Mosley: Formuła 1 potrzebuje niezależnego dostawcy silników
Zdaniem Brytyjczyka nie można dopuścić do przejęcia kontroli nad sportem przez producentów.
19.10.1513:39
2007wyświetlenia
Były szef FIA - Max Mosley przyznał, że Formuła 1 jak nigdy wcześniej potrzebuje dziś niezależnego dostawcy jednostek napędowych, który przerwałby monopol obecnych w sporcie producentów.
Brytyjczyk dobitnie zasugerował nawet, że przez utrzymywanie panującego w tej chwili status quo, władze F1 oraz organ zarządzający ryzykują utratą kontroli nad serią Grand Prix.
Trzeba mieć niezależnego dostawcę silników, który może współpracować z zespołami na podłożu komercyjnym. Największą siłą F1 od późnych lat '60 aż do niedawna, było to, że mieliśmy Coswortha, Mecachrome i inne formy tworzące silniki i nie wszystko było w rękach producentów. Sytuacja w której mamy jednego, dwóch lub nawet trzech producentów operujących na poziomach rad nadzorczych, gdy pan Zetsche może porozmawiać sobie z panem Marchionne i panem Ghosnem, pozwala im kontrolować F1. Na tym etapie konieczna staje się potrzeba posiadania niezależnego dostawcy silników.
Mosley w pełni zgadza się z propozycjami zmian, jakie mają uczynić z F1 sport kierowców, a nie inżynierów.
Chciałbym, aby to kierowca zyskał pełną kontrolę nad samochodem, włączając w to przekładnię, gdyż nawet zmiana biegów jest częścią ścigania. Dobrze byłoby także przepchnąć regulacje dotyczące kosztów, które oznaczałyby, że wszystkie zespoły mogą wydać tyle samo, nie więcej i dzięki temu najlepsi, a nie najbogatsi inżynierowie tworzyliby najlepsze bolidy.
Kombinacja tych dwóch kwestii zaowocowałaby radykalną zmianą. Ponadto chciałbym wysłuchiwać poglądów ludzi, rozmawiać i myśleć o nich- dodał Brytyjczyk odnosząc się do kondycji F1.
KOMENTARZE