Początek testów na torach Monza, Fiorano, Jerez i Lurcy Levis

03.09.0300:00
Marek Roczniak
897wyświetlenia
KierowcaKonstruktorOp.Czas okr.Okr.
Czasy uzyskane na torze Monza
David CoulthardMcLaren Mercedesmic1:22.06561
1Ralf SchumacherWilliams BMWmic1:22.41662
1Michael SchumacherFerraribri1:22.53234
1Jenson ButtonB.A.R Hondabri1:22.61381
1Alex WurzMcLaren Mercedesmic1:22.63073
1Jacques VilleneuveB.A.R Hondabri1:22.64782
1Heinz-Harald FrentzenSauber Petronasbri1:22.65169
1Felipe MassaFerraribri1:22.75365
1Takuma SatoB.A.R Hondabri1:23.15332
1Juan Pablo MontoyaWilliams BMWmic1:23.16388
1Olivier PanisToyotamic1:23.16466
1Luca BadoerFerraribri1:23.17043
1Justin WilsonJaguar Cosworthmic1:23.21068
1Ricardo ZontaToyotamic1:24.19384
1Cristiano da MattaToyotamic1:24.25167
Czasy uzyskane na torze Fiorano
Luciano BurtiFerraribri0:59.581102
Wczoraj rozpoczęły się pierwsze po wakacyjnej przerwie testy. Już pierwszego dnia na włoskim torze Monza obecnych było siedem zespołów Formuły Jeden, reprezentowanych aż przez 15 kierowców. Najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia uzyskał kierowca z zespołu McLaren - David Coulthard, mając ponad 0.3 sekundy przewagi nad Ralfem Schumacherem, dla którego wtorek był dosyć pechowym dniem. Rano prowadzony przez Niemca bolid Williams FW25 stanął w płomieniach tuż po powrocie do boksów, co było następstwem wycieku oleju. Niebezpieczna sytuacja została jednak bardzo szybko zażegnana i jak stwierdził sam Ralf, "wyglądało to groźniej niż w rzeczywistości było". Po obiedzie młodszy z braci Schumacherów powrócił do swoich obowiązków, zaliczając w sumie 62 okrążenia, by pod sam koniec testów przeżyć kolejne chwile grozy. Po utracie kontroli nad swoim bolidem podczas pokonywania zakrętu Curva di Lesmos Niemiec wypadł z toru i z dosyć dużą siłą tyłem uderzył w barierę ochronną. Bolid został dosyć poważnie uszkodzony, natomiast kierowca na szczęście wyszedł z tej kraksy bez szwanku, chociaż na wszelki wypadek został wysłany na badania kontrolne do pobliskiego szpitala.
Zespoły McLaren i Williams we Włoszech były wczoraj reprezentowane także przez kierowcę testowego Alexa Wurza oraz Juana Pablo Montoyę. Austriak uplasował się na piątej pozycji, tracąc do Coultharda ponad pół sekundy, natomiast Montoya miał już ponad sekundę straty do Szkota, ale za to przejechał najwięcej okrążeń ze wszystkich kierowców, bo aż 88. Zespół McLaren zgodnie z zapowiedzią na torze Monza testował wczoraj nowe elementy aerodynamiczne do bolidu MP4-17D, a także kontynuował prace rozwojowe nad bolidem MP4-18 na torze Jerez. W Hiszpanii obecni byli drugi kierowca testowy - Pedro de la Rosa, a także zaproszony do udziału w testach Darren Turner, przy czym nie ujawniono uzyskanych tam czasów. Z kolei zespół Williams pracował nad ustawieniami bolidu na mający się odbyć za półtorej tygodnia także na torze Monza wyścig o Grand Prix Włoch, a także przeprowadzał testy hamulców i opon Michelin.

Zespół Ferrari rozpoczął w tym tygodniu jedne z najważniejszych testów w tym sezonie, od których może zależeć rozstrzygnięcie walki o tytuł mistrzowski. Włoską stajnię reprezentowali wczoraj trzej kierowcy: mający zaledwie jeden punkt przewagi nad Montoyą w klasyfikacji generalnej kierowców Michael Schumacher, a także kierowcy testowi Felipe Massa i Luca Badoer. Starszy z braci Schumacherów przejechał 34 okrążenia i uzyskał trzeci czas dnia, przy czym jego aktywność skróciły nieco problemy z hamulcami, a tymczasem Massa i Badoer uplasowali się odpowiednio na 8 i 12 pozycji. Program testów obejmował sprawdzanie nowych elementów aerodynamicznych do bolidu F2003-GA, przygotowanie ustawień na wyścig o Grand Prix Włoch, a także testy różnych typów opon Bridgestone, które przez wielu postrzegane są ostatnio jako główna przyczyna uzyskiwania słabych rezultatów. Wynika to nawet ze słów dyrektora technicznego Ferrari - Rosa Brawna, który nadal twierdzi, że F2003-GA jest najlepszym zbudowanym dotąd przez włoską stajnię bolidem Formuły Jeden.

Aż trzej kierowcy reprezentowali we wtorek także i zespół B.A.R na torze Monza. Oprócz głównych kierowców - Jacquesa Villeneuve'a i Jensona Buttona obecny był także kierowca testowy stajni z Brackley - Takuma Sato. Cała trójka uplasowała się odpowiednio na czwartej, szóstej i dziewiątej pozycji, łącznie przejeżdżając blisko 200 okrążeń. Ponadto zespół B.A.R wczoraj obecny był również na francuskim torze Lurcy Levis, przy czym tutaj testy odbywały się tylko na prostym odcinku toru, a uczestniczył w nich ścigających się na co dzień w barwach zespołu Arden International (Formuła 3000) - Amerykanin Townsend Bell. Harmonogram zadań stajni z Brackley obejmuje w tym tygodniu prace rozwojowe nad wszystkimi obszarami bolidu 005, wliczając w to aerodynamikę, silnik, a także intensywne testy opon Bridgestone.

Zespoły Sauber i Jaguar odbywały wczoraj testy z użyciem tylko jednego bolidu. Szwajcarską stajnię reprezentował Heinz-Harald Frentzen, zaliczając symulowany przejazd całego wyścigu, którego celem było ostateczne sprawdzenie najnowszej wersji silnika Petronas 03 V10 (Ferrari 051), oznaczonej symbolem C. Test ten nie wykazał żadnych problemów i tym samym zespół Sauber podjął decyzję o użyciu tego silnika już w następnym wyścigu. Tymczasem Justin Wilson zaliczył pierwszy test z prawdziwego zdarzenia od przejścia z zespołu Minardi do Jaguara. Brytyjczyk przejechał 68 okrążeń i ze stratą niewiele ponad sekundy do Coultharda uplasował się na 13 pozycji, zyskując tym samym solidne przygotowanie do mającego się odbyć także na torze Monza kolejnego wyścigu.

Ostatnim zespołem uczestniczącym we wtorkowych testach na torze Monza była Toyota. Japońską stajnię reprezentowali główni kierowcy - świętujący 37 urodziny Olivier Panis i Cristiano da Matta, a także kierowca testowy Ricardo Zonta. Panis i da Matta skoncentrowali się na przygotowaniu bolidu TF103 do następnego wyścigu i sklasyfikowani zostali odpowiednio na 11 i ostatniej pozycji, przy czym Brazylijczyk miał już ponad dwie sekundy straty do najszybszego kierowcy z zespołu McLaren. Tymczasem Zonta, który przejechał aż 84 okrążenia, pracował bardziej nad wykraczającym poza wyścig o Grand Prix Włoch programem rozwojowym bolidów japońskiej stajni, kończąc podobnie jak i jego rodak pierwszy dzień testów ze stratą ponad dwóch sekund do Coultharda.