej do ósmej znaleźli się Heidfeld, Jenson Button (Honda), Mark Webber (Red Bull), Sebastian Vettel (Toro Rosso), Kubica i Giancarlo Fisichella (Renault).
Po 10 okrążeniach kierowców nadal prowadził samochód bezpieczeństwa, a warunki na torze wydawały się być jeśli już, to tylko nieznacznie lepsze od tych na starcie. Nie zanosiło się więc na szybkie zakończenie okresu neutralizacji. Na 11 okrążeniu Liuzzi zjechał do boksów po nowe opony i w celu uzupełnienia zapasu paliwa. Na przestrzeni kilku kolejnych okrążeń na podobny ruch zdecydowali się Sakon Yamamoto (Spyker), Raikkonen, Massa i Wurz. W między czasie jadący na 11 pozycji Jarno Trulli (Toyota) dwa razy wpadł w poślizg (najpierw na 12 okrążeniu, a następnie na 16) i w efekcie spadł na 17 pozycję. Za Włochem po 17 okrążeniach jechali Yamamoto, Raikkonen, Massa, Wurz i Liuzzi, który chwilę wcześniej otrzymał zgodę na zniwelowanie straty okrążenia do lidera, co umożliwiają obecne przepisy dotyczące okresu neutralizacji wyścigu.
Kierowca Toro Rosso mając przed sobą pustą drogę uzyskał całkiem niezłe czasy okrążeń (1:36,4 i 1:33,3), co najwyraźniej przekonało dyrektora wyścigu, że możliwa jest już jazda z pełną prędkością. Zapadła więc decyzja o ściągnięciu do boksów samochodu bezpieczeństwa pod koniec 19 okrążenia. W międzyczasie postoje wykonali Rubens Barrichello (Honda), Takuma Sato (Super Aguri) i Trulli, natomiast Massa został ukarany przejazdem przez boksy za wyprzedzenie na drugim okrążeniu Heidfelda. Brazylijczyk z wykonaniem karnego przejazdu musiał oczywiście zaczekać do końca okresu neutralizacji. Tuż przed wznowieniem wyścigu na 19 okrążeniu kolejność kierowców była następująca: Hamilton, Alonso, Heidfeld, Button, Webber, Vettel, Kubica, Fisichella, Heikki Kovalainen (Renault), David Coulthard (Red Bull), Nico Rosberg (Williams), Ralf Schumacher (Toyota), Anthony Davidson (Super Aguri), Adrian Sutil (Spyker), Yamamoto, Raikkonen, Massa, Wurz, Barrichello, Sato, Liuzzi i Trulli.
Jak można było się spodziewać, już w pierwszym zakręcie doszło do kilku stłuczek. Hamilton i Alonso pokonali go w miarę bezpiecznie, jednak za nimi powstała zasłona z wody i widoczność była bardzo słaba. W takich warunkach Button próbował wyprzedzić po wewnętrznej Heidfelda, ale uderzył w bok jego bolidu, tracąc w efekcie swoje przednie skrzydło i przy okazji wprawiając Niemca w poślizg. Obydwu kierowców wyprzedzili od razu Webber i Vettel, zamieniając się przy okazji miejscami, a za nimi na piątej pozycji znalazł się Button, utrzymując pomimo braku skrzydła całkiem niezłe tempo. Tymczasem Heidfelda wyprzedzili dodatkowo Fisichella i Kovalainen, chwilę wcześniej pokonując także Kubicę. Następnie Polak objechał po zewnętrznej swojego partnera i przesunął się na ósmą pozycję, a w chwilę później Heidfelda wyprzedził jeszcze Coulthard, spychając kierowcę BMW na 10 miejsce.
Kolejna stłuczka miała dwa etapy: najpierw Sato uderzył w tył bolidu Wurza pod koniec prostej start/meta, wprawiając Austriaka w poślizg, który następnie znalazł się poza torem, ale jakimś cudem uniknął zderzenia z bandą. Jego samochód nie wytracił jednak prędkości na trawie i wrócił na tor w pierwszym zakręcie, trafiając w prawe tylne koło Massy. Brazylijczyk wpadł w poślizg i zatrzymał się na poboczu, jednak jego Ferrari o dziwo wydawało się być nieuszkodzone. Po chwili powrócił więc do walki na ostatniej pozycji, a tymczasem Wurz ze względu na roztrzaskane przednie zawieszenie musiał wycofać się z wyścigu. Po 20 okrążeniach na pozycjach od 11 do 21 jechali Sutil (awans o 3 miejsca), Schumacher, Davidson, Raikkonen (awans o 2 miejsca), Yamamoto, Liuzzi (awans o 5 miejsc), Rosberg, Sato (uszkodzone przednie skrzydło), Barrichello, Trulli i Massa, który zaliczył karny przejazd przez boksy na końcu tego okrążenia.
Na 21 okrążeniu Sutil wyprzedził Heidfelda i awansował do pierwszej dziesiątki. Ponadto Liuzzi wyprzedził Yamamoto (walka o P15), a Sato - Rosberga (walka o P17). Na kolejnym kółku Raikkonen wyprzedził Davidsona i znalazł się na 13 pozycji, a tymczasem Sato w końcu zjechał do boksów po nowe przednie skrzydło. Na takich sam ruch zdecydował się następnie Button i obaj kierowcy po powrocie na tor znaleźli się na końcu stawki (w czasie postoju Sato zapaliła się na jego bolidzie nieznaczna ilość paliwa, ale ogień zgasł, gdy Japończyk ruszył z miejsca). Na 25 okrążeniu Raikkonen znalazł się przed Schumacherem na 11 pozycji, a Massa wyprzedził Trullego i awansował na 18 miejsce. Na kolejnym kółku Heidfeld wyprzedził Sutila i przesunął się na dziewiąte miejsce, a Rosberg uporał się z jadącym na 16 pozycji Yamamoto. Na 27 okrążeniu Sutila zdołał także wyprzedzić Raikkonen, wypychając w ten sposób kierowcę Spykera z pierwszej dziesiątki.
Pod koniec 27 okrążenia w boksach pojawił się jadący na drugiej pozycji Alonso by zaliczyć pierwszy i zarazem ostatni postój w tym wyścigu (wskazywało na to chociażby bardzo długie tankowanie paliwa). Przed pit-stopem Hiszpan miał niespełna trzy sekundy straty do Hamiltona, który swój jedyny postój wykonał z kolei na 28 okrążeniu. Obaj kierowcy na tor powrócili na miejscach 3 (Hamilton) i 8 (Alonso - dwukrotny mistrz świata wypadł na chwilę z toru po postoju, ale bez większych konsekwencji), a prowadzenie w wyścigu objął tymczasem... Vettel! Ponadto postój na 28 okrążeniu wykonał jadący dotąd na 12 pozycji Schumacher. Kierowca Toyoty na tor powrócił przed Buttonem i Sato na 19 pozycji. Na 30 okrążeniu Kovalainena i Kubica wyprzedzili Fisichellę, awansując kolejno na miejsca 4 i 5. Na kolejnym okrążeniu Liuzzi wyprzedził Davidsona (walka o P12), Massa - Barrichello (walka o P16) a Schumacher - Trullego (walka o P18).
Na 32 okrążeniu nastąpiła druga zmiana lidera po tym, jak Vettel wykonał swój jedyny postój. Niemiec na tor powrócił za Heidfeldem na 9 pozycji, a na czele stawki znalazł się Webber. Tymczasem Kubica wyprzedził Kovalainena i zaczął się szybko zbliżać do jadącego na drugiej pozycji Hamiltona. Ponadto na tym samym okrążeniu Massa wyprzedził Yamamoto i awansował na 15 miejsce. Na początku 34 okrążenia Heidfeld pokonał Alonso i znalazł się na siódmej pozycji. Z kolei pod koniec tego okrążenia Kubica próbował wyprzedzić Hamiltona, gdy ten pojechał bardzo szeroko w jednym z ostatnich zakrętów. Lider mistrzostw nie zauważył jednak Polaka w lusterku i próbował wrócić do wewnętrznej, co skończyło się kolizją. Obaj kierowcy wpadli w poślizg i zatrzymali się na asfaltowym poboczu, a w tym momencie wyprzedził ich Kovalainen. Po powrocie na tor Hamilton znowu pojechał za szeroko i tym razem Kubica wyprzedził go już bez kolizji. W międzyczasie Massa awansował na 14 miejsce po wyprzedzeniu Davidsona.
Na początku 35 okrążenia Vettel próbował wyprzedzić Alonso w pierwszym zakręcie, jednak Hiszpan nie zauważył go i doszło do kolizji. Alonso wpadł w poślizg i zatrzymał się na chwilę na poboczu, natomiast Vettel pojechał dalej, awansując tym samym na ósmą pozycję. Ponadto Alonso wyprzedził Raikkonen, tak więc kierowca McLarena spadł na 10 miejsce. Dwa miejsca na tym okrążeniu stracił także jadący dotąd na 11 pozycji Sutil, którego wyprzedzili Liuzzi i Rosberg. Pod koniec 35 okrążenia w boksach pojawił się Heidfeld, a na kolejnym jedyne postoje wykonali Webber i Kubica. W tym momencie prowadzenie objął Kovalainen, a drugi powinien być Hamilton, jednak Brytyjczyk stracił w międzyczasie dwa miejsca na rzecz Fisichelli i Coultharda, a więc chwilowo był czwarty. Webber na tor powrócił na piątej pozycji, a więc udało mu się przeskoczyć Vettela. Na kolejnych miejscach (7-14) jechali w tym momencie: Raikkonen, Alonso, Liuzzi, Rosberg, Sutil, Massa, Kubica i Heidfeld, przy czym tylko Alonso, Kubica i Heidfeld nie musieli już odwiedzać boksów. Stawkę zamykali Barrichello, Yamamoto, Schumacher, Button, Trulli (Włoch na 37 okrążeniu został wyprzedzony przez Buttona), Davidson (postój na 37 okrążeniu) i Sato.
Na 38 okrążeniu Yamamoto wyprzedził Barrichello i awansował na 15 pozycję. W chwilę później w boksach zjawili się Kovalainen i Coulthard, a tymczasem Kubica został dosyć nieoczekiwanie ukarany przejazdem przez pit-lane za spowodowanie kolizji z Hamiltonem. Polak karę tę odbył na 40 okrążeniu, a wraz z nim w boksach pojawili się Raikkonen i Rosberg, wykonując rutynowe postoje. Następnie jedyną zmianę opon i tankowanie paliwa w tym wyścigu zaliczył Fisichella. Na prowadzenie powrócił wówczas w końcu Hamilton, mając za sobą Webbera, Vettela, Alonso, Liuzziego, Kovalainena, Massę i Coultharda. Fisichella na tor powrócił na dziesiątej pozycji - przed Sutilem, a na pozostałych miejscach jechali Heidfeld, Raikkonen, Barrichello, Kubica, Schumacher, Yamamoto, Rosberg, Button, Trulli, Davidson i Sato. Warto dodać, że w boksach od czasu zjechania z toru samochodu bezpieczeństwa na 19 okrążaniu nie byli ani razu Massa, Liuzzi, Barrichello, Sutil, Yamamoto i Trulli, a więc należało się spodziewać, że czeka ich jeszcze jeden postój.
Na 42 okrążeniu Alonso stracił kontrolę nad bolidem w środkowym sektorze toru i uderzył w bandę, poważnie uszkadzając swojego McLarena. Kierowcy na szczęście nic się nie stało, ale był to oczywiście dla niego koniec jazdy i prawdopodobnie również koniec nadziei na trzeci tytuł mistrzowski z rzędu. Tymczasem na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, gdyż konieczne było uprzątnięcie wraku bolidu i odłamków z niego. Zgodnie z obecnymi przepisami boksy zostały zamknięte do momentu, aż wszyscy kierowcy znajdą się blisko siebie. Stało się to na 44 okrążeniu i wówczas w pit-lane pojawili się Liuzzi (P5), Sutil (P9) i Sato (P20). Po postoju Sato był nadal ostatni, natomiast Liuzzi i Sutil znaleźli się kolejno na pozycjach 17 i 18. Na 46 okrążeniu, jeszcze w trakcie neutralizacji wyścigu doszło do dosyć zaskakującego incydentu: jadący na trzeciej pozycji Vettel zagapił się na zwalniającego Hamiltona i wpadł na Webbera. Obaj kierowcy zakończyli udział w wyścigu - Webber od razu, Vettel po dowleczeniu się do boksów - a dodatkowo Vettel został później ukarany obniżeniem pozycji startowej o 10 miejsc do następnego wyścigu.
Zjazd samochodu bezpieczeństwa z toru został zapowiedziany na koniec 48 okrążenia. W tym momencie kolejność kierowców była następująca: Hamilton, Kovalainen, Massa, Coulthard Fisichella, Heidfeld, Raikkonen, Barrichello, Kubica, Yamamoto, Rosberg, Button, Trulli, Liuzzi, Sutil, Schumacher (Niemiec wykonał drugi postój tuż przed wznowieniem wyścigu), Davidson i Sato. Na 49 okrążeniu Raikkonen wyprzedził Heidfelda i Fisichellę, awansując tym samym na piąte miejscu. Jeszcze większy skok wykonał Liuzzi, wyprzedzając na jednym okrążeniu Trullego, Buttona, Rosberga i Yamamoto - szkoda tylko, że nie pokazali nam tego realizatorzy transmisji telewizyjnej. Tak czy inaczej Liuzzi znalazł się na 10 pozycji, a tymczasem Trullego, Buttona i Rosberga wyprzedził także Sutil, awansując na 12 miejsce. Button i Trulli wylądowali na pozycjach 13 i 14, a stawkę zamykali Davidson, Schumacher, Rosberg i Sato. Rosberg stracił w sumie sześć miejsc, ale wyjaśnieniem tego okazały się kłopoty z elektroniką bolidu. Kierowca Williamsa zjechał wkrótce do boksów i mimo że powrócił jeszcze na tor, to jednak zaraz po tym wycofał się z wyścigu.
Na 50 okrążeniu Sutil wyprzedził Yamamoto, a dwa okrążenia później pokonał także Liuzziego i awansował do pierwszej dziesiątki. Na 53 okrążeniu w boksach pojawił się Schumacher, w którego bolidzie woda doprowadziła do zwarcia w instalacji elektrycznej. Auto zostało zapchane do garażu i mechanicy Toyoty przystąpili do próby usunięcia usterki. Na kolejnym okrążeniu udział w wyścigu zakończył Davidson, a było to następstwem awarii sensora pedału gazu. Na początku 56 okrążenia Liuzzi odzyskał 10 miejsce utracone kilka minut wcześniej na rzecz Sutila. Na kolejnym kółku Raikkonen wyprzedził Coultharda, a gdy na 58 okrążeniu w boksach pojawił się Massa, Fin awansował na trzecią pozycję. Massa po swoim ostatnim postoju spadł za Kubicę na dziewiąte miejsce. Następnie ostatnie postoje wykonali Yamamoto, Barrichello i Trulli. Kubica i Massa przesunęli się wówczas na miejsca 7 i 8, a na pozostałych miejscach jechali Sutil, Liuzzi (obaj kierowcy znowu zamienili się miejscami na 59 okrążeniu), Button, Barrichello, Yamamoto, Trulli i Sato.
Na 64 okrążeniu Liuzzi odzyskał dziewiąte miejsce, a gdy dwa okrążenia później awarii uległ bolid jadącego na szóstej pozycji Heidfelda, kierowca Toro Rosso wskoczył do punktowanej ósemki. Później problemy techniczne wyeliminowały z wyścigu także Buttona, Schumachera (Niemiec powrócił do walki na 63 okrążeniu), a tymczasem na ostatnim okrążeniu doszło do dwóch bardzo ciekawych pojedynków. Raikkonen w szóstym zakręcie wyprzedził Kovalainena, jednak cztery zakręty dalej kierowca Renault zrewanżował się udanym kontratakiem i odzyskał drugie miejsce. Jeszcze ciekawiej wyglądała walka Kubicy z Massą:
Na finiszu stoczyłem z Felipe walkę, która była trochę ryzykowna. Wyprzedził mnie przed szóstym zakrętem, potem ja go wyprzedziłem, a potem w dziesiątym zakręcie, gdybym skręcił normalnie, to uderzyłby we mnie, więc musiałem zjechać na trawę. Próbowałem wyprzedzić go jeszcze w ostatnim zakręcie, ale pojechał za szeroko, a że na asfaltowym poboczu była akurat większa przyczepność, to utrzymał pozycję.- powiedział Polak po wyścigu.
Ufff... I tak zakończył się ten zwariowany, niezwykle mokry wyścig, który był pierwszym Grand Prix Japonii na torze Fuji od 30 lat. Po wyścigu doszło jednak do zmiany klasyfikacji końcowej, bowiem okazało się, że Liuzzi wyprzedził Sutila przy żółtej fladze. Kara w postaci 25 sekund doliczonych do czasu Włocha spowodowała, że na ósma pozycja przypadła Sutilowi, który tym samym zdobył pierwszy punkt w F1. Kolejny, przedostatni już wyścig sezonu 2007 zostanie rozegrany za sześć dni w Szanghaju.
KOMENTARZE