Theissen twierdzi, że Kubicę czekał jeszcze jeden postój
"Gdyby nie awaria, Robert ukończyłby wyścig na trzecim lub czwartym miejscu"
08.10.0709:55
7404wyświetlenia
Z informacji opublikowanej przez portal autoklub.pl wynika, że Robert Kubica we wczorajszym wyścigu o Grand Prix Chin na torze w Szanghaju musiałby jeszcze raz zjechać do boksów po paliwo, gdyby z walki nie wyeliminowała go awaria układu hydraulicznego.
Polak jako jeden z pierwszych kierowców zdecydował się na założenie opon do jazdy po suchym torze i gdy zajmujący czołowe miejsca Kimi Raikkonen oraz Fernando Alonso zjechali do boksów na 32 okrążeniu, objął prowadzenie wyścigu. Niestety już na następnym kółku musiał zakończyć jazdę z powodu usterki.
Początkowo wydawało się, że Kubica, który swój postój wykonał na 25 okrążeniu mógł mieć wystarczającą ilość paliwa w baku by dojechać do mety bez kolejnego pit-stopu, a to mogło oznaczać szansę na wygranie wyścigu. Sam Robert w rozmowie z Andrzejem Borowczykiem trochę wymijająco odpowiedział na pytanie o ilość paliwa w jego bolidzie, stwierdzając jedynie, że było go jeszcze na sporo okrążeń.
Później zasugerował też, że liczył na wygraną:
Tutaj uciekło coś więcej niż podium. Tymczasem szef BMW Motosport Mario Theissen powiedział po wyścigu, że polski kierowca musiałby jeszcze raz zjawić się w boksach.
Taktyka była w każdym przypadku optymalna i gdyby nie awaria, Robert ukończyłby wyścig na trzecim lub czwartym miejscu.- powiedział Niemiec.
Źródło: Autoklub.pl
KOMENTARZE