GP Brazylii: podsumowanie kwalifikacji
Robert Kubica musiał zadowolić się 7 pozycją, choć w Q1 i Q2 był szybszy od Nicka Heidfelda
20.10.0720:30
7833wyświetlenia
Felipe Massa (Ferrari) po raz drugi w karierze zapewnił sobie pierwszą pozycję startową do domowego wyścigu o Grand Prix Brazylii na torze Interlagos, pokonując o 0,15 sekundy głównego faworyta w walce o tytuł mistrzowski - Lewisa Hamiltona (McLaren). Z drugiego rzędu do ostatniego wyścigu sezonu wystartują pozostali kierowcy mający szansę na tytuł - Kimi Raikkonen (Ferrari) i Fernando Alonso (McLaren).
Massa, który jako jedyny kierowca z czołówki nie ma już nawet matematycznych szans na mistrzostwo dzisiejsze kwalifikacje rozpoczął od uzyskania zdecydowanie najlepszego czasu w pierwszym 15-minutowym bloku. Drugi Alonso stracił wówczas do Brazylijczyka blisko 0,6 sekundy, będąc jednocześnie nieznacznie szybszym od Raikkonena i Hamiltona. Oprócz Massy bardzo dobrą formę podobnie jak podczas porannego treningu zaprezentował także Mark Webber (Red Bull), zajmując piątą pozycję, a tuż za Australijczykiem uplasował się Robert Kubica (BMW Sauber), który zdołał na szczęście uniknąć wymiany silnika po kłopotach technicznych w końcówce sesji treningowej.
W pierwszej dziesiątce znaleźli się także drudzy kierowcy z zespołów Red Bull i BMW Sauber - David Coulthard i Nick Heidfeld, a także Jarno Trulli (Toyota) i Giancarlo Fisichella (Renault). Trulli i Fisichella mieli już ponad sekundę straty do Massy. Ponadto do drugiej części kwalifikacji zdołali awansować kierowcy z zespołów Toro Rosso i Honda, a także Nico Rosberg (Williams) i Ralf Schumacher (Toyota). Największym rozczarowaniem był tymczasem zaledwie siedemnasty czas Heikkiego Kovalainena (Renault), któremu do awansu do Q2 zabrakło 0,024 sekundy. Fin na ostatnim okrążeniu popełnił błąd w zakręcie nr 12 i stracił sporo czasu.
Nieznacznie wolniejszy od Kovalainena okazał się Takuma Sato (Super Aguri), który wraz z Finem wystartuje z dziewiątego rzędu. Debiutujący w kwalifikacjach F1 Kazuki Nakajima (Williams) musiał zadowolić się 19 pozycją, mimo że podczas porannego treningu nie ustępował zbytnio Rosbergowi, jednak tym razem stracił do niego 0,7 sekundy. Z ostatnich miejsc wystartują Anthony Davidson (Super Aguri) i kierowcy Spykera - Adrian Sutil i Sakon Yamamoto. Sutil ze względu na problemy z ciśnieniem paliwa zaliczył tylko jeden przejazd.
W drugim bloku kwalifikacji najszybszy okazał się Raikkonen, pokonując Hamiltona o 0,1 sekundy i swojego zespołowego partnera o kolejną 0,1 sekundy. Najwolniejszy z czołówki był tym razem Alonso, którego strata do Raikkonen wyniosła blisko pół sekundy. Minimalnie wolniejszy od dwukrotnego mistrza świata (o 0,004 sekundy) był Kubica, a tuż za Polakiem znalazł się Webber, nadal utrzymując bardzo dobre tempo. Drudzy kierowcy z zespołów Red Bull i BMW Sauber także załapali się znowu do pierwszej dziesiątki, choć Heidfeldowi niewiele zabrakło, aby został w ostatnim momencie zepchnięty na 11 miejsce. Szybsi od niego okazali się Rosberg, Trulli i Coulthard.
Barrichello kwalifikacje do domowego wyścigu zakończył na nienajgorszym 11 miejscu i choć z pewnością wolałby awansować do Q3, do czego zabrakło mu 0,044 sekundy, to jednak będzie mógł przynajmniej wystartować z dowolną ilością paliwa i pierwszy raz od Grand Prix Europy okazał się szybszy w kwalifikacjach od Buttona (P16). Wraz z Brazylijczykiem z szóstego rzędu wystartuje Fisichella, natomiast w siódmym rzędzie ustawią się kierowcy Toro Rosso - Vettel i Liuzzi. Ralf Schumacher swój ostatni wyścig w bawarach Toyota rozpocznie z 15 pozycji.
W trzecim bloku kwalifikacji warte odnotowania były trzy fakty. Przede wszystkim Raikkonen na swoim ostatnim okrążeniu pomiarowym trafił w czwartym zakręcie na Hamiltona, który chwilę wcześniej wyjechał z boksów. Z tego powodu Fin pojechał zbyt szeroko, tracąc trochę czasu i być może właśnie przez to nie zdołał pokonać kierowcy McLarena. Nie wydaje się jednak, aby Hamilton celowo próbował utrudnić życie rywalowi, którego zresztą przeprosił po kwalifikacjach, a Ferrari nie złożyło formalnego protestu.
Drugi fakt to świetna piąta pozycja startowa Webbera, która daje szansę Red Bull na pokonanie Williamsa w klasyfikacji konstruktorów, zwłaszcza że Coulthard także zdołał pokonać Rosberga i wystartuje z dziewiątej pozycji. Natomiast trzeci fakt wart odnotowania to niestety nienajlepszy ostatni przejazd Kubicy, który w efekcie okazał się nieznacznie wolniejszy od Heidfelda i wystartuje z czwartego rzędu, wraz z Trullim.
KOMENTARZE