Mosley przeprasza i nie zamierza odchodzić ze stanowiska

Prezydent FIA wystosował list do wszystkich organizacji związanych z motosportem
02.04.0811:01
Piotr Bogucki
3756wyświetlenia

Max Mosley przeprosił wszystkich członków FIA za krępującą sytuację spowodowaną ostatnimi rewelacjami dotyczącymi jego prywatnego życia, jednak dał też jasno do zrozumienia, że jest w pełni oddany swojej roli prezydenta ciała zarządzającego sportem motorowym.

W liście wysłanym we wtorek do wszystkich szefów państwowych klubów FIA, wszystkich członków Senatu FIA, Światowej Rady Sportów Motorowych oraz Światowej Rady Automobilizmu, Mosley określił zarzuty na temat jego seksualnych wyczynów 'tajną' operacją, która ma na celu zdyskredytowanie jego osoby. Szef FIA zaprzeczył również twierdzeniom gazety, iż te czyny miały jakikolwiek związek z nazizmem. Jednocześnie wyjawił, że zamierza wkroczyć na drogę sądową przeciw brytyjskiej bulwarówce News of the World za publikację artykułu.

W liście tym Mosley pisze: Z informacji przekazanych mi przez nieskazitelnie wiarygodne źródło bliskie brytyjskiej policji oraz agencjom bezpieczeństwa jest mi wiadomym, że przez ostatnich kilka tygodni prowadzona jest tajna akcja wywiadowcza dotycząca mojego prywatnego życia, która została zorganizowana przez grupę specjalizującą się w tego typu przedsięwzięciach. Jej powody oraz to, na czyje życzenie jest prowadzona, są mi nieznane. Dotarły do mnie również podobne, lecz mniej wiarygodne, informacje z Francji.

Ubolewam nad tym, że dane wam było zapoznanie się z rezultatami tychże tajnych akcji wywiadowczych i jest mi bardzo przykro, jeśli wy lub klub poczuliście się urażeni. Jestem niezadowolony z faktu upubliczniania mojej wysoce prywatnej aktywności, która jest - określając to najdelikatniej - krępująca, które opublikował brytyjski tabloid z jednoczesnym stwierdzeniem, że ma to jakiś związek z nazizmem. Jest to stwierdzenie całkowicie fałszywe. Jest wbrew prawu w wielu krajach upublicznianie tego typu prywatnych szczegółów z życia osoby bez podania poważnej przyczyny. Publikacje na łamach The News of the World są zupełnie bezpodstawnym atakiem na moją prywatność i zamierzam wkroczyć na drogę prawną przeciw gazecie w Wielkiej Brytanii i innych jurysdykcjach.

Chociaż pojawiły się głosy wzywające Mosleya do rezygnacji po ukazaniu się skandalizujących zdjęć, w swoim liście stwierdza on, że otrzymał wspierające głosy od wielu osób, które pragną, aby pomimo kontrowersji pozostał na swoim stanowisku. Otrzymałem bardzo dużą liczbę wiadomości z głosami sympatii i wsparcia od ludzi wewnątrz FIA oraz motosportu i ogólnie organizacji samochodowych, sugerujących, że moje prywatne życie nie ma związku z moją pracą, i że powinienem nadal pełnić swoją funkcję. - napisał Mosley. Jestem wdzięczny i zgodnie z waszymi głosami wsparcia zamierzam postąpić zgodnie z tą radą.

Poświęcę teraz pewien czas na osoby odpowiedzialne za przedstawianie tego typu materiałów opinii publicznej, jednak przede wszystkim muszę naprawić szkody wyrządzone mojej najbliższej rodzinie, która stała się niewinną i niczego nie podejrzewającą ofiarą tegoż rozmyślnego i wyrachowanego ataku na prywatność. Możecie jednak być pewni, że nie dopuszczę do tego, by te wydarzenia wstrzymały moje oddanie pracy na rzecz FIA.

List jest pierwszym publicznym oświadczeniem ze strony Mosleya po publikacji w niedzielnym wydaniu brukowca News of the World. Mosley planowo powinien zjawić się na najbliższym Grand Prix Bahrajnu, jednak wydaje się coraz bardziej prawdopodobnym, że będzie musiał opuścić to wydarzenie. Pomimo faktu, że wybryki Mosleya spowodowały duże zainteresowanie i reakcję ze strony mediów, dotychczas żaden z zespołów Formuły Jeden czy też producentów nie wypowiedział się w tej sprawie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

28
jędruś
03.04.2008 06:58
Z początku kpiłem z tego , że jest to akcja Mclarena albo Ferrari , ale zaczyna to mieć powoli sens . To była grubsza operacja , i żadna bulwarówka nie wzieła by jej na swe barki bez wcześniejszego zlecenia i sfinansowania . Koszty procesu dla nich mogą być ogromne . Wykorzystali wszystkie słabe punkty Maxa , i te że jego ojciec był taki a nie inny . To nie przypadkowe . Takich ludzi bez potrzeby się aż tak nie upokarza .
rannt
03.04.2008 02:26
jedna krew, ale tu raczej uznanie dla Mosleya, że nie poszedł w ślady ojca. Na pewno papa wkładał mu do głowy różne kompletnie pojechane teorie, poglądy i mnóstwo nienawiści. Ale Max, w przeciwieństwie do ojca, nie wspiera (z tego co wiem) i nie propaguje faszyzmu - a wręcz go zwalcza. Ja tam uważam, że to sukces, że po pewnie wielu latach indoktrynacji ograniczył działania do własnego łóżka, a na świecie raczej się przeciwstawia głosom rasistowskim. Jak by wszyscy potrafili zapędy nienawistne ogranicznać do płatnego seksu to by był sukces.
GRYF83
03.04.2008 07:51
Co do zboczeń to oki Max jest zbokolem ale najbardziej jest szokujący fakt wykorzystywania faszystowskich uniformów. Wszyscy pamiętamy aferę z rasistowskimi hasłami na Catalonii. Wtedy wszyscy potempiali takie ideologie natomiast teraz widać że w przypadku Mosleya to była zwykła hipokryzja. Poza tym pamiętajmy kim był ojciec Mosleya i jakie wzorce mu wpoił w dzieciństwie ... Był założycielem ruchu faszystowskiego w Zjednoczonym Królestwie. Gdyby film nie ujrzał światła dziennego to można by wierzyć że Max odcina sie od ojca natomiast teraz widać że to jedna krew. Wstyd, Panie Max UBERMENSCH Mosley
rannt
03.04.2008 07:30
BDSM może się wydawać chore, tak zresztą jak i inne perwersje - nadal jednak nie są karalne i jeśli odbywają się za zgoda dwojga dorosłych osób jest ok. Mnie dziwi jedynie, że pan Mosley zaczyna rzucać jakieś oskarżenia - że oto jest ofiarą spisku służb tajnych. To już podważa jego kompetencje do bycia na swoim stanowisku - albo ma dowody albo zachowuje się godnie i nie rzuca plotek. W tym znaczeniu zniżył się do poziomu tej bulwarówki. Nie seks, nie prywatne życie, ale te dziwne oskarżenia mnie zaskakują. Przyznam, że po ludzku to też mu współczuję - jak on się teraz pokaże publicznie?
rafaello85
02.04.2008 09:17
Pussik---> po prostu przeżywa drugą młodość;) A.S---> zastanów się nad tym co napisałeś, bo chyba przesadzasz...
gnt3c
02.04.2008 08:48
Czy wie ktoś może, czy jedyną osobą, która może go odwołać ze stanowiska jest Max Mosley?
A.S.
02.04.2008 08:24
Dziś obejrzałem ten filmik - ten czlowiek to chory zboczeniec, moim zdaniem nie ma nic na swoje usprawiedliwienie. Broni się jak dziecko, czy ktoś go zmuszał do takiego zachowania? - czyli co te dziwki robiły to z nim a on był tego nieświadomy? Swoją rodzinę skrzywdził on sam - tym zachowaniem - a nie media, że to upubliczniły. Gdyby miał choć odrobinę honoru podał by sie do dymisji i zaszył na końcu świata. Mówienie, że to jego prywatna sprawa jest bzdurą. Gdyby był pomocnikiem majstra na budowie to była by to jego prywatna sprawa, ale szefa potężnej organizacji - nie. Zawsze osoba reprezentująca daną organizację jest z nią utożsamiana, także zachowania tej osoby.
Snake Plissken
02.04.2008 06:44
można zobaczyć pod tym adresem: http://jalopnik.com/373884/f1-boss-max-mosley-caught-with-five-hookers-in-nazi-orgy-video-scandal
Pussik
02.04.2008 05:51
Ostro się dziadek zabawia.
gnt3c
02.04.2008 03:29
widziałem ten filmik, zanim jeszcze został usunięty z NoTW i stwierdzam z całą stanowczością, że posiadał on znamiona faszystowskie. Gostek jest chory i powinien się leczyć...niedopuszczalne jest aby nadal pełnił swoją funkcję...jeśli ktoś nie odwoła go z tego stanowiska, to będzie porażka sportów motorowych...ciekawe od kogo dostał pozytywne opinie na temat tego czy ma pozostać czy nie, ale na pewno nie od swojej żony :) ... i do tego taki bezczelny list...szkoda gadać. ....człowiek, który mówi o napiętnowaniu rasistowskich zachowań, czyni zupełnie odwrotnie w życiu prywatnym i nie jest to jego sprawa, bo to dowodzi o nim samym jako człowieku.. Co więcej ludzie pełniący takie stanowiska powinni być transparentni wobec społeczności, w których się udzielają...zamach udał się bardzo dobrze...zróbmy sondę na ten temat...Maksie Mozly ODEJDŹŹŹŹ!!!! acha i do wszystkich tych, którym to nie przeszkadza, wasza ignorancja mnie przeraża...ludzie zastanówcie się nad sobą...
kuba_new
02.04.2008 02:17
jak ktos jest niewinny to niech rzuca kamieniem pierwszy :) Maxiu dal sie poznac z tej ukrytej strony :) a swoja droga co to kogo obchodzi co on robi za swoimi drzwiami i komu daje sie po d... klepac
adams
02.04.2008 02:11
Mój Boże toż to opera mydlana
ToshibaUser
02.04.2008 02:10
Panowie , Panowie :) Dowiedliśmy wspólnymi siłami na forum i w komentarzach , że sprawa ma płaszczyznę czysto obyczajową i nie ma z nią związku żaden podmiot związany z F1 . Zatem nie można tu mówić o aferze i o negatywnym jej rzutowaniu na F1 , czy inne dyscypliny sportów motorowych . Nie popełniono czynów karalnych . Tak więc nie ma jakieś krytycznej potrzeby aby Max musiał już teraz zrezygnować . Choć niesmak z powodu aluzji do nazizmu pozostaje .... Tak czy inaczej tabloidowy zamach na Maxa się nie udał ;)
mkpol
02.04.2008 02:03
duszek998 sugerowałbymm ci troszkę staranniejszy dobór słów. rafaello ja też jestem po jego stronie, ale jeszcze raz podkreślę, że porównania są nieuniknone. I jeśli FIA jest utorzsamiana z Mosleyem - a jest- to per analogia od dziś FIA będzie utożsamiana z BSDM. Ludzie jeśli tylko mogą komuś dokopać to zrobią to bez chwili zawahania. IMHO ciała (dosłownie i w przenośni) dał Max cierpieć będzie FIA. Jeśli zostanie na stanowisku to przekonasz się o tym bardzo szybko. Oby nie.
duszek998
02.04.2008 01:47
mkpol widzę że nie jarzysz artykułu rafaello85 dobrze napisał Ta orgia miała miejsce w jakimś lokalu ( ładnie mówiąc ), a nie np w jego biurze, czy w budynku FIA. Co innego gdyby takie rzeczy tam właśnie się działy. Po drugie czy człowiekowi się tego zabrania co Max nie jest pełnoletni? (musiałem gdzieś to przegapić) Po trzecie nie wiedział ze jest nagrywany Po czwarte sprawa sądowa Maxa jako jego znieważenie? (ciekawe co Ty byś zrobił gdybyś brał udział w takim zajściu) Po piąte "wszystko co ludzie nie jest mi obce" Po szóste Max się przyznał Po siódme niech dalej pełni swoja funkcję Po ósme dajcie mu spokój w końcu!
rafaello85
02.04.2008 01:39
mkpol--> nie zgodzę się z Tobą. Poprzez wyeksponowanie tego filmiku został śmieszony sam Max Mosley, a nie jego stanowisko. Ta orgia miała miejsce w jakimś lokalu ( ładnie mówiąc ), a nie np w jego biurze, czy w budynku FIA. Co innego gdyby takie rzeczy tam właśnie się działy. Film przedostał się do mediów i tu jest całe jego nieszczęście, być może on nie wiedział nawet, że był filmowany. Media będą mu pewnie do samego końca to wytykać ( bo to jest dla nich doskonała pożywka ), na pewno będą się pojawiać jakieś złośliwości. Tak to już jest gdy światło dzienne ujrzy jakiś skandal ( szczególnie obyczajowy ) w który uwikłane są sławne osóby. To, że Max chce pozostać na obecnym stanowisku nie uznaję za przejaw pazerności - on wierzy w to, co robi i chce to robić nadal. Ma moje poparcie. Nie wiem jak inni, ale w tym konkretnym przypadku ja stoję po stronie Maxa Mosleya.
mkpol
02.04.2008 11:55
rafaello jest jedna przesłanka za to bardzo ale to bardzo ważna. Mianowicie powaga pełnionej funkcji. Mleko się rozlało i teraz trzeba to posprzątać. Prywatnie, tak czysto po ludzku bardzo mu współczuję, że ten film został opublikowany. Jednak człowiek ten pełni bardzo eksponowane i odpowiedzialne stanowisko, które chcąc nie chcąc zostało ośmieszone. Wyobraźcie sobie teraz Maxa wręczającego na przykład nagrody kierowcom po zakończeniu sezonu, albo występującego na konferencji prasowej poświęconej na przykład udziałowi kobiet w wyścigach samochodowych :-). No to przecież będą z niego darli łacha niemożliwie. A cierpieć będzie już nie tylko on ale również instytucja, którą reprezentuje. I dlatego powinien zrezygnować, a jeśli tego nie zrobi to znaczy, że ma więcej pazerności niż wstydu.
doyen
02.04.2008 10:24
basilo -- Pani Minister złamała prawo, a dziadek tylko poszalał. Poza tym tym dużo osób w kółko gada o równouprawnieniu, potępianiu rasizmu a tutaj psy na Mosley'u wieszają za zabawy z panienkami.
duszek998
02.04.2008 10:17
to trochę różnica brasilo jest miedzy zatrudnieniem na czarno a życiem prywatnym i jego fantazjami erotycznymi jeśli go odwołają to postradali zmysły IDIOCI! ciekawe co oni robią w życiu prywatnym widzę ze nie tylko w Polsce były eSBeki
rafaello85
02.04.2008 10:15
Mosley nie ma za co przepraszać - życie prywatne jest tylko i wyłącznie jego sprawą. Nie widzę również NAJMNIEJSZEJ przesłanki dla której Max miałby zrezygnować z bycia Prezydentem FIA!
brasilo
02.04.2008 09:57
duszek998 --w Szwecji pewna znana pani minister zrezygnowala z posady bo kiedys w domu zatrudniala nielegalnie pomoc domową-widac ze niktorzy nie rozumieja
SoBcZaK
02.04.2008 09:55
sobie znalazł zajęcie po pracy... co sobie ludzie na padoku pomyślą jak sie zacznie gapić na pit bejbis XD
TobaccoBoy
02.04.2008 09:53
Za co? BDSM nie jest karane, a to jak wygląda jego życie prywatne to jego OSOBISTA sprawa, a nie temat debaty na temat jego pozycji w FIA. Czy rozwód Dennisa jest powodem do zwolnienia go z McLaren Group, a liczne igraszki miłosne DC wywalenia go z RBR? PS: Tak, to pytanie retoryczne
duszek998
02.04.2008 09:51
patqaw chyba nie czytałeś tekstu ze zrozumieniem :)
patgaw
02.04.2008 09:43
i gdzie tu jest przeproszenie???
duszek998
02.04.2008 09:10
a kto by rezygnował ze stołka FIA w takiej sytuacji chyba jakiś skończony idiota za przeproszeniem, jeżeli wywiązuje się ze swojej pracy to w życiu prywatnym może robić co mu sie rzewnie podoba
melex
02.04.2008 09:10
faktycznie, sytuacja krępująca - ale to jednak jego PRYWATNE życie, które powinno być INTYMNE psy szczekają, karawana jedzie dalej!
roomcajs
02.04.2008 09:06
No dziadek zaszalał sobie ;)