Zespoły F1 rozwiewają obawy związane z kryzysem finansowym

Frank Williams i John Howett twierdzą, że w F1 zawsze znajdą się pieniądze na sponsoring
14.08.0810:07
Paweł Zając
2521wyświetlenia

Według magazynu Autosport, szefowie zespołów Formuły 1 bagatelizują sugestie mówiące o tym, że sport ten może borykać się w przyszłości z problemami finansowymi. Roczny dochód F1 ocenia się na blisko 4 miliardy dolarów. W związku z tym rodzą się pewne obawy, że sport może paść ofiarą kryzysu finansowego, szczególnie kiedy coraz częściej mówi się o nadchodzącej recesji ekonomicznej w pewnych częściach świata.

Wycofanie się Super Aguri na początku sezonu jest dowodem ciężkich warunków finansowych. Muszą mierzyć się z nimi wszystkie zespoły F1 i pomimo tego, że niektórzy sponsorzy zostali zmuszeni do ostrożniejszych inwestycji, niektóre zespoły twierdzą, że nie ma powodów do paniki.

Frank Williams, którego jednym z głównych długoterminowych sponsorów jest chińska firma komputerowa Lenovo twierdzi, że jego zespół jest w lepszej sytuacji finansowej niż rok temu. Wtedy właśnie zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki nadchodzącego kryzysu. Ponadto Williams uważa, że problemy finansowe nie dotkną całego świata. Kiedy "zachód" będzie borykał się z redukcją źródeł finansowych, rozwijające się kraje takie jak Chiny nadal będą kontynuować swój szybki wzrost ekonomiczny. Oznacza to, że sponsorzy będą ostożniejsi w wydawaniu pieniędzy, jednak świat to nie tylko stary kontynent. - powiedział Frank. Wielu ludzi wciąż zarabia pieniądze i muszą sprzedawać produkty. Dobrze nam idzie, nawet lepiej niż rok temu.

Prezes Toyota Motorsport - John Howett dodał, że o ile kontakty z tradycyjnymi sponsorami mogą zostać zaburzone, o tyle można znaleźć inwestora na innym terenie. Jeśli pojawi się recesja, ciężko będzie znaleźć sponsorów, jednak zwykle w światowej gospodrce jest wiele rozwijających się przedsiębiorstw. Obecnie przedsiębiorstwa energetyczne i metalurgiczne uzyskują ogromne korzyści w związku z rozwojem Chin. Trzeba znaleźć ludzi, którzy będą chcieli rozszerzyć swoje horyzonty i rozpoznawalność marki i aktualnie dysponują dostępnymi środkami na sponsoring. Historia pokazała, że zawsze znajdą się sponsorzy, tak było podczas wcześniej występujących recesji. Będzie ciężej, ale nie uważam, że F1 jest w gorszej sytuacji niż jakakolwiek inna dyscyplina sportu.

Źródło: Autosport.com