Mosley: Liberty nie powinno było odsuwać od władzy Ecclestone'a

Były szef FIA ostrożnie ocenia huczne zapowiedzi amerykańskiej firmy co do rozwoju F1.
05.02.1711:35
Nataniel Piórkowski
1461wyświetlenia


Były prezes FIA - Max Mosley uważa, że Liberty Media nie powinno było odsuwać Berniego Ecclestone'a od władzy nad komercyjnymi aspektami działalności Formuły 1.

Niespełna dwa tygodnie temu Liberty Media sfinalizowało proces zakupu pakietu kontrolnego F1, ogłaszając wprowadzenie poważnych zmian we władzach sportu. Nowym dyrektorem generalnym serii Grand Prix został Chase Carey, przed którym będą odpowiadać dwaj dyrektorzy zarządzający: Ross Brawn (sprawy sportowe) i Sean Bratches (kwestie komercyjne i medialne).

Gdybym to ja znajdował się w sytuacji, w jakiej znajdują się teraz ludzie Liberty, zatrzymałbym Berniego, by nadal robił rzeczy, w których jest nad wyraz dobry, na przykład prowadził negocjacje z promotorami oraz organizatorami i wszystkie tego typu sprawy - zakomunikował Mosley, który jako prezes FIA przez wiele lat blisko współpracował z Ecclestone'em przy zarządzaniu Formułą 1.

Oczywiście jednak Liberty nabyło biznes i ma pełne prawo by myśleć, że może prowadzić cały interes w lepszy sposób. Zobaczymy, czym to zaowocuje - zaznaczył Brytyjczyk.

Zdaniem Mosleya Liberty może nie zdawać sobie sprawy z problemów, z jakimi będzie musiało zmierzyć się w przypadku reformowania Formuły 1. Z zewnątrz wszystko zawsze wygląda na proste. To tak, jakbym teraz pomyślał, że jestem w stanie uzdrowić wyścigi konne. Kiedy jednak rzeczywiście się angażujesz i starasz się coś zmienić, odkrywasz całą masę problemów, o których wcześniej nie miałeś zielonego pojęcia. Być może jednak Liberty poradzi z tym sobie bardzo dobrze.

Władze Liberty niejednokrotnie powtarzały, że chcą uczynić z każdego weekendu Grand Prix imprezę na wzór amerykańskiego Super Bowl. Mosley nie jest jednak szczególnym fanem wprowadzania tak poważnych zmian wizerunkowych. To slogan który można łatwo można puścić w eter, ale właściwie nie jestem nawet pewny tego, co on oznacza. Super Bowl... Czy Super Bowl rzeczywiście jest tak cudowne? Nie chcę być niemiły, ale Amerykanie przy każdej okazji sądzą, że są w stanie zrobić wszystko lepiej niż cała reszta świata. Historia ostatnich lat pokazuje jednak, że nie zawsze mają rację.

KOMENTARZE

2
slipstream
05.02.2017 05:03
Co do Super Bowl to cała magia SB polega na tym, że jest jedno. Jeden raz w roku, a nie ponad 20 razy. No chyba że Libery chodziło o zyski, takie jak z SB mają stacje TV za astronomiczne wpływy z reklam w trakcie...
latak
05.02.2017 10:55
Trudno się z Mosleyem nie zgodzić, jednak negocjacie i wywindowane ceny za GP jakie wołał Bernie mogły być głównie uzasadnione potrzebą pokrycia tzw. "wypłat historycznych". Może jeżeli Liberty uda się wywalić te bzdurne dodatki historyczne, nie trzeba będzie wołać tyle za wyścig? Nie wiem nie jestem finansistą, ale byłoby fajnie gdyby jednak f1 trochę pofolgowała z kosztami. Mam też takie przeczucie że uregulowanie systemu wypłat na koniec sezonu, mogłoby ewentualnie przyciągnąć właśnie innych producentów do tego sportu.