Alonso myśli, że walka o podium jest nierealna

"Z naszym obecnym tempem ciężko może być czasem wejść do trzeciej części kwalifikacji"
22.02.0816:36
Konrad Házi
3360wyświetlenia

Fernando Alonso, twierdzi, że jest mało realne, aby zespół Renault był w stanie walczyć o miejsca na podium po rozpoczęciu w przyszłym miesiącu nowego sezonu.

Jesteśmy bardzo, ale to bardzo z tyłu. - powiedział Hiszpan dziennikowi Diario AS. Wygląda na to, że sytuacja jest taka sama jak pod koniec zeszłego sezonu: na czele są dwa Ferrari, dwa McLareny i dwa BMW. Jeśli faktycznie tak jest, to pozostaje nam walka o siódme miejsce.

Myślenie o podiach może być w tej chwili zbyt optymistyczne, choć potem zjawiasz się na pierwszym wyścigu, zaczynasz rozkręcać się podczas treningów, morale idzie w górę i wydaje ci się, że możesz stanąć na podium. Jednak teraz, oceniając sytuację na chłodno wydaje mi się, że o podium możemy tylko pomarzyć. Z naszym obecnym tempem ciężko może być czasem wejść do trzeciej części kwalifikacji.

Alonso twierdzi w dalszym ciągu, że głównymi kandydatami do zdobycia w tym roku mistrzostwa są kierowcy Ferrari, jednak przekonuje też, że włoski zespół nie jest wcale tak daleko przed rywalami, jak niektórzy sugerują. Ferrari jest jednym z faworytów, jednak nie można mówić, że są oni na innej planecie. Myślę, że walka (o mistrzostwo) będzie dosyć wyrównana.

Dwukrotny mistrz świata przyznaje również, że jest zaskoczony dobrą formą BMW mimo problemów, które zespół ten napotkał na początku testów. Oni są bardzo szybcy ze sporą ilością paliwa na pokładzie. Czasem spoglądasz na ich czasy i widzisz, jak radzą sobie podczas przejazdów liczących 25-30 okrążeń, czyli mając na pokładzie około 60-70 kg paliwa. Zaskoczyli mnie najbardziej ze wszystkich podczas dwóch, trzech ostatnich testów.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

21
Paweł
25.02.2008 08:10
według mnie, to jest ściema, a zespół ma dobry bolid i zaskoczą w Australi. A Alonso to raczej za dużo się nie zmienił i tu trochę nagadał....... :):) Pozdrawiam :)
michal2111
23.02.2008 09:38
Wygląda mi to na zasłonę dymną, chociaż... Albo Renault jest dobre, albo to co mówił Alfonso jest prawdą, zobaczymy z resztą, jak sobie w sezonie poradzą.
jolly
23.02.2008 05:48
a ja mam nadzieję,że pierwszy będzie Alonso ;)
mariusz10177
23.02.2008 01:00
Cudów to nie będzie, ale ponieważ wzrośnie rola kierowcy myślę że na podium częściej niż w poprzednim sezonie zaglądać będą inne zespoły poza Ferrari i McLarenem. I oby pierwszym który przełamie monopol powyższych i wygra wyścig był Robert Kubica!
temal
23.02.2008 06:33
Dziwne zwasze trzeżwo się wypowiadał a teraz to sprostownie do poprzedniej wypowiedzi. Prawda leży po środku. Nie jest żle ani dobrze. Podejrzewam jednak że nie jest aż tak żle to tylko deszczowa depresja.
pasior
22.02.2008 10:17
rafaello85 jeżeli nie będą działy się na GP jakieś niesamowite wydarzenia tylko wyscigi będą przebiegały wg powiedzmy jakiegoś tam schematu to nie sądzą żeby renówa zaliczyła podium. nawet z ferdkiem na pokładzie
GTC
22.02.2008 10:06
Te wypowiedzi Alonso wyglądają mi na jakieś gierki :) To chyba pierwszy taki pesymistyczny publiczny ton czołowego kierowcy tuż przed startem sezonu od kiedy oglądam F1 czyli od 1989r. Coś mi nie pasuje, co na to sponsorzy??? :)
ToshibaUser
22.02.2008 08:21
@Pussik Racja , poprawiam się 4 czynniki z których Renault utraciło 4 i odzyskało 1 . 1) Fernando (odzyskany) 2) Michelin (utracone i bez widoków na odzyskanie ) 3) Elektronika własna (też bez widoków na odzyskanie) 4) Aktywne amortyzatory ( już na pewno nie do odzyskania kiedykolwiek )
Ramzi
22.02.2008 08:20
Ale zadymia ten Alosno ,pewnie ukrywa dobra forme Renault ,albo jest na prawde zdegustowany obecna forma Reanult w co watpie.
Pussik
22.02.2008 07:29
Sama zmiana profilu opon (Bridgestone -> Michelin) podobno obniżyła wydajność aerodynamiki w Renault o 14% ! By the way, 4 czynniki - Alonso zawze był jednym czynników, dzieki któremu odnosili takie sukcesy.
rafaello85
22.02.2008 07:24
Alonso dość racjonalnie podchodzi do sprawy - to mi się podoba. Renault może być czwartą siłą w stawce, być może uda im się zdobyć kilka podiów, kto wie - może francuski zespół nawet otrze się o zwycięstwo. Jednak o tytułach mistrzowskich raczej powinni w tym roku zapomnieć. Powrót Alonso na pewno coś zmieni na lepsze, ale nie oczekujmy cudów.
Micro_ice7
22.02.2008 07:22
@ToshibaUser jeśli myślisz że Alonso zdobył mistrzostwo dzięki awarii silnika to sie mylisz bo Alonso także eksplodował silnik na monzy + węgry + chiny gdzie Alonso stał w pit lane bardzo długo przez znów wadliwe mocowanie koła które na szczęście udało się naprawić więc wydaje mi się że sie lekko mylisz co to tego A co do wypowiedzi Alonso to już sam nie wiem co o tym myśleć czy tak słabo czy jednak sie troszkę maskują
ToshibaUser
22.02.2008 06:52
To zresztą nie pierwsza taka asekuracyjna wypowiedź Fernando . Sprawa jest taka , iż - możecie się ze mną zgodzić lub nie i podjąć polemikę - ale przewaga Renault w minionych latach wynikała z 3 czynników które obecnie utracili : 1) Współpraca z Michelin 2) Dobra elektronika 3) Tzw. Aktywne amortyzatory o których FIA wiedziała ale przymykała na nie oko . Gdy ich zakazała , od tego momentu nastąpił drastyczny spadek formy Reanult i tylko awaria silnika Michaela pozwoliła Fernando na zdobycie drugiego tytułu . Teraz na mają ani Michelin , ani własnej elektroniki ani aktywnych amortyzatorów . Tak więc Ci którzy wierzyli w to , iż Fernando uzdrowi za dotknięciem palca Renault przejadą się ostro . Tak więc od jakiegoś czasu Fernando studzi oczekiwania .
Pussik
22.02.2008 05:37
Najbardziej zgadzam się z wypowiedzią Kimir`a. :] Brzmi jak asekuracja, żeby potem nie było rozczarowań.
kimir
22.02.2008 05:31
Moim zdaniem alonso wygłasza te opinie, żeby się trochę asekurować. Na pewno jest wielu jego fanów, którzy wierzyli, że po przejściu do Renault, nagle dokona cudów i bolidy tej stajni znów będą na czele. Ale tak przeciez nie jest i mówiąc to wprost, chce uniknąć jakiś niepotrzebnych rozczarowań. A co do BMW - właśnie dlatego, że Kubica i Alonso tak dobrze się rozumieją, to nie powinni, moim zdaniem, jeździć w jednym teamie.
jędruś
22.02.2008 05:22
Alonso gada racjonalnie i przemyślanie . Jednak chyba trochę chce zamazać obecną formę Renault . Renault jeszcze wprowadzi jakieś zmiany w przedniej części bolidu mające dać 0,2 s na okrążeniu podczas najbliższych testów . Jednocześnie dementuje plotki o powstaniu skrzydła W , choć może wprowadzić jakiś zmiany podczas GP Australii albo nawet jeszcze trochę później . Renault jest obecnie nieznacznie wolniejsze od BMW . Williams raz jest nawet niedaleko Ferrari i McLarena - raz jest niedaleko Ferrari i McLarena , a raz przegrywa nawet z Red Bullem .To całkowita niewiadoma . A co do wychwalania BMW to może chce dla nich jeździć od 2009 roku za Heidfelda . Ten coraz częściej dostaje lanie na testach od Kubicy , a Kubek z Ferdkiem są przecież przyjaciółmi więc łatwo było im by być partnerami . Może po prostu nie widzi szans na to , że Renault wróci do dobrej dyspozycji , a BMW jest właśnie na bardzo dobrej by umożliwić mu w przyszłości częste podia a może nawet wygrane .
jolly
22.02.2008 05:20
;( jak to nie będzie podium? aaa :/
MARJO
22.02.2008 05:06
jest jest jest zwyciestwo nareszcie!!!!!!!!!!!!
Barti
22.02.2008 04:41
Ktoś tu ściemnia... Albo Alonso, chcąc uśpić BMW... lub Robert i spółka czyhając na McLarena i Ferrari. :)
Bart2005
22.02.2008 04:27
Szakall---> może masz rację. Podoba mi się to, że realnie spogląda na nadchodzący sezon. Być może rok spędzony w Mclarenie stworzył z niego prawdziwego mistrza jakim powinien być zdobywając oba tytuły z Renault. Mam nadzieję, że w tym sezonie nie będziemy już słyszeć o sabotażu ze strony zespołu i innych rzeczach. Choć może to być też zasłona dymna. Kto wie ale uważam, ze Alonso zmienił się na lepsze w przeciągu kilku miesięcy. Będę trzymał za niego kciuki ale oczywiście Ferrari pozostaje na pierwszym miejscu jako zespół w którym (jak co roku) upatruję championa.
Szakall
22.02.2008 04:23
chwali ta bmke jak by chciał w niej jeździć ( za rok ?! - za Haidfelda;p )