BMW nie komentuje plotek o Alonso

A.S. -Twój "wariant pesymistyczny, że odchodzi Kubica" może być optymistycznym. Jeśli tylko Raikkonen nie będzie jakoś wystrzałowo jeździł (a teraz to mu chyba narzucą wspieranie Massy więc bardziej będzie przeszkadzałł LH niż starał się wygrać) to Scuderia sięgnie po Roberta. Tak to czuję.

A.S. a tak dobrze nam sie dyskutowalo na temat poprzedni - le tu co piszesz to jakies bajki zapatrzonego w wielki team jikim jest mclaren fana !!!! co ty tu opowiadasz to nei mozna tego czytac.... lepiej poczytaj kim jest ron denis i poczytaj dokladnei - jego cala kariere - i gwarantuje ci ze ten pan nie jest swiety wiec raczej bym sie skupil na nim niz na alonso. Ale oczywiscie ty bedzies zmial inne zdanei na ten temat - z tym ze to co tu napisales troche inne swiatlo rzuca na ciebie i na to jakim jestes niedoroslym czlowiekiem niestety :(

ha, ha, niezbite dowody - jakiś sfrustrowany palant z Ferrari wyniósł guzik warte papiery, które dał drugiemu palantowi z McLarena (który wziął to za dobrą monetę), a święty Alonso wiedział o tym od początku, a jakoś ujawnił to dopiero w wygodnym dla siebie momencie. Ale skończmy to rafaello (bo do rana nie skończymy) - masz rację nie pałam do Alonso miłością - żadna nowina, nie tylko Sauberowi ale nawet Ferrari nie życzę kogoś takiego w zespole.

A.S.---> powiedz wprost, że nie znosisz Alonso za to, że ośmielił się przedstawić niezbite dowody świadczące o winie zespołu McLaren-Mercedes i że przez niego brytyjska ekipa została wykluczona z Mistrzostw. Czyli TY wolałbyś żeby McLaren zdobył tytuł za wszelką cenę.

ale marudzi zamiast tego powinien skakać z radości że ktoś go chce na testera

adams - trafiłeś w sedno, kto raz narobił we własne gniazdo, będzie tak robił zawsze - gdy tylko coś mu nie podpasuje (i nie ważne, że gniazdo się zmieniło), ale BMW samo sobie będzie w brodę pluć, jak wezmą Hiszpana do zespołu i niech tylko spróbują coś wtedy robić pod Heidfelda (tu zakładam wariant pesymistyczny, że odchodzi Kubica) - to Ferdek im da.

@Maly-boy: Alonso w McL to raczej dla nikogo nie była niespodzianka...

Wszystko przez tego Alonso! ;-) Mógłby się wreszcie zdecydować!

zawsze jest tak ze ,nie oni nie ,zaprzeczaja a pozniej niespodzianki mamy jak Alonso w Mcl rok temu

adams - dowaliłeś jak łysy grzywą o kant kuli ....

mam wrażenie że sens komentarzy na tym forum sie wyczerpuje... i tak wszystkiemu winne ferrari ;)

Myślę,że chłopaki czują już zbliżające się problemy. Niedługo dowiemy się za sprawą Alonso co kradnie BMW od Ferrari.

Nigel Mansell zdobył tytuł mistrza świata dopiero w 13 sezonie startów, wytrwały gość :) Więc Robert Kubica ma jeszcze czas :P

dokladnie niza.... przeciez powtarzam zawsze to samo - wielki Ayrton zostal mistrzem po 4 latach w F1 wiec czemu Robert ma byc mistrzem natychmiast ? Cierpliwosci :)

MairJ23 zgadzam się z Tobą w zupełności... F1 żyje plotkami i bez nich tak naprawdę by zginęła...a podobno to kobiety uwielbiają ploteczki, a przecież świat F1 składa się z 90 % mężczyzn :P i tak samo myślę, że Roberto prędzej czy później będzie miał mistrza, tylko trzeba poczekać...trochę cierpliwości :D

mario mario... najpierw mialo byc do konca sierpnia teraz juz do konca sezonu a wszyscy wiedza ze i tak nei musisz nic mowic nawet po zakonczeniu sezonu ... wiec przestan sciemniac i gadaj jak bedzie :P A tak na powaznie - siedze trtoche w F1 i widze juz od dawna ze F! to krolowa spekulacji plotek i roznych innych ciekawych informacji... kazdy fan ma inne nadzieje i kazdy fan wierzy w co innego ... coz - caly ten sport to 1,5 godziny wyscigu i potem caly tydzien, dwa lub czasem nawet 3 roznego gadania na rozne tematy i wszystko sie jakos kreci a bernie nabija swoj portfel do ktorego i tak jzu malo co sie miesci :) Fernando i tak jak widze sie dooobrze nauczyl rozmawiac z prasa i od niego tez sie nic nei dowiemy... Kubica w zeszlym roku jeszcze potrafil cos nagle glupawego strzelic ale chyba juz ten sezon wszystko zweryfikowal i juz trzyma buzie na klodke :) i pozostaja tylko domysly - co ma byc to bedzie - jedno jest pewne - pierwszy polak w F1 i bedzie tez dla niego pierwszy Polski tytul mistrza F1 - to jest bardziej pewne niz to ze Ferd bedzie jezdzil w BMW. Pozdro (dodam ze nie mysle o tym czy to bedzie w BMW czy Ferrari czy nawet w hondzie - poprostu Kubica jest znakomitym materialem na mistrza F1)

Wcześniej dementowali a teraz tylko nie komentują. Mam nadzieję, że w poniedziałek się okaże co i jak.

Nelson poleci z Renault i na jego miejsce przyjdzie Qbica. No i beda z Ferdynandem w jednym teamie;)

@ kemot Ja zapraszam na piwo wszystkich z forum jak to sie sprawdzi ;)

Kiedy ogłoszono skład w zeszłym roku? O ile ogłaszali bo nie pamiętam jak z kontraktami było...

Tombed stawiasz piwo jak to się sprawdzi ;> Wątpię żeby takie coś było bo Raikkonen jechał dobrze w Spa w przeciwieństwie do kilku ostatnich wyścigów. Jakieś tam szanse - po Kimim widać że ten sezon wyraźnie go męczy i być może na Monzy nie będzie błyszczał, ale to gdybanie tylko...

Raikonen ogłosi w po gp Włoch że kończy kariere z końcem tego sezonu podobnie jak Schumacher dwa lata temu i na jego miejsce przychodzi Robert. Dlatego Ferdek podpisze umowe z Bmw aż na 3 lata a Nickowi się upiecze. ;-)

Jakoś nie widzę Ferdka w BMW, fakt kierowca dobry ale mogłoby iskrzyć między nim a Robertem. Lepszy by był za Nicka Fisichella, tylko czy ma on podpisany kontrakt z FI już czy nie? Bo się nie orientuję za bardzo.

Nie komentuje, ale również nie zaprzecza co by oznaczało, że coś w tym jednak jest. Ferrari od razu dementowało wszelki plotki łączące ich z Ferdkiem.

Skoro nie komentuje to poco o tym pisać?

Nie bedzie sie wdawal z dyskusje z dziennikarzami, jak jeszcze negocjacje nie zostaly dokonczone. Jak obie strony podpisza, to wtedy moze cos powie. Ale i tak nie wiadomo, czy tak zaraz bo skoro "Decyzja w sprawie naszych kierowców została odłożona na później" to znaczyc moze, ze HF zaimponowal kierownictwu jednak (szczesciaz), i ze jesli HF w nastepnym wyscigu potwierdzi, ze wrocil do formy, to ... nie wiadomo co. Ale jesli HF znowu nawali to pewnie za niego Alonso przyjdzie do bmw.

Słowa, słowa, słowa...