Todt prostuje wypowiedzi o swojej przyszłości

Zaznaczył, że w jednej z jego wcześniejszych wypowiedzi źle zinterpretowano jego intencje
02.10.0709:21
Mariusz Karolak
2148wyświetlenia

Jean Todt nie ma skonkretyzowanych planów na nadchodzące lata, pomimo rewelacji, jakie co pewien czas pojawiają się w mediach. Po wyścigu w Japonii Francuz powiedział, że nie jest prawdą, jakoby miał wkrótce rozstać się z posadą szefa zespołu Ferrari, gdyż Ross Brawn miałby rzekomo przejąć jego funkcję i obowiązki.

Todt zaznaczył, że w jednej z jego wcześniejszych wypowiedzi źle zinterpretowano jego intencje. Wyjaśnił to teraz: Powiedziałem, że nie mógłbym pozostać w Formule 1 przez całe swoje życie, ale dlaczego nie miałbym spędzić tu jeszcze pięciu lat? Nie oznacza to jednak, że na pewno zostanę na pięć lat.

Nie powinno się oczekiwać ode mnie, że podczas prywatnej rozmowy ogłoszę oficjalnie, kiedy zamierzam się wycofać. Odejdę, kiedy poczuję, że to mnie uszczęśliwi, a to nadzwyczajny przywilej. Nie ma teraz ze strony zespołu żadnej decyzji odnośnie mojej przyszłości, a gdy nadejdzie stosowna chwila, co nastąpi wcześniej lub później, to wydamy stosowny komunikat.

Na temat powrotu Brawna powiedział jeszcze: Skierowano do niego zapytanie w czasie przesłuchania zorganizowanego przez FIA (odnośnie afery szpiegowskiej z udziałem McLarena): 'Czy rozważasz powrót do wyścigów, a jeśli tak, to czy z Ferrari?' Odpowiedział 'tak', a więc nadal brane jest to pod uwagę, ale nic więcej.

Źródło: Setanta.com

KOMENTARZE

5
rafaello85
03.10.2007 06:57
Rebel i jędruś-----> w 100% popieram:D
jędruś
02.10.2007 05:43
I odnosić takie sukcesy jak za dawnych lat!!!
Rebel
02.10.2007 09:37
Od następnego sezonu Jean Todt i Ross Brown powinni pracować razem w Ferrari jak było to przedtem!! ;)
im9ulse
02.10.2007 09:08
"'Czy rozważasz powrót do wyścigów, a jeśli tak, to czy z Ferrari?' Odpowiedział 'tak'" hhmmm a czemu Ross nie powiedzial "tak,do Ferrari" ? czyzby cichcem kokietowal dwa japonskie teamy ???
rejmont
02.10.2007 08:25
Dla mnie Jean Todt i Ferrari to jest jedność. On się jednoznacznie kojarzy z marką i szkoda by było gdyby już odszedł.