GP Brazylii: szczegółowy opis przebiegu wyścigu
Wyścig na Interlagos zakończył się piątym podwójnym zwycięstwem Ferrari w tym sezonie
23.10.0720:19
10297wyświetlenia
Takiego zakończenia sezonu spodziewało się chyba niewiele osób - mający najmniejsze szanse na tytuł Kimi Raikkonen (Ferrari) wygrał wyścig na torze Interlagos i dzięki trzeciej pozycji Fernando Alonso oraz zaledwie siódmej drugiego kierowcy McLarena - Lewisa Hamiltona został po raz pierwszy w karierze Mistrzem Świata F1. Potwierdzenie tego faktu jest jednak jeszcze uzależnione od wyniku apelacji McLarena dotyczącej wątpliwości co do temperatury paliwa w bolidach Williams i BMW Sauber.
Na drugim stopniu podium stanął Felipe Massa, który zapewne ułatwił nieco wygraną swojemu partnerowi z zespołu Ferrari w Brazylii, bowiem prowadził przez ponad połowę wyścigu i dopiero po drugim, nieco przyspieszonym - jak się wydaje - postoju spadł na drugie miejsce. Alonso miał już na mecie blisko minutę straty do zwycięzcy, tak więc tylko awaria któregoś z bolidów Ferrari mogła mu umożliwić zdobycie tytułu, jednak podobnie jak w trzech poprzednich wyścigach samochody włoskiej stajni okazały się niezawodne.
My tymczasem mogliśmy być zadowoleni z udanego występu Roberta Kubicy (BMW Sauber), który choć stracił w końcówce rywalizacji czwarte miejsce na rzecz Nico Rosberga (Williams), to jednak pojechał widowiskowy wyścig i pomimo błędu w kwalifikacjach zdobył o jeden punkt więcej od swojego zespołowego partnera Nicka Heidfelda. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowym opisem ostatniego wyścigu sezonu 2007 okrążenie po okrążeniu.
Massa nie wystartował zbyt rewelacyjnie, ale zdołał w porę zajechać drogę Hamiltonowi, którego od razu wyprzedził Raikkonen, zrównując się następnie ze swoim zespołowym partnerem tuż przed pierwszym zakrętem. Fin był po zewnętrznej stronie toru, która w pierwszym zakręcie oferowała mniejszą przyczepność i ostatecznie nie zdołał wyprzedzić Massy, ale za to udało mu się przyblokować w drugim zakręcie Hamiltona i Brytyjczyk stracił w efekcie trzecie miejsce na rzecz partnera z zespołu McLaren - Alonso.
Mark Webber (Red Bull) utrzymał się na piątej pozycji, a tuż za Australijczykiem znalazł się Kubica, któremu dzięki temu, że miał lżejszy samochód (wszystko wskazywało na to, że Polak jedzie na trzy pit-stopy) i startował po czystej stronie toru zdołał od razu wyprzedzić Heidfelda. Na ósmej pozycji utrzymał się Jarno Trulli (Toyota), natomiast o kolejną pozycję emocjonującą walkę w pierwszym zakręcie stoczyli David Coulthard (Red Bull), Nico Rosberg (Williams) i Rubens Barrichello (Honda). Rosberg zdołał zapewnić sobie wewnętrzny tor jazdy i dzięki temu awansował na dziewiąte miejsce, natomiast jadący najbardziej po zewnętrznej Barrichello dosyć szybko stwierdził, że nie ma szans na udany atak i pozostał na 11 pozycji.
Szansę na wyprzedzenie Barrichello miał w drugim zakręcie Giancarlo Fisichella (Renault), który chwilę wcześniej zetknął się z Vitantonio Liuzzim, co dla kierowcy Toro Rosso skończyło się utratą przedniego skrzydła. Fisichella nie zdołał jednak objechać po zewnętrznej Barrichello i nie dość, że nie wyprzedził kierowcy Hondy, to jeszcze stracił 12 miejsce na rzecz Sebastiana Vettela (Toro Rosso). Tymczasem w pierwszym zakręcie doszło do jeszcze jednej stłuczki, tym razem z udziałem Ralfa Schumachera (Toyota) i Heikkiego Kovalainena (Renault). W jej wyniku w bolidzie Kovalainena pękła jednak z opon i Fina - podobnie jak Liuzziego - czekał przymusowy postój w boksach.
Z całego zamieszania w pierwszym zakręcie najbardziej skorzystali Jenson Button (Honda) i Takuma Sato (Super Aguri), awansując na pozycje 14 i 15. Za nimi znalazł się jadący bez przedniego skrzydła Liuzzi, mając z kolei za sobą Kazukiego Nakajimę (Williams) i Anthony'ego Davidsona (Super Aguri). Schumacher stracił w sumie cztery miejsca i wylądował na 19 pozycji, natomiast stawkę za pierwszymi trzema zakrętami zamykali Sakon Yamamoto (Spyker), Kovalainen i Adrian Sutil (Spyker), który wystartował z boksów.
Hamilton po straceniu dwóch miejsc na starcie próbował pod koniec drugiej prostej wyprzedzić Alonso. Hiszpan zablokował jednak wewnętrzny tor jazdy i utrzymał się na trzeciej pozycji, a tymczasem Hamilton ze względu na połączone z zablokowaniem kół zbyt późne hamowanie wypadł na chwilę z toru, tracąc w efekcie cztery miejsca (po powrocie na tor znalazł się za Trullim). Poza kamerami realizatorów transmisji telewizyjnej Button i Sato wyprzedzili Fisichellę, zamieniając się przy okazji miejscami (Sato był teraz trzynasty), natomiast pozostali kierowcy wyprzedzili jadących powoli Liuzziego i Kovalainena, którzy po dotarciu do boksów zajmowali już ostatnie miejsca.
Pod koniec pierwszego okrążenia Hamilton wyprzedził Trullego i awansował na siódmą pozycję. W chwilę później doszło do groźnie wyglądającej kolizji zaraz za drugim zakrętem. Jadący na 16 pozycji Nakajima zaatakował pod koniec prostej startowej Fisichellę, który ze względu na zbyt opóźnione hamowanie wypadł na chwilę z toru. Włoch nie bacząc na inne samochody próbował jak najszybciej wrócić na tor i to w dodatku na optymalną linię jazdy. W efekcie znalazł się na drodze jadącego znacznie szybciej Yamamoto, który uderzył w tył jego bolidu, wzbijając się na chwilę w powietrze. Oba samochody zostały poważnie uszkodzone i chociaż kierowcy zdołali dojechać do boksów, to jednak już stamtąd nie wyjechali. Stawkę 19 kierowców zamykali po trzech okrążeniach Davidson, Schumacher, Sutil, Liuzzi i Kovalainen (ten ostatni miał już okrążenie straty do lidera).
Na siódmym okrążeniu Hamilton odzyskał kolejną pozycję po tym, jak udało mu się wykorzystać błąd popełniony w pierwszym zakręcie przez jadącego na szóstym miejscu Heidfelda. Na kolejnym kółku jadący przed Brytyjczykiem Kubica zdołał pokonać Webbera, popisując się efektownym manewrem wyprzedzania w pierwszym zakręcie. W chwilę później bolid Hamiltona nagle zwolnił za czwartym zakrętem i wyglądało na to, że Brytyjczyk ma problemy ze skrzynią biegów - w czasie gdy próbował coś zdziałać przyciskami na kierownicy, wyprzedzili go niemal wszyscy kierowcy i spadł na 18 miejsce. W końcu zaczął jednak przyspieszać i od tego momentu jego bolid wydawał się być już w pełni sprawny, co po wyścigu doprowadziło do powstania plotek, że Hamilton przypadkiem wcisnął przycisk inicjujący procedurę startową i właśnie dlatego nie mógł przez pewien czas zmieniać biegów. Tak czy inaczej wyglądało na to, że Hamilton może już zapomnieć o tytule.
W międzyczasie jadący na 10 pozycji Barrichello został ukarany przejazdem przez boksy za falstart. Brazylijczyk przejechał przez aleję serwisową na dziewiątym okrążeniu i po powrocie na tor znalazł się przed Hamiltonem na 17 pozycji. Po 10 okrążeniach na prowadzeniu nadal znajdowali się kierowcy Ferrari - Massa i Raikkonen, których rozdzielała różnica zaledwie 1,6 sekundy. Trzeci Alonso miał już ponad osiem sekund do lidera i niewiele ponad trzy sekundy przewagi nad Kubicą. Taki sam dystans dzielił Kubicę od Webbera, za którym w małych odstępach czasowych podążali Heidfeld, Trulli, Rosberg i Coulthard. Zamykający pierwszą dziesiątkę Vettel miał w tym momencie ponad 26 sekund straty do Massy.
Na 11 okrążeniu Hamilton wyprzedził Barrichello, a na kolejnym kółku także i Sutila, awansując tym samym na 16 pozycję. Na 13 okrążeniu Sato został wyprzedzony przez Buttona, a na kolejnym także przez Nakajimę i spadł na 13 miejsce. Dwa okrążenia później w bolidzie jadącego na piątej pozycji Webbera nastąpiła awaria układu przeniesienia napędu i Australijczyk musiał zatrzymać się na poboczu. W międzyczasie Hamilton zdołał wyprzedzić aż trzech kierowców w ciągu jednego okrążenia - Schumachera, Davidsona i Sato, co w połączeniu z kłopotami Webbera zapewniło mu awans na 12 pozycję. Na 17 okrążeniu Brytyjczyk wyprzedził także Nakajimę, jednak miał już w tym momencie ponad 52 sekundy straty do lidera.
Pierwszą rundę postojów zapoczątkował pod koniec 19 okrążenia Kubica. Polak stał na stanowisku serwisowym ponad osiem sekund, jednak tankowanie paliwa trwało trochę krócej, bowiem mechanicy mieli początkowo trudności z podłączeniem węża do tankowania. Wyglądało więc na to, że Kubica faktycznie jedzie na trzy pit-stopy. W następnej kolejności w boksach zatrzymywali się Massa (okr. 20), Raikkonen (okr. 21), Alonso, Trulli, Vettel, Hamilton, Davidson, Sutil (okr. 22), Rosberg, Coulthard (okr. 23) i Heidfeld (okr. 25). W tym momencie kolejność pierwszej czwórki wróciła do stanu sprzed postojów: liderem był ponownie Massa, a za nim podążali Raikkonen (+3,2s), Alonso (+16,2s) i Kubica (+18s). Tymczasem przed Heidfeldem na piątej pozycji znalazł się Trulli, jadący podobnie jak Kubica na trzy postoje.
Na pozycjach 7 i 8 utrzymali się Rosberg i Coulthard, natomiast pierwszą dziesiątkę zamykali nie mający jeszcze na swoim koncie ani jednego postoju Nakajima i Schumacher. W wyścigu nie uczestniczył już jadący dotąd na 10 pozycji Button, którego na 21 okrążeniu z walki wyeliminowała awaria silnika. Vettel po postoju spadł na 11 miejsce, a tuż za nim znalazł się kolejny kierowca bez postoju - Barrichello. Do ponownego wyprzedzenia Brazylijczyka przymierzał się powoli Hamilton, który podczas postoju otrzymał supermiękkie opony (z białym paskiem) i niewielką ilość paliwa. Stawkę 18 kierowców zamykali w tym momencie Sato (postój na 26 okr.), Liuzzi, Kovalainen, Davidson i Sutil. Ci dwaj ostatni na 25 okrążeniu zderzyli się w pierwszym zakręcie podczas nieudanej próby wyprzedzania w wykonaniu Sutila, który swój błąd tłumaczył później problemami z hamulcami. Obaj kierowcy w wyniku tej kolizji musieli zjechać do boksów w celu naprawy bolidów (Sutil nawet kilkakrotnie).
Na 29 okrążeniu Hamilton wyprzedził po raz drugi w tym wyścigi Barrichello i awansował na 12 pozycję. Jako ostatni swoje pierwsze rutynowe postoje w tym wyścigu wykonali Barrichello, Liuzzi (okr. 31), Nakajima (okr. 32, Japończyk potrącił dwóch swoich mechaników podczas wjazdu na stanowisko serwisowe, ale na szczęście skończyło się tylko na potłuczeniach) i Schumacher (okr. 34). W międzyczasie Kubica wyprzedził Alonso na 33 okrążeniu i awansował na trzecią pozycję. W tym momencie Hamilton zajmował dziewiątą pozycję, gdyż udało mu się także wyprzedzić Vettela. Kierowca Toro Rosso na 35 okrążeniu wycofał się z wyścigu ze względu na awarię układu hydraulicznego. Dwa okrążenia później z rywalizacji odpadł także Kovalainen po tym, jak wypadł z toru w trzecim zakręcie i uderzył tyłem bolidu w bandę. Tym samym Fin stracił możliwość zostania pierwszym debiutantem w historii F1, któremu udało się ukończyć wszystkie wyścigi w pierwszym roku startów.
Po 37 okrążeniach stawkę 16 kierowców zamykali Nakajima, Barrichello, Schumacher, Sato (Japończyk został wyprzedzony na 36 okrążeniu przez kierowcę Toyoty), Liuzzi, Davidson i Sutil, który na 35 okrążeniu wykonał karny przejazd przez boksy za spowodowanie kolizji z Davidsonem (kierowca Spykera miał już w tym momencie sześć okrążeń straty do lidera). W międzyczasie drugą rundę postojów dla kierowców jadących na trzy pit-stopy zapoczątkował Hamilton. Na kolejnym kółku w boksach pojawił się także Kubica - tym razem nie było już żadnych opóźnień i Polak na stanowisku serwisowym stał tylko 5,7 sekundy. Następnie na 43 okrążeniu w boksach pojawili się Trulli i Coulthard, jednak tylko Trulli nie otrzymał wystarczającej ilości paliwa na ukończenie wyścigu, natomiast dla Szkota był to już najprawdopodobniej ostatni postój w tym wyścigu.
Po 44 okrążeniach kolejność kierowców była następująca: Massa, Raikkonen (Fin po błędzie Massy popełnionym w ostatnim zakręcie na 44 okr. zbliżył się do kolegi z zespołu na mniej niż sekundę), Alonso (+33,4s), Heidfeld (+49,1s), Rosberg (+51,2s), Kubica (+52,6s), Trulli (+72,4s), Hamilton (-1 okr.), Coulthard, Nakajima, Schumacher, Sato, Liuzzi (-2 okr.), Davidson (-3 okr.) i Sutil (-7 okr.). W wyścigu nie uczestniczył już Barrichello, którego z walki na 42 okrążeniu wyeliminowała spektakularna awaria silnika. Na 45 okrążeniu Sato wykonał drugi i zarazem ostatni postój w tym wyścigu, po którym nadal zajmował 12 pozycję. Ponadto w boksach po raz piąty w tym wyścigu pojawił się Sutil, który miał coraz większe problemy z hamulcami. W końcu na 52 okrążeniu kierowca Spykera dał za wygraną i wycofał się z wyścigu.
Pod koniec 50 okrążenia w boksach po raz ostatni w tym wyścigu pojawił się dotychczasowy lider - Massa. Brazylijczyk na tor powrócił na drugiej pozycji i już na niej pozostał aż do samej mety, bowiem jak należało się spodziewać, włoska stajnia drugą rundę postojów wykorzystała do zamiany kolejności swoich kierowców bez wydawania zabronionych w regulaminie "poleceń zespołu". Tym samym Raikkonen po wykonaniu drugiego postoju na 53 okrążeniu wrócił na tor przed Massą i był już na najlepszej drodze do zdobycia tytułu mistrzowskiego. W międzyczasie boksy odwiedzili Davidson (okr. 51), Alonso i Heidfeld (okr. 32), a na 54 kółku komplet nowych opon i ilość paliwa potrzebną do ukończenia wyścigu otrzymał także Rosberg.
W tym momencie Kubica awansował na trzecią pozycję, ale czekał go jeszcze trzeci pit-stop. Polak wykonał go na 58 okrążeniu i po powrocie na tor znalazł się za Heidfeldem i Rosbergiem na szóstej pozycji. W międzyczasie ostatnie postoje wykonali Hamilton i Liuzzi, po których nadal zajmowali pozycje odpowiednio 8 i 13. Na początku 61 okrążenia Rosberg zaatakował dosyć ambitnie Heidfelda w pierwszym zakręcie. Obaj kierowcy zachowali jednak należytą ostrożność i nie doszło do kolizji, choć ze względu na zbyt opóźnione hamowanie znaleźli się na brudnej stronie, z czego od razu skorzystał jadący tuż za nimi Kubica, który prześliznął się po wewnętrznej na czwartą pozycję. Rosberg zyskał i stracił jedno miejsce, a więc nadal był piąty, natomiast Heidfeld stracił w sumie dwa miejsca.
Na początku 62 okrążenia Nakajima wyprzedził Coultharda w pierwszym zakręcie, jednak nie obyło się bez drobnego kontaktu, w wyniku którego Szot wpadł w poślizg. Ponadto w jego bolidzie zostało nieznacznie uszkodzone przednie skrzydło, jednak obyło się bez konieczności wymiany go. Pod koniec tego okrążenia Nakajima i Schumacher wykonali swoje ostatnie postoje, a jako ostatni boksy w tym wyścigu odwiedzał Trulli (okr. 64). Nakajima w trakcie postoju został wyprzedzony przez Coultharda i spadł na 10 pozycję, Schumacher utrzymał się na 11 pozycji, natomiast Trulli został wyprzedzony przez Hamiltona i spadł na ostatnią pozycję punktowaną (8).
Ostatnim wydarzeniem w tym wyścigu była walka Kubicy z Rosbergiem o czwarte miejsce. Polak na okrążeniach 65-67 skutecznie bronił się przed atakami kierowcy Williamsa w pierwszym zakręcie, jednak za czwartym razem opóźnił za bardzo hamowanie i w końcu uległ Niemcowi, który był w stanie lepiej zadbać o swoje supermiękkie opony i stąd wynikała jego przewaga nad kierowcami BMW w końcówce wyścigu. Ostatecznie Kubica linię mety minął aż osiem sekund za Rosbergiem, a tuż za nim był już w tym momencie Heidfeld.
Wyścig zakończył się piątym podwójnym zwycięstwem Ferrari w tym sezonie. Włoska stajnia zgarnęła ostatecznie obydwa tytuły mistrzowskie i być może był to najlepszy sposób, w jaki mógł się zakończyć ten sezon, stojący jeszcze do niedawna pod znakiem afery szpiegowskiej i ocierającej się momentami o absurd rywalizacji pomiędzy kierowcami McLarena - zarówno na torze, jak i poza nim. Rosberg zakończył sezon najlepszym rezultatem w karierze (P4), natomiast Kubica i Heidfeld zajmując miejsca 5 i 6 spowodowali, że zespół BMW Sauber w zaledwie drugim roku startów przekroczył barierę stu punktów. Tymczasem Hamilton musiał zadowolić się siódmym miejscem i ostatecznie przegrał rywalizację z Raikkonenem o tytuł o zaledwie jeden punkt.
Tak zakończył się sezon 2007, przynajmniej jeśli chodzi o rywalizację na torach wyścigowych. Teraz przed nami trzy tygodnie przerwy przed rozpoczęciem zimowych testów w Barcelonie.
KOMENTARZE