Nie ma miejsca dla Ralfa w Spykerze
Niemiec twierdzi jednak, że nie chce jeszcze zaprzestać ścigania sie w Formule 1
15.10.0711:34
2697wyświetlenia
Przed kilkoma dniami zmalały szanse Ralfa Schumachera na dołączenie do zespołu Spyker. Nowy właściciel tej ekipy wyścigowej, Hindus Vijay Mallya stwierdził, że nie widzi miejsca dla Ralfa w swoim zespole.
Ralf ogłosił niedawno, że z końcem tego sezonu rozstaje się z Toyotą i jednocześnie wyraził nadzieję pozostania w Formule 1 na rok 2008. Spekulowano, że może znaleźć się dla niego miejsce w Spykerze, jednak Mallaya, którego linie lotnicze Kingfisher reklamują się na bolidach Toyoty obalił te doniesienia.
Hinduski miliarder zapewnia, że nie pozwoli na to, aby sympatia kierowała jego decyzjami odnośnie składu kierowców:
Znam Ralfa bardzo dobrze z mojej roli sponsora w zespole fabrycznym Toyoty i osobiście darzę go dużym szacunkiem. Jednakże przy decyzjach dotyczących składu kierowców nie powinno się kierować sercem, lecz umysłem. Chcę kierowców, którzy mogą podnieść standardy w zespole.
Zawsze jestem pytany o to, czy będziemy mieli kierowcę z Indii, a moja odpowiedź jest taka: jeśli znajdę kogoś, kto jest odpowiedni, to tak. Ale tylko pod tym warunkiem mogę się na to zgodzić. Kierowcy są kluczowym składnikiem zespołu, więc skompletowanie składu kierowców ma poważny wpływ na to co się stanie i nie zależy to od prywatnych upodobań.- dodał Mallaya.
Tymczasem Ralf nie traci nadziei i w wywiadzie dla ITV zapowiedział, że nie chce jeszcze zaprzestać ścigania się w F1:
Z pewnością planuję pozostać w Formule 1. Rozmawiamy z innymi zespołami - rzecz jasna nie mogę podać teraz ich nazw. To zajmie nam trochę czasu, ale teraz moim głównym celem jest dojechanie do mety w ostatnim wyścigu tego sezonu na jak najwyższej pozycji.
Ważne jest to, aby kierowca i zespół wierzyli sobie i oczywiście aby były wyznaczone wysokie cele, a my właśnie takie mieliśmy na początku naszej współpracy. Obie strony nie osiągnęły wyznaczonych celów i jeśli zadasz sobie pytanie, czy to wszystko zmierza w dobrym kierunku, a odpowiedź będzie brzmiała nie, to podjęcie decyzji o odejściu wydaje się być w pełni uzasadnione.
Źródło: TimesOnline.co.uk, Setanta.com
KOMENTARZE