GP Turcji: podsumowanie wyścigu

Felipe Massa po odniesieniu drugiego zwycięstwa w tym sezonie powrócił do walki o tytuł
11.05.0816:33
Marek Roczniak
11066wyświetlenia

Felipe Massa wygrał po raz trzeci w karierze wyścig o Grand Prix Turcji, jednak nie był to już pokaz podobnej dominacji Ferrari, jak przed dwoma tygodniami na torze Catalunya, gdzie włoska stajnia odniosła podwójne zwycięstwo. Tym razem McLaren pokazał, że ma bardzo konkurencyjny bolid, czego potwierdzeniem było drugie miejsce i świetna postawa Lewisa Hamiltona. Tymczasem lider klasyfikacji generalnej kierowców Kimi Raikkonen musiał zadowolić się najniższym stopniem podium.

Massa utrzymał na starcie prowadzenie, a tuż za nim znalazł się Hamilton, który wykorzystał start z czystej strony do wyprzedzenia zespołowego partnera Heikkiego Kovalainena. Bardzo dobrze wystartował także Robert Kubica (BMW Sauber), który awansował na trzecią pozycję, wyprzedzając po zewnętrznej w pierwszym zakręcie walczących ze sobą dwóch Finów - Kovalainena i Raikkonena. Kierowca Ferrari w drugim zakręcie został jeszcze wyprzedzony przez Fernando Alonso (Renault) i spadł na szóste miejsce.

Tymczasem z tyłu stawki doszło do spektakularnej kolizji po tym, jak startujący z ostatniej pozycji Giancarlo Fisichella (Force India) całkiem spóźnił się z hamowaniem przed pierwszym zakrętem i wpadł na Kazukiego Nakajimę (Williams), wzbijając się w powietrze i przelatując tuż nad głową Japończyka. Obaj kierowcy ze względu na uszkodzenia bolidów odpadli z wyścigu - Fisichella od razu, a Nakajima po dojechaniu do boksów bez tylnego skrzydła.

Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, jednak neutralizacja trwała tylko do końca drugiego okrążenia i wyścig szybko został wznowiony. W tym momencie w boksach pojawił się Kovalainen, który otarł się o bolid Raikkonena tuż po starcie i prawdopodobnie uszkodzeniu uległa jedna z jego opon, dlatego zespół McLaren zdecydował się na wymianę kół i dotankowanie jego bolidu. Niestety dla Fina oznaczało to spadek na koniec stawki i znaczną stratę do lidera (ponad pół minuty). Wcześniej postoje wykonali także Sebastian Vettel (Toro Rosso) i Adrian Sutil (Force India).

Po wznowieniu wyścigu Raikkonen wyprzedził Alonso na trzecim okrążeniu i awansował na czwartą pozycję. Dziesięć okrążeń później Kovalainen wyprzedził Sutila i znalazł się na 17 pozycji. Na 14 okrążeniu udanym atakiem popisał się także Nelson Piquet Jr (Renault), wyprzedzając przed 12 zakrętem Vettela. Po 15 okrążeniach Massa prowadził z zaledwie 0,7 sekundy przewagi nad Hamiltonem. Trzeci Kubica miał już ponad siedem sekund straty do lidera i sekundę przewagi nad Raikkonenem.

Jako pierwsi na planowane postoje zdecydowali się Alonso i Hamilton, zatrzymując się w boksach odpowiednio pod koniec 16 i 17 okrążenia. Kubica awansował w tym momencie na drugie miejsce, a Hamilton i Alonso znaleźli się tymczasowo na pozycjach 6 i 10. Na 18 okrążeniu Kovalainen wyprzedził Vettela i awansował na 16 miejsce. W następnej kolejności pierwsze postoje odbyli Mark Webber (Red Bull), Massa i Kubica. Prowadzenie wyścigu na 20 okrążeniu objął tymczasowo Raikkonen, który narzucił niesamowite tempo i zanosiło się na to, że zdoła przeskoczyć Kubicę.

Fin postój odbył na 21 okrążeniu wraz z Nickiem Heidfeldem (BMW Sauber) i zgodnie z przewidywaniami udało mu się powrócić na tor przed Kubicą. Po 22 okrążeniach na czoło wyścigu powrócili Massa i Hamilton, których nadal dzieliła bardzo niewielka różnica. Raikkonen tracił do lidera ponad osiem sekund, mając jednocześnie trzy sekundy przewagi nad Kubicą. Tymczasem Hamilton zaczął coraz mocniej naciskać Massę i na 24 okrążeniu przed dwunastym zakrętem udało mu się wyprzedzić Brazylijczyka, który zostawił mu miejsce po wewnętrznej. Tym samym Hamilton objął prowadzenie wyścigu i dosyć szybko zaczął uciekać do przodu.

Po 30 okrążeniach Hamilton miał już ponad sześć sekund przewagi nad Massą. Trzeci Raikkonen tracił ponad 10 sekund do lidera, a za nim jechali Kubica (+21,3s), Heidfeld (+34,2s), Alonso (+40,6s), Webber (+45,9s) i Jenson Button (+46,4s - kierowca Hondy był jeszcze bez postoju). Hamilton swój drugi postój wykonał na 32 okrążeniu i wtedy stało się jasne, że Brytyjczyk zdecydował się na trzystopową strategię, bowiem jego drugie tankowanie było bardzo krótkie. Massa powrócił w tym momencie na prowadzenie, natomiast Hamilton na tor powrócił pomiędzy Raikkonenem i Kubicą na trzeciej pozycji.

Na 35 okrążeniu Kovalainen wyprzedził po długiej i zaciętej walce Timo Glocka (Toyota) i awansował na 13 miejsce. Na kolejnym okrążeniu jeszcze ciekawszy pojedynek stoczyli Piquet i Button - Brazylijczyk po odważnym ataku w przedostatnim zakręcie awansował na 11 miejsce. W chwilę później Buttona wyprzedził także Kovalainen i kierowca Hondy spadł na 13 miejsce. Pod koniec 40 okrążenia w boksach pojawili się Massa i Kubica w celu wykonania swoich ostatnich postojów w tym wyścigu. Obaj kierowcy na tor powrócili na miejscach 3 i 5, a na czele stawki znaleźli się tymczasowo Raikkonen i Hamilton.

Na 42 okrążeniu drugi postój wykonał także Heidfeld, który zajmował w tym momencie czwarte miejsce. Niemiec na tor powrócił na szóstej pozycji, a na kolejnym okrążeniu ostatnie tankowanie paliwa i zmianę opon zaliczył Raikkonen. Fin po postoju spadł na trzecie miejsce, a na prowadzeniu znalazł się Hamilton, który swój trzeci postój odbył na 45 okrążeniu. Brytyjczyk stał na stanowisku serwisowym McLarena mniej niż sześć sekund i na tor udało mu się powrócić przed Raikkonenem, a więc odzyskał drugie miejsce, które zajmował tuż po starcie wyścigu.

Tymczasem Massa powrócił na prowadzenie, mając na 10 okrążeń przed końcem wyścigu pięć sekund przewagi nad Hamiltonem. Trzeci Raikkonen tracił do lidera ponad sześć sekund, a za nim jechali: Kubica (+22,7s), Heidfeld (+37,8s), Alonso (+48,5s), Webber (+54,8s) i Rosberg (+66,0s). W międzyczasie Kovalainen wyprzedził Coultharda, a na 50 okrążeniu udało mu się także pokonać Rosberga i awansował do punktowanej ósemki. Fin wkrótce zjechał jednak na swój ostatni postój i spadł nad 13 miejsce, a tymczasem Rosberg wrócił na ósme miejsce.

Na 55 okrążeniu Kovalainen wyprzedził Glocka i awansował na 12 pozycję - była to ostatnia zmiana w kolejności kierowców tym wyścigu. Tym samym Massa odniósł siódme zwycięstwo w karierze, a drugie w tym sezonie, co zapewniło mu awans w klasyfikacji kierowców na drugie miejsce. Na pozostałych stopniach podium stanęli Hamilton i Raikkonen - Fin utrzymał prowadzenie w mistrzostwach, ale jego przewaga nad Massą i Hamiltonem (obaj kierowcy mają obecnie po 28 punktów) zmalała do siedmiu punktów.

Kolejne dwa miejsca zajęli kierowcy BMW - Kubica i Heidfeld, a więc niemiecka stajnia zdołała powiększyć swoją przewagę nad McLarenem do dwóch punktów. Strata BMW do Ferrari wynosi tymczasem 19 oczek. Punktowaną ósemkę zamknęli dzisiaj Alonso, Webber i Rosberg. Dla Alonso był to pierwszy zarobek punktowy od Grand Prix Malezji, a Webber już trzeci raz w tym sezonie zajął siódme miejsce. Oprócz Nakajimy i Fisichelli do mety nie dojechał tylko Sebastien Bourdais (Toro Rosso), który wypadł z toru na 25 okrążeniu. Kolejny wyścig odbędzie się za dwa tygodnie w Monako.

•  Rezultat wyścigu o Grand Prix Turcji na torze Istanbul Park

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 17°C
Prędkość wiatru: 3,7 m/s
Wilgotność powietrza: 55%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

21
Szkot
14.05.2008 11:31
FIAmiltonek wrócił na salony... :/
Ledzion
13.05.2008 07:33
Nie mogłem oglądać wyścigu a z opisu nijak nie mogę się dowiedzieć jak Heidfeld awansował z 9 miejsca na 5.
gnt3c
13.05.2008 06:56
pasior - dlaczego sądzisz, że massa dał się objechać jak szczeniak...nie sądził że hamilton pojedzie po wewnętrznej, zostawił mu tam bardzo mało miejsca...ale jednak zbyt dużo...gdyby zjechał całkiem do wewnątrz, to hamilton objechałby go z prawej, było widać że opony hamiltona w tym momencie spisywały się o wiele lepiej...miał dużo większą prędkość i lepiej mógł zahamować... Ty byś nawet nie uruchomił bolidu a mądrzysz się jak nie wiadomo kto...
pasior
12.05.2008 08:36
gdyby tylko strategia 3 pitstopów decydowała o sukcesie to czerwoni też by tak pojechali. a to że massa dał się objechać jak szczeniak ( było zresztą widac jak spanikował) świadczy to tylko o jego niepasowaniu do Ferrari. POZDRAWIAM
gnt3c
12.05.2008 06:30
fisichella powinien być cofnięty na koniec stawki w następnym wyścigu, jak można być takim ołkiem i jeszcze nie wziąć za to odpowiedzialności...chociaż jemu to pewnie różnicy nie zrobi czy będzie startował z 20 miejsca czy z ostatniego :D ... pomijam już to kogo staranował...
jarux
12.05.2008 04:25
a do masy, od się niedzieli nie odzywam za to że tak frajersko dał sie wyprzedzić hamiltonowi . wg. mnie pozbawił robcia trzeciego miejsca :)
michael85
12.05.2008 09:54
@Zomo Jak to co? Są czerwone i mają znaczek Ferrari to już na starcie dodaje pewnie z 20 KM mocy :) Dolicz jeszcze przepiękny bolid i sukces murowany. Inni moga tylko pomarzyc o takim samochodzie!
piotrek74
12.05.2008 08:59
pochwała dla BMW dalej przed MCL. Lewisowi też należy się słowo uznania wykorzystał bolid w 100% I powinien podziękować Robertowi za blokowanie Raikonena
Sar trek
12.05.2008 05:56
Piękny wyścig. Massa wygrał Mimo mych obaw Hamilton nie wygrał Trochę szkoda , że Kubica nie stanął na pudle , ale nie jest żle. Było dużo walki i wyprzedzania (głównie dzięki przebitej oponie Kovalainena , ale było)
Zomo
11.05.2008 08:18
no coz - przy zauwazalnej przewadze w szybkosci Ferrari strategia 3 pit-stopow moze sie jak widac sprawdzic. wystarczy byc dostatecznie wysoko (2-3 miejsce) i nie trafic po pit-stopie za plecy jakiegos marudera w stylu Heitfeld :) Maclaren z pustym bakiem jest jak widac szybszy niz zatankowane Ferrari. A swoja droga to ciekawe co daje czerwonym bolidom taka przewage?
Statek
11.05.2008 07:04
gnt3c zgadzam sie pojechał na 3 pit stopy bo chciał dorównać Ferrari i tyle.
gnt3c
11.05.2008 05:44
stwierdzenie hamiltona, że jechał na 3stopy z powodu zeszłorocznego problemu z oponą jest co najmniej śmieszne... to tak samo jakby Kovalainen powiedział, że pojedzie bez lewego przedniego koła, żeby nie uległo awarii tak jak w Hiszpanii...
ht-hubcio
11.05.2008 05:32
no wlasnie, jestem ciekawy czy teraz wszyscy, którzy tak strasznie żartowali sobie z Hamiltona i jego ojca będą sobie żartowali z ojca Felipe Massy?!
dashofer
11.05.2008 04:58
Przed wyscigiem Kubek powiedzial ze sprzekglo wykazuje wieksza regularnosc i widac jaki to przynioslo efekt, natomiast na dlugi dystans jeszcze nie stac BMW na skuteczna rywalizacje z Mcami i Ferrari, zobaczymy jak prognozy co do lepszej formy BMW na wolnych torach mam nadzieje ze sie okaza prawdziwe i kubica ostro zamiesza z przodu w Monaco, interesujaca jest jeszcze kadycja jego kolegi z zespolu co sie u niego dzieje jest sporo za Kubica jesli chodzi o czasy. Massa poraz kolejny pokazal ze ma patent na ten tor, nie przepadam za tym kierowca swoja droga, ale pojechal swietnie nie moge mu tego odmowic. Ciekawe okrazenia robil Hamilton ze swoja taktyka na 3 postoje. Riki jak to riki jak w wyscigu nie moze wprzedzic to zawsze sa postoje:) Ciesze sie ze ukonczenie wyscigu przez BMW to juz nie lud szczescia tylko regula. pozdrawiam.
kemot
11.05.2008 04:40
Nie można porównywać tempa z końca wyścigu bo wtedy większość kierowców oszczędza już silnik zmniejszając obroty...
andy
11.05.2008 04:39
Hitokiri> uważasz, że ostatnie 10 okrążeń wyścigu Hamilton jechał na oparach a Massa był zatankowany pod korek? Ciekawa strategia ferrari jeśli tak było.
Hitokiri
11.05.2008 04:25
andy, Hamilton miał zdecydowanie MNIEJ paliwa niż Massa, w końcu jechał na 3 stopy a Felipe na 2, czytaj zanim coś komuś zarzucisz.
pitstop
11.05.2008 03:39
Szkoda, że nie udało się z 3 miejscem, ale na Ferrari nie ma środków. Start Roberta fenomenalny, spodziewałem się, że "połknie" Raikkonen'a, ale dwóch finów naraz:D Co do strategii, myślę ze BMW powinno zacząć ryzykować, tzn wlewać Kubicy tyle paliwa, żeby zjeżdzał wcześnie, ale był 1-3 na starcie.
andy
11.05.2008 03:19
problemy to mają ale niektórzy z oczami. a poza tym jeśli "Hamilton był szybszy od Massy bo miał zdecydowanie więcej paliwa" to chyba tylko źle świadczy ale o ferrari. A pod koniec wyścigu to wszyscy mieli tyle samo paliwa i różnice miedzy pierwszą tójką się nie zmieniały więc gadanie o problemach McLarena z szybkością - przynajmniej w tym wyścigu - są niczym nie poparte. wystarczy spojrzeć na czasy najlepszych okrążeń. aha! massa też jeździ z tatusiem na Grand Prix. No! smiejscie się z niego.
Bart2005
11.05.2008 03:11
Brawo dla Ferrari. Oczywiście brawo dla Roberta. A jeśli chodzi o strategie Mclarena to nie była najlepsza i nie jest zapowiedzią powrotu do wysokiej formy. Hamilton był szybszy od Massy bo miał zdecydowanie mniej paliwa. Pod koniec wyścigu było widać, że ta przewaga nie jest już taka wielka. Mclaren w dalszym ciągu ma problemy.
Szpadel
11.05.2008 03:08
No to Felipek się popisał. Podobnie Lewis. Trochę go parę razy rzuciło,ale z tego wyszedł. Ciągle Ferrari najszybsze, ale już nie tak, jak poprzednio. Wydaje mi się, że strategom BMW brakuje trochę fantazji, żeby cokolwiek zaryzykować, jak choćby dziś, to co Maki zrobili dla Lewisa (3 pitstopy). Ale to chyba wynika z niemieckiej konsekwencji małych, ale pewnych i stabilnych kroczków. Może to jest i dobra droga. Dobrze, że BMW już się przynajmniej nie psują i dojeżdżają do mety. Co do Monaco, to Robert będzie na podium (nawet nie chcę myśleć o 1 miejscu - to by było zbyt cudowne).